W dniach 30-31 maja 2015 r. w Beskid Śląski zawitał Klub Slovenskich Turistov z Żyliny, więc nadarzyła się okazja do spotkania i wspólnej wędrówki z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim. W sobotni ranek na Przełęczy Kubalonka powitaliśmy 40 turystów z zaprzyjaźnionego klubu i skierowaliśmy się do Wisły Czarne, aby zdobyć Baranią Górę, oraz dotrzeć możliwie blisko do źródeł Wisły. Ruszyliśmy zgodnie z niebieskimi znakami malowniczą Doliną Białej Wisełki, po drodze zatrzymując się przy wodospadach jakie tworzy potok spadając z grzbietów Baraniej Góry. Biała Wisełka w swym środkowym biegu opada szeregiem wodospadów zwanych „Kaskadami Rodła” uważanymi za najpiękniejszy tego typu próg wodny w polskich Beskidach. Po nieco ponad dwóch godzinach dotarliśmy na szczyt Baraniej Góry (1.220 m.n.p.m.), a że pogoda była niemal idealna z wieży widokowej podziwialiśmy pasma Polski, Czech i Słowacji. W panoramie dominował oczywiście Beskid Śląski i Żywiecki, ale pokazały się także Tatry Zachodnie, krywańska Mała Fatra, oraz Góry Choczańskie. Na szczycie nastąpiła wymiana koszulek klubowych, być może stanie się to „nową, świecką, górską tradycją”. Potem skierowaliśmy się do Schroniska na Przysłopie, a następnie zgodnie z biegiem Czarnej Wisełki wróciliśmy na miejsce skąd rozpoczęliśmy wędrówkę. Słowacy zatrzymali się w Wiśle Głębce, a czas upłynął na „wieczornych Polaków i Słowaków rozmowach” o tym co w górach piszczy, gdzie kto był, oraz jakie są dalsze i bliższe plany na zbliżający się sezon urlopowy. Następnego dnia turyści z Żyliny w mniejszych grupach penetrowali szlaki pasma Stożka i Czantorii, by z Przełęczy Kubalonka wyruszyć w drogę powrotną. Cieszy fakt, że spotkania z kolegami i koleżankami ze Słowacji stają się coraz częstsze, gdyż w ciągu ostatnich miesięcy wspólnie wędrowaliśmy kilkukrotnie (m.in. po Małej Fatrze i Beskidzie Małym), oraz planujemy kolejne górskie spotkania.
Robert Słonka
.