W dniu dzisiejszym w siedzibie bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego mieliśmy przyjemność uczestniczyć w prelekcji Piotra Gawłowskiego o jego wyprawie na Aconcaguę (6962 m n.p.m.), położony na terytorium Argentyny najwyższy szczyt Andów, a jednocześnie najwyższy szczyt obu Ameryk, którą odbył na przełomie lat 1991-92.
Dzięki zaangażowaniu Tomka Węgrzyna, całą prelekcję mogliśmy oglądać w formie filmu, ponieważ zmontował go specjalnie dla Piotra. Oczywiście to nie było wszystko. Podczas prezentacji filmu nasz prelegent opowiadał o trudach wyprawy, jakie mu towarzyszyły, o braku wody, silnym wietrze, który uniemożliwiał wyjście w górę, a także o czekaniu na poprawę pogody. Na wysokości ponad 5500 m n.p.m. wieją silne wiatry z zachodu, które czasem powodują formowanie się wielkiego grzyba na szczycie. Jest to zdumiewające zjawisko przyrodnicze, które równocześnie zwiastuje niebezpieczeństwo, ostrzega i oznajmia fatalną pogodę – silne wiatry i opady. I właśnie ten „grzyb” unieruchomił wyprawę na kilka dni.
Ostatecznie aura zaczęła sprzyjać i udało się wejść na szczyt. Razem z Piotrem i dwoma strażnikami parkowymi, z którymi wszedł na wierzchołek, mogliśmy podziwiać widoki z Aconcagui na wszystkie strony świata.
Joanna M.
.
w trakcie prelekcji
