23 listopada br. w siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury w Buczkowicach odbyła się ostatnia już w tym roku zorganizowana wspólnie przez GOK Buczkowice oraz bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Multimedialna Prezentacja Slajdów pt. „Hiszpania i Andora – nie tylko góry”.
Autorami prelekcji byli znani z wcześniejszych spotkań w GOK pani Katarzyna Talik i pan Szymon Baron oboje to aktywni podróżnicy, członkowie bielskiego oddziału PTT, którego pan Szymon jest prezesem, pani Kasia sekretarzem. Nie trzeba chyba pisać, że góry i podróże to ich wielka pasja, bez której nie wyobrażają sobie życia.
Podczas niedzielnej prezentacji w GOK opowiedzieli zebranym uczestnikom o swojej tegorocznej wyprawie do Hiszpanii i Andory podczas której jak głosi tytuł prelekcji zobaczyli nie tylko góry. W wyprawie łącznie udział wzięło 5 uczestników: Kasia, Andrzej, Grzesiek, Kuba i Szymek, w tym aż trzy osoby z gminy Buczkowice. Jak przystało na członków PTT tygodniowa podróż od samego początku obfitowała w moc wrażeń i atrakcji począwszy od wynajęcia samochodu, które po przylocie okazało się wcale nie takim prostym zadaniem jak można by się spodziewać bowiem nie było widać końca kolejki, a skończywszy na jego oddawaniu, które również nie obyło się bez wrażeń. W trakcie pobytu uczestnicy zobaczyli i odwiedzili góry Sierra Nevada, w których corocznie trenuje nasza mistrzyni Justyna Kowalczyk, we mgle zdobyli najwyższy szczyt kontynentalnej Hiszpanii – Mulhacena (3479 m n.p.m.), a kolejnego dnia już w pięknej pogodzie najwyższy szczyt Andory – Coma Pedrosa (2942 m n.p.m.) w Pirenejach, a że prócz gór miało być też coś więcej uczestnicy zwiedzili Alhambrę w Granadzie, Tarifę i piękną Barcelonę, odwiedzili także najdalej wysunięty na południe punkt Europy – Przylądek Marroquí, a także spędzili czas na Gibraltarze, gdzie na każdym kroku towarzyszyli im jego ciekawi mieszkańcy – makaki, czyli małpy żyjące tam na wolności.
Podróż jak powiedzieli prelegenci obfitowała w moc wrażeń i atrakcji, a piękne miejsca na długo pozostaną w ich pamięci. Powiedzieli też, że chciałoby się dużo więcej, także kto wie może jeszcze wrócą w rejony pięknej Hiszpanii i Andory.
E.J.
.