Po raz kolejny Paweł Kliś zaprosił nasz na wędrówkę po Republice Czeskiej. Tym razem odwiedziliśmy północne tereny Czech jako krainy historycznej, a konkretnie Kraj Liberecki, Kraj Hradecki i Kraj Pardubicki w pasie w pobliżu granicy z Polską. Przed II wojną światową tereny te graniczyły z Rzeszą Niemiecką. Prelekcja rozpoczęła od dość retorycznego pytania: Dlaczego Czesi nie podjęli walki z Niemcami w 1938 roku, mimo ogromnego wysiłku włożonego w ufortyfikowanie granicy oraz wcześniejszej mobilizacji wojskowej? W 1938 roku było gotowych prawie 10 tys. schronów, w tym 4 twierdze artyleryjskie i ok. 250 schronów ciężkich. Wszystkie obiekty były już dość dobrze wyekwipowane i swoją liczebnością przewyższały słynną Linię Maginota. Czy było to spowodowane opuszczeniem przez sojuszników, czy świadomością przestarzałej doktryny wojskowej opartej na doświadczeniach z I wojny światowej (zakładającej pozycyjną walkę obronną), czy głównie wrodzonym pragmatyzmem, rozumianym jako postawa, polegająca na realistycznej ocenie rzeczywistości i liczeniu się z konkretnymi możliwościami? Na pytania to próbowało odpowiedzieć wielu historyków oraz polityków i nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Więc i my jej nie znamy. Natomiast wiemy, że infrastruktura przemysłowa i komunikacyjna oraz substancja miejska naszych południowych sąsiadów nie ucierpiała zbytnio. Po zakończeniu wojny gospodarka Czech (Czechosłowacji) dźwignęła się bardzo szybko i niewiele trzeba było odbudowywać. Omawiany teren pełen jest atrakcji turystycznych, które należy popularyzować bo są dla nas łatwo dostępne. Jak podkreślał Paweł, większość zdjęć pochodziła z Jego krótkich wypadów podczas trzytygodniowego pobytu sanatoryjnego po Polskiej stronie granicy. Oczywiście, aby wyłowić różne „perełki” trzeba mieć dużą wiedzę w temacie, a to była już kolejna prelekcja Pawła o naszych południowych sąsiadach, których często odwiedzał i nadal odwiedza.
Postaram się w dużym skrócie opisać rzeczy, które zobaczyliśmy na slajdach. Klamrą spinającą całość, były wspomniane na początku fortyfikacje, które w dużej części zostały udostępnione do zwiedzania i częściowo zamienione w wystawy muzealne. Z naszej perspektywy są to jakby wielokrotnie powiększone umocnienia w Węgierskiej Górce.
Wędrówkę rozpoczęliśmy od Liberca, miasta położonego nad Nysą Łużycką u podnóża Jeszteda. Jest to stolica Kraju Libereckiego i ważny ośrodek sportów zimowych. Znajdują się tutaj dwa aquaparki, ogród zoologiczny i ogród botaniczny. Zabytkami są m.in. Stary i Nowy Zamek oraz ratusz. Na szczyt Jeszteda (1012 m n.p.m.) prowadzi asfaltowa droga. Króluje tutaj, widoczna z daleka, smukła wieża nadajnika telewizyjnego. W jego dolnej partii znaduje się trzy gwiazdkowy hotel. Ta charakterystyczna budowla, będąca symbolem regionu powstała po pożarze starego hotelu w latach 60-tych XX w. Jak już dotarło się do Liberca, to warto zaglądnąć do innych miast położonych wokół Gór Izerskich. Po polskiej stronie są to m.in.: Jakuszyce, Szklarska Poręba i Świeradów Zdrój. Po czeskiej stronie, w ramach dzisiejszej prelekcji odwiedziliśmy: Jablonec nad Nysą, Hejnice, Lazne Libverda i Frydlant. Jabloniec znany jest głównie jako ośrodek produkcji sztucznej biżuterii. Pierwsza huta powstała już w XVIII w. Znajduje się tutaj jedyne muzeum w Republice Czeskiej, które w całości poświęcone jest biżuterii i przemysłowi szklarskiemu. Jak zobaczyliśmy na zdjęciach, warto tutaj zaglądnąć, jeżeli jest się w pobliżu. Hejnice to z kolei znana od średniowiecza miejscowość pielgrzymkowa i odpustowa. W barokowej bazylice znajduje się m.in. ołtarz polny Albrechta Wallensteina (dowódcy wojskowego z okresu wojny trzydziestoletniej). W pobliżu leży niewielkie uzdrowisko Lazne Libverda, sława którego sięga XVI w. Do Frydlantu jeździ się głównie dla obejrzenia zamku o pięknej bryle i bogatych wnętrzach, które nie uległy zniszczeni i rozkradzeniu po ostatniej wojnie. Warto też pospacerować po zabytkowym rynku i posłuchać kurantów na wieży ratuszowej.
Następnie przenieśliśmy się do Kraju Hradeckiego, aby zaglądnąć do takich miejscowości jak: Nachod, Kvasiny, Nowe Miasto nad Mentują, Dvur Kralove nad Łabą i Hradec Kralove.
Nachod, który znamy głównie jako miejscowość z ważnym drogowym przejściem granicznym pomiędzy Polską a Republiką Czeską (wcześniej Czechosłowacją) jest miastem o bardzo bogatej historii i wielu zachowanych zabytkach, m,in, pałac, ratusz, kościoły i stare kamienice. Z racji swoich zainteresowań turystycznych Prelegent przybliżył nam historię znajdującego się w pobliżu znanego schroniska Chata Jiraska. Z jego wieży widokowej, która jest wyraźną dominantą w okolicy, można podziwiać piękne otoczenie.
W miejscowości Kvasiny znajduje się jeden z głównych zakładów Skody (Superb i Yeti). Przed kilkunastu laty Paweł miał możliwość zwiedzania jego hal produkcyjnych i mogliśmy obejrzeć filmik z linią montażową z tamtych czasów.
W miejscowości Dvur Kralove wpadliśmy na afrykańskie safari w zoo specjalizującym się w faunie afrykańskiej. W Hradec Kralove podziwialiśmy wiele zabytkowych zabudowań z gotycką Katedrą św. Ducha i zabytkowym ratuszem.
Wędrówkę po miastach północnych i północnowschodnich Czech zakończyliśmy w Pardubicach, stolicy Kraju Pardubickiego. Skupiliśmy się tutaj głównie na słynnej gonitwie konnej z przeszkodami znanej jako Wielka Pardubicka. Rozgrywana od 1874 jest zaliczana do najbardziej prestiżowych gonitw na świecie, morderczej dla koni i jeźdźców.
Oczywiście prelekcja nie byłaby pełna, gdybyśmy nie wstąpili do jednej z największych atrakcji regionu, czyli do Skalnego Miasta. Jest to rezerwat stanowiący część Gór Stołowych, a składający się z dwóch dużych zbiorowisk skalnych (Adrspasskie Skały i Teplickie Skały). Na zdjęciach mogliśmy zobaczyć kilka fantastycznych tworów skalnych.
Kiedy barwna opowieść Pawła dobiegła końca, wywiązała się dyskusja, bo wielu Uczestników prelekcji bywało w tych rejonach, ale przeważnie tylko wyrywkowo, z uwagi na ograniczony czas. A teraz mogliśmy się przekonać, że jest tam tyle ciekawych miejsc, na poznanie których można poświęcić nawet 2 tygodnie.
AZ
.