Lysá Hora (Beskid Śląsko-Morawski, Czechy) – wycieczka górska – 11 lutego 2012 r.

W sobotni poranek, dwoma samochodami, wyruszyliśmy by zmierzyć się z najwyższym szczytem Beskidu Śląsko-Morawskiego – Łysą Górą (1324 m n.p.m.). Chcąc uniknąć kupna winietki, postanowiliśmy ominąć drogę szybkiego ruchu i w efekcie zamiast prosto na Frydek-Mistek, do celu dotarliśmy przez Trzyniec.
Z Ostravic wyruszyliśmy żwawo czerwonym szlakiem, który zgodnie z przewidywaniami był doskonale przetarty. Na wycieczkę, oprócz naszej ósemki, wybrało się dzisiaj wielu Czechów i co chwilę wyprzedzaliśmy lub byliśmy wyprzedzani przez innych turystów. Pogoda nam dopisywała, a dzięki inwersji mieliśmy okazję oglądać piękne widoki na szlaku.
Na szczyt Łysej Góry dotarliśmy po 2,5 godzinach. Pogoda ciągle nas rozpieszczała, a na horyzoncie ukazały się Tatry i położone nieco bliżej szczyty słowackiej Małej Fatry. Warto było dla tych widoków wybrać się dzisiaj w góry.
Nigdzie się nam nie spieszyło, więc dobrą godzinę spędziliśmy w niemal całkowicie przysypanym śniegiem schronisku, w którym bez sztucznego światła panowałaby pewnie ciemność.
Przed wyruszeniem w drogę powrotną weszliśmy jeszcze na sam wierzchołek, gdzie pod obeliskiem Darek otrzymał legitymację PTT, a cała nasza grupka zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie z organizacyjnym banerem.
Na parking zeszliśmy w niespełna 1,5 godziny, a naszej wędrówce towarzyszyły rozmowy na różne ciekawe tematy.
Do domów wróciliśmy po 16-tej, tym razem bezbłędnie odnajdując najkrótszą drogę do Polski.

SB
.

na szczycie Łysej Góry

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2012. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.