W dniu 28 maja 2022 roku grupa osób udających się na wycieczkę na Orawę, jak zwykle, zebrała się na dolnej płycie dworca PKS w Bielsku-Białej. Po przywitaniu i sprawdzeniu obecności przez Pana Jana udaliśmy się w kierunku Słowacji. Już na terenie dworca okazało się, że jak zwykle zebrała się wspaniała grupa uczestników z dobrymi humorami.
W pierwszej kolejności udaliśmy się do wspaniałego Orawskiego Zamku, który zwiedzaliśmy prawie dwie godziny ze wspaniałą, uśmiechniętą przewodniczką, która robiła co mogła, aby jej ojczysty język słowacki był dla nas zrozumiały. Jeśli mieliśmy jakieś wątpliwości to zawsze w tłumaczeniu pomagali Witold Kubik i Jan Nogaś. Wspomniany zamek jest jedną z największych atrakcji turystycznych północnej Słowacji, Zamek Orawski wybudowany na sposób „orlego gniazda“, na skale nad rzeką Orava, w mieście Oravský Podzámok. Zamek był żupnym grodem i siedzibą orawskich właścicieli posiadłości, do których należała prawie cała Orava. Warto również wspomnieć, że w zamku nakręcono jeden z odcinków filmu „Janosik”.
Po zwiedzeniu zamku pojechaliśmy do pobliskiego miasteczka Dolny Kubin, po którym oprowadził nas Jan Nogaś przedstawiając historię i znaczenie tego uroczego miasta. Pierwsza pisemna wzmianka o Dolnym Kubinie pochodzi z roku 1323. W 1623-1633 osada uzyskała prawa miejskie, a od roku 1683 miasto pełni funkcję stolicy regionu. Dolny Kubin to malownicze miasto położone w południowo-zachodniej części Orawy. Przez środek miasta przepływa rzeka Orawa. Do najczęściej odwiedzanych atrakcji miasta należy most kolumnadowy, który łączy dzielnicę Bysterec i stare miasto. Niedaleko mostu kolumnadowego w parku znajduje się klatka z pawiami stanowiąca atrakcję dla osób spacerujących po parku. Po zwiedzaniu dostaliśmy czas wolny na zjedzenie obiadu i wypicie kawy. Trzecim punktem wycieczki był rejs statkiem „OG – Slanica” po jeziorze Orawskim z przystankiem na zwiedzanie wysepki Slanicka Osada. Co prawda przed rejsem postraszyło nas troszeczkę deszczykiem, lecz było to chwilowe załamanie pogody, gdyż po chwili przestało padać i wyszło słoneczko, a nam ukazały się piękne widoki na Tatry i Babią Górę wraz z okolicznymi wzniesieniami.
Niestety, wszystko co dobre też się kiedyś kończy i w ten to też sposób trzeba było obrać kierunek na Bielsko-Białą, gdzie bezpiecznie dotarliśmy około godziny 19:00. Dziękujemy za super wycieczkę i chociaż nie była to typowa wyprawa górska to było bardzo miło i przyjemnie – liczymy na więcej tego typu wyjazdów.
Barbara Kołek