23 czerwca wybraliśmy się do Babiogórskiego Parku Narodowego w celu zdobycia Babiej Góry. Wycieczkę rozpoczęliśmy z przełęczy Lipnickiej i poszliśmy troszeczkę nietypowo, inną trasą, niż zazwyczaj. Trasa wiodła od przełęczy poprzez Perć Przyrodników, zwiedzając po drodze Mokry Stawek i Szkolnikowe Rozstaje. Następnie zdobyliśmy Sokolicę, skąd rozpościerał się piękny widok na Beskid Żywiecki. Po zebraniu sił ruszyliśmy dalej zdobywając kolejne szczyty, którymi były Kępa i Gówniak (Wołowe Skałki).
Po upływie około półtorej godziny zdobyliśmy najwyższą kulminację Babią Górę (1725 m n.p.m.). Dowiedzieliśmy się na szczycie wielu ciekawych informacji na temat samego szczytu, jak i okolicy. Naszym przewodnikiem był Jacek Klistala.
Pan Jacek opowiedział nam o historii „Wojny na pędzle”, odwiedzinach Włodzimierza Lenina na szczycie Babiej Góry, granicy Austro-Węgier oraz o katastrofie samolotu na Policy, w której zginął Zenon Klemensiewicz – wybitny znawca języka polskiego.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o schronisko górskie Markowe Szczawiny, w którym zjedliśmy obiadek podany w rekordowym czasie (potrawy zostały wydane w około 8 minut od zamówienia). Po dłuższej przerwie obiadowej Przewodnik załatwił klucz do Muzeum Turystyki Górskiej, które znajduje się przy schronisku, celem przybliżenia nam postaci Hugona Zapałowicza. Następnie po wchłonięciu wiedzy i dobrego jedzonka zaczęliśmy schodzić do Zawoi Markowej przez Sulową Cyrhlę – dawną osadę zarębną, będącą pozostałością po ludach Wołowskich, które zasiedłały Beskidy.
Dziękuję za dobrą organizację wyjazdu i opiekę przewodnika.
Barbara Krehut