Nasza 4-osobowa wycieczka rozpoczęła się bardzo wcześnie, bo o godzinie 3:30 wyruszyliśmy w drogę do Starego Smokovca na Słowacji. Droga wymagała ciągłego skupienia przez mgły, które spowijały przemierzane miejscowości.
O godzinie 6:30 dotarliśmy na parking, skąd po szybkim śniadaniu, zielonym szlakiem wyruszyliśmy w drogę w stronę Chaty Tery’ego. Początek trasy nie jest bardzo wymagający. Po około 40 minutach mijamy Wodospad Zimnej Wody, a po kolejnych 30 minutach Wodospad Olbrzymi o wysokości ok 20 metrów. Oba robią duże wrażenie. Dalej trasa wije się pośród drzew, których liście mienią się jesiennymi barwami. Tak dotarliśmy do Schroniska Zamkovskiego, którego budowniczym był węgiersko-słowacki fotograf, nosicz i taternik Istvan Zamkovski. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę i ku naszej uciesze mgła, która towarzyszyła nam od parkingu nagle zaczęła się cofać w dół doliny i odsłaniać przepiękne widoki okalających nas szczytów.
Tak dotarliśmy na wysokość 2015 m n.p.m. do Chaty Tery’ego. Po odpoczynku ruszyliśmy w stronę docelowego punktu, którym była Lodowa Przełęcz, jednak po dotarciu na miejsce widoki i pogoda roznieciły w nas pokłady sił i postanowiliśmy przedłużyć trasę o wejście żółtym szlakiem na Czerwoną Ławką, by zejść w stronę Zbójnickiej Chaty. Była to trafna decyzja, a na Czerwonej Ławce spędziliśmy prawie 40 minut w pełnym słońcu wśród pięknej przyrody i widoków, ładując baterie na drogę powrotną.
Miłym zakończeniem wycieczki było spotkanie na szlaku dwóch lisków, które po zapozowaniu do zdjęć udały się w swoją stronę. I tak po pokonaniu 25 km przed godziną 18:00 zakończył się ten intensywny i pełny wspomnień dzień.
Łukasz Król