16 września 2023 r. odbyła się kolejna świetna wycieczka przez Sołowy Wierch na Przełęcz Kubalonka. Naszym przewodnikiem po górach był niezawodny Jacek Klistala.
Poranne wyjście zaplanowano z okolic najwyżej położonej stacji kolejowej PKP w Zwardoniu, na wys. 686 m n.p.m.
Niewielkie podejście szlakiem niebieskim w stronę Sołowego Wierchu rozpoczęło się w przepięknej, ciepłej i słonecznej aurze. Przy szczycie wykonaliśmy – a jakże – rytualne grupowe zdjęcie z banerem PTT. Następnie podążyliśmy w kierunku Koniakowa, po prawej stronie mając widok na Ochodzitę. Gdy podeszliśmy nieco wyżej, po lewej stronie ukazał się nam niezwykle malowniczy widok na Dolinę Olzy.
Przewodnik opowiedział nam o przebiegającym tamtędy Wielkim Europejskim Dziale Wodnym. A więc okoliczne potoki, Czadeczka I Krężelka spływają na lewo do większych rzek, kończąc w Dunaju, który z kolei wpływa do Morza Czarnego. Natomiast strumienie po prawej stronie kończą w Wiśle, która jak doskonale wiemy wpływa do Bałtyku.
W centrum Koniakowa zrobiliśmy sobie kulturoznawczą przerwę w Muzeum Koronki, które prowadzi Pan Tadeusz Rucki – grajek i gawędziarz. Gospodarz uraczył nas ciekawą i zarazem zabawną pogadanką o przeróżnych ciekawostkach o charakterze historyczno-obyczajowym, dotyczących Koniakowa i tamtejszego folkloru. Ku mojemu zaskoczeniu zostałam wywołana na środek i poproszona o towarzyszenie naszemu gawędziarzowi, w grze na fujarze – tradycyjnym instrumencie pasterskim.
Po tej wizycie podążyliśmy dalej w kierunku Zajazdu Nad Olzą, gdzie zjedliśmy smaczny obiad w rozsądnej cenie – a tego rodzaju okazja nie zdarza się obecnie zbyt często. Później żółtym szlakiem, mijając po drodze ośrodek narciarski Złoty Groń, pomaszerowaliśmy już na Przełęcz Szarcula, kończąc trasę na Przełęczy Kubalonka około godziny 16.
Cudowna aura, jak zawsze doborowe, aczkolwiek kameralne tym razem towarzystwo w liczbie 14 osób, sprawiły że ten dzień zapisał się słoneczną czcionką w moim kalendarzu.
Agnieszka Sz.