Niemal pięć lat po zdobyciu przez naszego kolegę najwyższego szczytu Europy, Łukasz Kudelski opowiedział dzisiaj, podczas prelekcji online, o wyprawie na Mont Blanc.
Na początek tego wyjazdu Łukasz z trójką znajomych wybrali się do Włoch, by w ramach aklimatyzacji wejść na Gran Paradiso. Był pomysł, aby aklimatyzacyjnie wejść na niemieckie Zugspitze, lecz finalnie zdecydowali się na przeszło 1000 metrów wyższy wierzchołek. Mieliśmy okazję obejrzeć nie tylko góry, ale i poprowadzoną wśród alpejskich kolosów drogę na Przełęcz św. Bernarda.
Główny cel wyprawy, Mont Blanc, ciągle czekał na zdobywców, a my zobaczyliśmy piękne widoki z iglicy Aiguille du Midi, na którą Łukasz z kolegami wjechali kolejką. Jak zdradził nam nasz dzisiejszy prelegent, jeśli jeszcze kiedyś pojedzie na Mont Blanc, właśnie stąd, drogą 3M, ruszy w kierunku dachu Europy.
Niejako na deser zostało nam wejście na najwyższy szczyt naszego kontynentu. Najpierw kolejką szynową, później pieszo przez niebezpieczny Couloir du Goûter, nasi koledzy dotarli do schroniska Goûter. Tu dowiedzieliśmy o „talentach” polskich alpinistów, którzy „nigdy” nie rezerwują miejsc w schronisku oraz nie muszą się wiązać w górach, jak spotkane przez Łukasza turystki. Tak było pięć lat temu, a dzisiaj bez rezerwacji w schronisku już nie można marzyć o zdobyciu góry. W końcu i nasi koledzy stanęli na szczycie. Było i zdjęcie z banerem Oddziału PTT w Bielsku-Białej.
Łukasz zdążył już nas przyzwyczaić do świetnych, okraszonych masą anegdotek opowieści, więc i dzisiaj z pewnością nikt nie poczuł się zawiedziony. Do zobaczenia na następnej prelekcji!
SB
.