Kolejna wycieczka seniorów miała nieco inny charakter niż poprzednie. Tym razem organizatorzy zaproponowali spacer w rejon Międzyświecia, Simoradza i Skoczowa – tereny mało znane a bardzo ciekawe.
Poznawanie okolicy rozpoczęliśmy od grodziska śląskiego plemienia Gołęszyców w Międzyświeciu. Mimo, że zamieszkane było od IX wieku, a może nawet i wcześniej, dopiero w XX wieku ten fakt został potwierdzony. W chwili obecnej jest to stosunkowo niewielki teren porośnięty lasem stanowiący trójkątną wyniosłość otoczoną fosą. Po spacerze po terenie grodziska skierowaliśmy się na północ, minęliśmy zabytkowy budynek Zespołu Szkół Przyrodniczo-Technicznych w Międzyświeciu, która to szkoła właśnie w tym roku obchodzi swoje 100-lecie.
Aby dostać się na drogę prowadzącą do Simoradza musieliśmy przejść kładką dla pieszych nad drogą S52 z Bielska do Cieszyna. Roztacza się z niej rozległy widok na Beskidy Morawsko-Śląskie z najwyższym szczytem tej grupy górskiej, leżącym po stronie czeskiej – Łysą Górą (1323 m n.p.m.).
Weszliśmy na teren miejscowości Wilamowice (koło Skoczowa). Pogoda była bardzo piękna, a podczas wędrówki można było spokojnie porozmawiać i podziwiać widoki albowiem ruch samochodów był bardzo niewielki. Minęliśmy lasek porastający Wilamowicką Górkę i skręciliśmy do Simoradza, aby odwiedzić miejscowy kościół. Najpierw jednak zrobiliśmy przerwę konsumpcyjną na terenie okalającym nieczynny już stadion LKS „Wyzwolenie”. Prawdopodobnie zakaz wstępu na boisko w Simoradzu obowiązuje od kilkunastu lat, o czym mówią krzewy rosnące na trybunach.
W kościele pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła bardzo życzliwie przywitał nas pan kościelny, a nasz przewodnik Witek zapoznał grupę z historią tej świątyni. Jest to jeden z najstarszych kościołów Ziemi Cieszyńskiej, datujący się na przełom XIII i XIV wieku. Jeszcze ok. 20 lat temu obiekt ten był w bardzo złym stanie technicznym. W ostatnich latach rozpoczęto prace remontowe dokonując przy okazji niezwykłego odkrycia. Pod warstwą tynku ukazały się gotyckie i renesansowe polichromie w prezbiterium z wizerunkami czterech ewangelistów. Naprawdę robią wrażenie! Oprócz tego odrestaurowano trzy płyty epitafijne, które wmurowano w ścianę tegoż prezbiterium. Co więcej, pod posadzką odkryto groby Skoczowskich – właścicieli tych ziem. Przed kościołem zaś znajduje się krzyż przeniesiony z pobliskiego wzgórza Kaplicówka upamiętniający pobyt papieża Jana Pawła II w maju 1995 roku.
I na to wzgórze właśnie się udaliśmy w dalszej kolejności. Kaplicówka o wysokości 355 m n.p.m. jest zaliczana do Pogórza Cieszyńskiego, wznosi się nad Skoczowem i słynie z rozległych widoków na Beskid Śląski i Mały. Fakt ten wykorzystał nasz przewodnik Witek i z wielką znajomością rzeczy objaśnił panoramę gór. Na szczycie Kaplicówki znajduje się kaplica pw. św. Jana Sarkandra, a nieopodal postument upamiętniający pobyt w tym miejscu Ojca Świętego. Była to znakomita okazja do wykonania wspólnego zdjęcia z banerami, po czym rozpoczęliśmy schodzenie w kierunku centrum Skoczowa.
Przy rynku znajduje się cukiernia „Bajka” prowadzona przez rodzinę Baszczyńskich z Górek i ją właśnie wybraliśmy na posilenie się przed droga powrotną. Ponieważ jednak mieliśmy jeszcze godzinę do odjazdu autobusu, część uczestników odwiedziła bardzo ciekawe muzeum Gustawa Morcinka.
W wycieczce wzięło udział 26 osób, głównie członków Akademii Seniora w Bielsku-Białej i bielskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Teresa Kubik