W miniony weekend wspólnie z Krzysztofem Grygierczykiem, członkiem oddziału oraz dwójką znajomych udaliśmy się w dziki Beskid Niski.
Celem na sobotni dzień były dwa szczyty: Jaworzyna Konieczniańska oraz Ostry Wierch. Oba cele udało się zrealizować. Był jeszcze plan, aby z Ostrego Wierchu ruszyć na najwyższą w Beskidzie Niskim Lackową, ale zaniechaliśmy tego pomysłu. Nocleg spędziliśmy w Wysowej-Zdrój, skąd rano udaliśmy się na Przełęcz Małastowską, aby zdobyć Magurę Małastowską i odwiedzić cmentarz wojenny. Następnie udaliśmy się w kierunku szczytu Suchej Homoli, na który weszliśmy drogą leśną, dopiero pod szczytem dochodząc na szlak niebieski. Później w drodze powrotnej jeszcze Białowodzka Góra w Beskidzie Wyspowym oraz górująca nad Limanową Miejska Góra tudzież zwana Chłopską Górą.
Do zobaczenia na szlaku!
Łukasz Gierlasiński