Góry są naszą pasją i to w każdej postaci. Przede wszystkim wędrujemy górskimi szlakami, biwakujemy na łonie natury, od czasu do czasu przypominając sobie piękne miejsca i widoki podczas prelekcji podróżniczych… A czasami delektujemy się nimi także w inny sposób.
Już po raz trzeci tematyka gór przyciągnęła nas pod teatralną scenę. Poprzednio, za sprawą koleżanek i kolegów z koziańskiego koła PTT gościliśmy na spektaklu „Na przełęczy” wg St. Witkiewicza i W. Eljasza w zakopiańskim Teatrze Witkacego (13.02.2016 r.) oraz zachwycaliśmy się monodramem „Wanda” w niesamowitym wykonaniu Anity Janci-Prokopowicz na małej scenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej (18.10.2017 r.).
Tym razem, dzięki czujności Kasi, naszej sekretarz, dość spontanicznie i szybko zebraliśmy 14-osobową grupę chętnych i za sprawą Grażynki, koordynującej zakupy, mogliśmy we wtorkowy wieczór udać się pod dużą scenę Teatru Polskiego w Bielsku-Białej.
Spektakl „W górę!” w reżyserii Witolda Mazurkiewicza opowiada o dwudniowej wycieczce górskiej trzech przyjaciół: Sama, Daniela i Tonego, którzy chcą umieścić na szczycie góry niesione przez siebie kamienie, upamiętniające ich niedawno zmarłego przyjaciela, Garetha. Podczas 140-minutowego spektaklu towarzyszymy im we wspólnej wędrówce, pełnej odwołań do doświadczeń życiowych, problemów damsko-męskich i mnóstwa innych, prozaicznych, choć zabawnych sytuacji, które spotykają na co dzień każdego z nas. Można powiedzieć, że im bliżej nasi bohaterowie byli szczytu, tym ich komentarze stawały się zabawniejsze, powodując śmiech całej widowni.
Ta wzruszająca opowieść wywarła na nas wszystkich ogromne wrażenie, a publiczność nagrodziła aktorów kilkuminutową owacją na stojąco po zakończeniu spektaklu. Nie zabrakło też niemego protestu aktorów na temat sytuacji na Ukrainie, pod którym i my się podpisujemy.
Cóż napisać na koniec? Chyba tylko tyle, że czekamy na kolejną sztukę o górskiej tematyce, która sprawi, że znowu wspólnie wybierzemy się do teatru. Do tej pory za każdym razem wracaliśmy zachwyceni!
SB