„Legiony to żołnierska nuta, Legiony to straceńców los! Legiony to żołnierska buta, Legiony to ofiarny stos (…)”. 11 listopada słowami najpopularniejszej pieśni legionowej rozpoczęliśmy tegoroczne biało-czerwone wędrowanie. SK PTT „Groniczki” z SP1 oraz SK PTT „Halniaki” z SP2 w Kozach wraz z opiekunami i rodzicami, członkowie Oddziału PTT w Bielsku-Białej oraz Koła PTT w Kozach stawili się w umówionym miejscu przy szlabanie na końcu ul. Beskidzkiej w Kozach, by wspólnie wyruszyć żółtym szlakiem w kierunku Hrobaczej Łąki w Beskidzie Małym. Równocześnie ze Straconki czerwonym szlakiem wyruszyli członkowie SK „Pionowy Świat” z SP nr 27 (dawne Gimnazjum nr 11) w Bielsku-Białej.
Trasa na szczyt minęła wszystkim szybko i bezproblemowo. Były luźne rozmowy, żarty oraz liczne opowieści, którymi raczył nas m.in. Miłosz Zelek. Na postojach pojawiły się nawet „piłkarskie dryblingi”. Po drodze zaopatrzyliśmy się w gałęzie niezbędne do rozpalenia ogniska. I od tego rozpoczęliśmy. Po dotarciu na polanę przy schronisku na Hrobaczej Łące, z pomocą męskiej części grupy udało się przygotować palenisko i każdy z uczestników mógł posilić się upieczoną przez siebie kiełbaską. Były „kapki”, czyli podbijanie piłki, rzut samolocikiem oraz konkurs na potrawę górską z nietypowych składników. No bo jak połączyć pasztet z marchewką i ogórkiem tak, aby wyszło coś jadalnego? A może przyozdobić pomidorkiem koktajlowym? Tylko co tutaj zrobić z jabłkiem i bananem? Pomysłów na szczęście nie zabrakło.
Po wspólnych zabawach przyszedł czas na śpiewanie. Wszyscy zgromadzili się przy ognisku, by tradycyjnie odśpiewać „Szarą Piechotę” oraz „Przybyli ułani pod okienko”. I nawet słońce radośnie przyświecało słysząc unoszące się słowa pieśni legionowych. I również w tym roku, na pamiątkowym zdjęciu z „wędrowania” nie zabrakło biało-czerwonej kolorystyki oraz symboli narodowych.
Pomimo zimna i chłodu humory jak zawsze dopisały. W tegorocznym wędrowaniu wzięło udział 87 członków i sympatyków Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Kasia P.
.