Polskie Towarzystwo Tatrzańskie wraz z przewodnikiem Janem Nogasiem zaprosiło nas na wycieczkę w nasze polskie Tatry. Wycieczka ta odbyła się w sobotę, 3 czerwca 2023 r. Naszym planem było zdobycie dość popularnego szczytu w Tatrach Zachodnich – Sarniej Skały.
Po dotarciu na parking przy Dolinie Małej Łąki oraz zaopatrzeniu się w bilety wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego, wyruszyliśmy żółtym szlakiem z tejże malowniczej doliny na Przełęcz w Grzybowcu (1311 m n.p.m.). Dolina Małej Łąki jest najmniejszą doliną w całych Tatrach Zachodnich, a można z niej podziwiać szczyty Czerwonych Wierchów i znany wszystkim Giewont. Dolina Małej Łąki zachwyciła nas swoją bogatą florą. Podziwialiśmy m.in. storczyka męskiego, miesięcznicę trwałą, hiacyntowca zwyczajnego i zakrwawione dendrobium.
Zatrzymując się na chwilę przy wspomnianej wcześniej florze tatrzańskiej, trzeba odnieść się do nazwy ścieżek „nad Reglami” i „pod Reglami” (wracaliśmy żółtym szlakiem). Miłośnicy Tatr i nie tylko wiedzą o tym, że regle z gwary góralskiej to las rosnący na stromym stoku, a w naszych górach występuje piętrowy układu roślinności górskiej. Pierwszym piętrem roślinności, nazywanym pogórzem, są pola uprawne (650-700 m n.p.m.), drugim jest regiel dolny – las mieszany (700-1200 m n.p.m.), trzeci to regiel górny od 1200 do 1600m n.p.m. z takimi roślinami jak świerki, sosna limba i inne. Czwarte piętro to piętro zwane piętrem kosodrzewiny (1600-1900 m n.p.m.). Piętro hal zaczyna się od wysokości ok. 1900 m do 2200 m n.p.m. z łąkami wysokogórskim. Ostanim i najwyższym piętrem roślinności w klimacie górskim są turnie, położone powyżej 2200 m n.p.m. Występuje tu uboga roślinność – mchy i porosty. Taki opis turni przybliżył nam nasz przewodnik Jan Nogaś w czasie naszej wycieczki.
Z Przełęczy na Grzybowcu zeszliśmy do Doliny Strążyskiej, skąd dalej czarnym szlakiem doszliśmy do Czerwonej Przełęczy (1303 m n.p.m.). Jej nazwa pochodzi od koloru skalnych łupków. W 1900 r. Towarzystwo Tatrzańskie zbudowało prowadzącą przez tę przełęcz Ścieżkę nad Reglami oraz altanę dla turystów, która była niszczona przez huragany. W zalesionym rejonie przełęczy znajduje się niewielka, wydeptana przez turystów polanka, na której zwykle odpoczywają turyści wędrujący Ścieżką nad Reglami.
Z Czerwonej Przełęczy dzieliła nas tylko chwila na sam szczyt Sarniej Skały (1378 m n.p.m.). Zbudowana jest ona z charakterystycznych wapieni dolomitowych, a widok ze szczytu był cudowny. Ukazał nam się masyw Giewontu oraz część Zakopanego. Na szczycie wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie z banerem, jak i mieliśmy krótką chwilę na odpoczynek i zdjęcia indywidualne.
Po zejściu ze szczytu Sarniej Skały, żółtym szlakiem przez Dolinę Białego dotarliśmy do Drogę pod Reglami, a przez cały czas towarzyszyła nam słoneczna i ciepła pogoda. Po drodze zauważyliśmy zamknięte i zabezpieczone wejście do sztolni uranowej. Na początku lat 50. XX wieku prowadzono w dolinie poszukiwania rud uranu, wykuwając sztolnie w jej prawym zboczu.
Szybkim i żwawym krokiem dotarliśmy na parking pod Wielką Krokwią, gdzie mieliśmy jeszcze czas na skorzystanie z tutejszych restauracji i straganów z pamiątkami. Wyjechaliśmy punktualnie o 17:00 i bezpiecznie wróciliśmy do Bielska-Białej.
Do zobaczenia na kolejnych wycieczkach z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim!
Gabriela Klimek