W niedzielę, 11 lipca, wybraliśmy się na Grzesia w Tatrach Zachodnich. Podróż do Doliny Chochołowskiej trwała około 2,5 godziny. Kiedy dotarliśmy na Siwą Polanę, zrobiliśmy zdjęcie grupowe z banerem, dopóki wszyscy byli w jednym miejscu, aby po chwili przejechać się kolejką „Rakoń” do Polany Huciska, skąd rozpoczęliśmy wycieczkę pieszą na Grzesia. Były trzy możliwości zdobycia szczytu:
1. normalnie przez schronisko na Polanie Chochołowskiej, powrót tą samą trasą (20 km);
2. też przez schronisko, tylko że powrót przez Rakoń i zejście szlakiem zielonym z Przełęczy pod Wołowcem; można dodać wejście na Wołowiec 25 km (26 km);
3. przejście na szlak zielony przed schroniskiem, który prowadzi na Przełęcz pod Wołowcem, wejście na Wołowiec i zejście przez Rakoń, Grzesia i schronisko do Doliny Chochołowskiej (26 km).
Każdy dobrał sobie trasę do swoich możliwości – ja wybrałem opcję nr 3.
Wojtek Kuś