12 lutego rozpoczęliśmy swoją wycieczkę od przejazdu pociągiem do Milówki. Po dotarciu do wcześniej wspomnianej miejscowości, zaczęła się wędrówka na szczyt. Podejście utrudniały nam zaspy topniejącego śniegu, jednak nie stanowiło to dużej przeszkody dla naszych nóg. Po dotarciu do celu znalazł się czas na relaks, fotografie oraz wspólne podziwianie widoków.
Zejście przez śnieg było urozmaicone przez ześlizgiwanie się, co znacznie przyspieszyło drogę powrotną.
Kuba Grzegorczyk