Nasz bielsko-bialski oddział kontynuuje w coraz większym gronie przejście Małego Szlaku Beskidzkiego. W drugiej części tego przedsięwzięcia za cel obraliśmy sobie trasę od Przełęczy Jaworzyce poprzez Wierzbanowską Gorę i Lubogoszcz do Mszany Dolnej.
O godzinie 7:00 wyjechaliśmy z Bielska-Białej i po podróży urozmaiconej historycznymi wstawkami naszego przewodnika Roberta Słonki dotarliśmy do punktu wyjścia naszej dzisiejszej wędrówki. Pełni entuzjazmu (niezrażeni tym, że czeka nas ponad dwudziestokilometrowa trasa bez schroniska po drodze) po niecałej godzinie dotarliśmy na Wierzbanowską Górę. Z energią (przy pięknej wiosennej aurze) kontynuowaliśmy trasę i po około dwóch godzinach zeszliśmy przez Dzielec do Kasiny Wielkiej, gdzie odwiedziliśmy Pomnik Żołnierzy 24 Pułku Ułanów, którzy zginęli w walkach we wrześniu 1939 roku. Artysta do jego wykonania wykorzystał wieżyczkę czołgu Vickers, straconego przez Polaków w tamtych okolicach.
Po półgodzinnej przerwie ruszyliśmy na najtrudniejszy odcinek naszej trasy – podejście na Lubogoszcz. Przejście to nasza grupa zapamięta nie tylko ze względu na strome podejścia, ale i powalone konary na samym środku ścieżki, które znacznie urozmaiciły nam tą trasę 🙂
Gdy dzielnie dotarliśmy na szczyt Lubogoszczy, posililiśmy się, po czym wręczono legitymacje nowym członkom naszego Oddziału: Ryśkowi, Kasi i Ani. Następnie wyruszyliśmy w drogę zejściową. Czerwony szlak wiódł nas pięknymi polami pozwalając podziwiać panoramę Mszany Dolnej, a przyszli przewodnicy ćwiczyli się po drodze w rozpoznawaniu różnych gatunków wiosennych roślin.
Około godziny 19-tej powróciliśmy do Bielska-Białej.
Kora
.