W drugi dzień Świąt wybraliśmy się zupełnie spontanicznie na trasę, której większość z nas jeszcze nie przebyła. I choć celem trasy stał się dobrze nam znany Czupel w Beskidzie Małym, to szlak z Łodygowic do Wilkowic przez wspomniany szczyt był dla nas nowy. Zaczęliśmy w jedenastoosobowej grupie, a na Diablim Kamieniu rozdzieliliśmy się na trzy ekipy. My udaliśmy się dalej w kierunku Czupla i schroniska na Magurce, a po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dół, zielonym szlakiem, do Wilkowic.
Robal
.