Sezon tegorocznych wycieczek wysokogórskich mogę uznać za otwarty.
W drugą sobotę lutego br. wraz z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim wybrałam się na wycieczkę w Tatry Wysokie. Nasza grupa liczyła czternastu uczestników. Celem naszej wyprawy była mało mi znana Dolina Pańszczyca.
Z Brzezin czarnym szlakiem wyruszyliśmy przez Rówień Waksmundzką w kierunku Czerwonego Stawu w Dolinie Pańszczyca. W trakcie wędrówki nasz Przewodnik opowiadał różne ciekawostki dotyczące otaczających nas gór, przyrody i nie tylko. Było stosunkowo ciepło jak na tę porę roku i śnieg pod nami w wyższych partiach gór zapadał się co chwilę, co dodawało naszej wędrówce nie tylko dużo uroku, śmiechu, ale i sporo trudu. Według pomiarów przewodnika grubość pokrywy śnieżnej wynosiła około 1-1,5m. Nad Czerwony Staw z uwagi na trudne warunki i czas nie udało się dotrzeć.
W drodze powrotnej idąc zielonym szlakiem zatrzymaliśmy się w Schronisku Murowaniec, aby odpocząć i nabrać sił na dalszą wędrówkę do autobusu.
Podsumowując: słoneczna pogoda, piękne widoki i doskonałe towarzystwo. Czego chcieć więcej!
Dorota G.