9 kwietnia w siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury w Buczkowicach odbyło się zorganizowane wspólnie przez GOK Buczkowice oraz bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego spotkanie z podróżnikiem pt. „Czarnohora – Karpaty Wschodnie”.
Prelegentem tym razem był sam współorganizator spotkań, prezes oddziału PTT w Bielsku-Białej Szymon Baron – wielki pasjonat i miłośnik gór, równocześnie osoba pełna humoru i pozytywnej energii. Prelegent ma na swoim koncie niezliczoną ilość wycieczek które odbył, niezliczoną ilość wycieczek, które zorganizował, a także niezliczoną ilość przebytych kilometrów. Nie potrafię też zliczyć działań i akcji, w które jest zaangażowany pracując społecznie. Tym bardziej docenić należy fakt, że znalazł czas na niedzielną prelekcję w GOK, zresztą nie po raz pierwszy – wcześniej opowiadał także o swoich innych górskich wyprawach, m.in. po Rumunii czy Hiszpanii. Warto podkreślić również fakt, że swoją pierwszą prelekcją w GOK, Szymon Baron zapoczątkował cykl prelekcji „Poznaj Świat z GOK”.
Tym razem uczestnicy wysłuchali o wyprawie w Czarnohorę, najwyższe pasmo Ukrainy, którą odbył z Januszem Machulikiem, kolegą z oddziału, w sierpniu 2008 roku. Jak przystało na wyprawy prezesa, wrażeń i atrakcji nie brakowało. Prelekcje rozpoczął jednak opowiadając o swojej pierwszej wyprawie na Ukrainę w 2005 roku, podczas której oczarował się Karpatami Wschodnimi i od tamtej pory często tam wraca. Założeniem wyprawy na Czarnohorę było przejście całego grzbietu tego pasma. Podczas kilkudniowego wyjazdu udało im się zdobyć szczyt Pietrosa (2020 m n.p.m.), na którym w gęstej mgle ledwo zobaczyli wygięty przez wiatr i wandali krzyż oraz trafiony przez piorun budynek – prawdopodobnie kapliczkę. Piękne widoki podziwiać mogli z kolejnego zdobytego szczytu Howerli (2061 m n.p.m.). Pogoda dopisała i oprócz fantastycznej panoramy podziwiali umieszczone na tym szczycie krzyż, flagę państwową, ukraiński trójząb oraz wiekowy obelisk. Trzecim zdobytym ukraińskim dwutysięcznikiem okazała się Rebra (2001 m n.p.m.), a następnie doszli do Popa Iwana (2022 m n.p.m.), gdzie podziwiali dawne polskie Obserwatorium Astronomiczno-Meteorologiczne, które choć obecnie znajduje się w ruinie, pojawiły się plany jego odbudowy. Na drodze szczytów nie pominęli także Smotreca (1896 m n.p.m.), na którym do dzisiaj znajdują się okopy oraz naturalny bunkier.
Tym razem prelegent zaskoczył wszystkich nie tylko pokonanymi kilometrami i wysokościami, a także wiedzą – datami sypał jak z rękawa, dzielił się faktami historycznymi, a także odnajdywał na Ukrainie polskie akcenty. To wszystko sprawiło, że prelekcja minęła błyskawicznie, a w obecnych gościach wywołała chęć górskich wycieczek.
E.J-P.
.