Pośrednia Turnia (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 30 czerwca 2012 r.

Miłość do gór, czysta, nieskazitelna, czasami ślepa, dająca siłę i satysfakcję. Z miłości do gór zrodziła się akcja największego sprzątania Tatr w historii, szeroko nagłośniona w mediach i objęta patronatem wielu instytucji i firm. Idea oczyszczenia tatrzańskich szlaków, szlachetna wręcz z definicji, przyciągnęła do Zakopanego rzesze turystów. Nie mogło tam więc zabraknąć członków bielskiego oddziału PTT i ich przyjaciół.
Do punktu zbornego całej akcji dotarliśmy przed godziną dziewiątą. Po kilku okrążeniach na rondzie Dmowskiego, a także innych sąsiednich rondach, wszyscy znaleźliśmy miejsca parkingowe w pobliżu skweru, na którym rozbite były namioty organizatorów. Po dopełnieniu formalności związanych z uczestnictwem, odebraniu identyfikatorów, map i koszulek od sponsorów, ruszyliśmy w kierunku Kasprowego Wierchu. Po drodze, prowadzącej nas uliczkami Zakopanego, zatrzymaliśmy się na chwilę przy pomniku Tytusa Chałubińskiego, polskiego lekarza, miłośnika przyrody, współzałożyciela Towarzystwa Tatrzańskiego i jednego z pierwszych badaczy przyrody tatrzańskiej.
Zaopatrzeni w worki na śmieci i specjalne nosidła dość szybko zaczęliśmy je napełniać, mimo iż przed nami maszerowało kilka większych grup uczestniczących w sprzątaniu. Po dotarciu do Myślenickich Turni i krótkim postoju, ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem, na którym czekała na nas miła niespodzianka. Podchodząc już pod sam Kasprowy Wierch, spotkaliśmy Rafała Sonika, sześciokrotnego mistrza Polski, pierwszego Polaka, któremu udało się stanąć na podium rajdu Dakar. Zdobyliśmy więc nie tylko szczyty, ale także autografy wybitnego sportowca. Znalazła się też chwila na pamiątkowe zdjęcie razem z panem Rafałem.
Na szczycie oddaliśmy zebrane śmieci i zaopatrzeni w nowe worki ruszyliśmy w kierunku Beskidu, dwutysięcznika położonego na szlaku na Świnicę, a stamtąd po dotarciu na przełęcz Liliowe, trójka z nas pomaszerowała na Skrajną Turnię, leżącą tuż pod Pośrednią Turnią.
Schodząc już całą grupą w kierunku Murowańca, spotkaliśmy dwie turystki z okolic Manchesteru oraz Ninę Mikołajczyk z Oddziału PTT w Łodzi. Regeneracja sił w schronisku nie zajęła nam więcej niż godzinę i około osiemnastej ruszyliśmy w dół, w kierunku Kuźnic, a stamtąd busami wróciliśmy do centrum Zakopanego, do naszych samochodów.
Akcja sprzątania Tatr ma rację bytu, jej zadaniem było nie tyle oczyszczenie samych szlaków ze śmieci, pozostawianych przez nierozważnych turystów, ale edukacja w kierunku poszanowania przyrody i Tatrzańskiego Parku Narodowego. Organizatorzy zapowiadają, iż w przyszłości takie akcje będą powtarzane i miejmy nadzieję, że z upływem lat zanikną całkowicie, bo nie będzie czego zbierać na szlakach.

Grzegorz G.
.

pamiątkowe zdjęcie z Rafałem Sonikiem pod szczytem Kasprowego Wierchu oraz autograf mistrza 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2012. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.