„(…) Rozmyślajmy dziś, wierni chrześcijanie, jako Pan Chrystus za nas cierpiał rany; od pojmania nie miał odpocznienia, aż do skonania (…)”
W piątek, 3 kwietnia o godzinie 6:30 wyruszamy 6-osobową grupą w kierunku Jurkowa, by wziąć udział w XVI Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej organizowanej przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie – Oddział „MKG Carpatia” w Mielcu przy pomocy Parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Jurkowie. O 9:20 docieramy pod Kościół w Jurkowie, skąd wraz z innymi Oddziałami PTT (Tarnów, Nowy Sącz, Mielec) ruszamy w kierunku Mogielicy. Od każdej stacji krzyż niesiony jest przez inną osobę. Na barkach prezesa naszego Oddziału spoczął on przy stacji XI. Droga mija nam w ogólnym skupieniu i modlitwie. Każdy z nas ma czas na zastanowienie się nad naszym życiem. Życie każdego z nas to taka droga krzyżowa, upadamy na niej wiele razy nie zawsze jednak umiemy się podnieść. Na naszej drodze zawsze pojawia się Szymon z Cyreny, lecz niekiedy odchodzi pomóc komuś innemu ponieść krzyż, Weroniką ocierającą twarz są nasze dzieci, przyjaciele, a płaczącymi niewiastami inni ludzie potrzebujący pomocy lub zrozumienia. Mimo ciężkich zimowych warunków liczną grupą, bo 220 osób wszyscy docieramy na szczyt. Przy ostatniej stacji drogi zza ciemnych chmur wychodzi Słońce. W pewnym stopniu myślę, że to nagroda za nasz trud poniesiony w pokonaniu tej drogi. Rozważania kolejnych stacji drogi krzyżowej prowadził ks. Jan Baran z Jurkowa, śpiewem ubogacał wędrówkę Karol z Laskowej. Po wspólnej modlitwie kapłani udzielili wszystkim zebranym błogosławieństwa. Na koniec przytoczę krótką myśl: „… wybierając, na wzór Jezusa, drogę krzyżową, pamiętaj… Jezus nie wybrał tej drogi dla krzyża postawionego na Golgocie… On ją wybrał dla ludzi, stojących przy drodze… „
Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w XVI Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej, do zobaczenia za rok!
K.T.
.