W ten weekend w ramach Karpackiego Finału WOŚP w schronisku na Hali Lipowskiej kwestowali członkowie naszego Bielskiego Oddziału z Prezesem Szymonem Baronem na czele. W połączeniu z przepiękną niedzielną pogodą była to doskonała okazja, żeby spędzić ten czas w górach na jednej z najbardziej widokowych tras w Beskidach i wesprzeć tę niezwykłą inicjatywę jaką jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Tak więc kameralną ekipą 5 osób wybraliśmy się z Żabnicy czarnym szlakiem w kierunku Boraczej na poranną kawę i cieplutkie jagodzianki. Przy asyście słońca i niesamowitych widoków skierowaliśmy się na Lipowską, żeby dorzucić swoją cegiełkę do puszki WOŚP. Turystów na szlaku i w schroniskach było mnóstwo i dopiero na Rysiance udało nam się znaleźć miejsce, żeby spokojnie zjeść. Nic dziwnego. W porównaniu do soboty, pogoda w niedzielę była „żyleta”. Przejrzystość powietrza doskonała. Widzieliśmy każdy żleb tatrzańskich szczytów, Niżne Tatry, obie Fatry, nieśmiało wychylającego się Wielkiego Chocza i pasmo graniczne Beskidu Żywieckiego i Żywiecko-Kysuckiego (wg nowego podziału). Jedynie Przełęcz Zwardońska, Międzygórze Jabłonowsko-Koniakowskie i Beskid Śląski aż po Baranią Górę przysłonięte były warstwą chmur. Ponad nimi widać było tylko maszt telewizyjny na Lysej Horze. Na Rysiance napełniliśmy żołądki i nasyciliśmy oczy pięknymi widokami. Potem czekał nas powrót, tym razem z panoramą z północnych stoków na Romankę, Beskid Śląski ze Skrzycznym i Klimczokiem, Kotlinę Żywiecką i zamykający ją Beskid Mały. Jedynym przykrym widokiem był wyraźny pas ciemnego smogu zalegający w dolinach.
Udało nam się wykorzystać dzień fantastycznej, pięknej pogody! Dziękuję za wspaniale spędzony czas!
Do zobaczenia na szlaku!
Martyna Ptaszek
.