Chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że Nowy Rok warto zacząć od pomagania!
To już trzynasty raz, kiedy nasz Oddział zagrał w Karpackim Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W piękny zimowy dzień, 28 stycznia, wyruszyliśmy dobrze nam znanymi i lubianymi szlakami do gościnnego schroniska na Hali Lipowskiej, zaopatrzeni w orkiestrowe puszki i całą masę nietuzinkowych przedmiotów do naszego sklepiku. Trzeba przyznać, że w zebranie ich członkowie bielsko-bialskiego oddziału PTT włożyli sporo serca!
Na kiermaszu, który rozłożyliśmy w sobotnie popołudnie, dzięki inicjatywie Grażynki, znalazły się cukiernicze, specjalne wypieczone na tą okazję, arcydzieła od Krainy Pierników. Wśród nich wspaniała orkiestrowa chatka, która zrobiła na wszystkich wrażenie swoimi detalami. Nasze serca, a także serca wspierających WOŚP, podbiły również przepiękne zimowe pejzaże namalowane akwarelami przez Marka. Do licytacji trafiły też autorskie kalendarze z fantastycznymi fotografiami Agnieszki i Sebastiana oraz oddziałowy kalendarz z równie pięknymi zdjęciami innych członków PTT. Dział mody zagospodarowała natomiast Krysia zdobywając ciekawą biżuterię, a nawet nietuzinkową bluzkę. Nie zabrakło również poręcznych, wygodnych do zabrania na wycieczkę gier, polecanych przez nieocenioną Księgralnię, materiałów krajoznawczych, w tym o Babiogórskim Parku Narodowym, maskotek, słodyczy i innych gadżetów. Strzałem w dziesiątkiem okazały się książki dotyczące Zaolzia, zorganizowane przez zaprzyjaźnionego z Oddziałem Mirka, który od lat jest członkiem naszej orkiestrowej ekipy. Trafiły w ręce… turystów pochodzących z tamtych stron! W naszej puszce znalazła się całkiem spora sumka czeskich koron.
Choć początkowo wydawało się, że ruch w sklepiku jest mniejszy niż zwykle, z upływem dnia zainteresowanie akcją stawało się coraz większe. Kulminacją była pełna humoru i wzruszeń aukcja, w trakcie której oprócz wartościowych przedmiotów sprzedaliśmy… kukułkę i mocno dojrzałego banana…
Niedziela była z kolei czasem wyprzedawania pozostałych z poprzedniego dnia przedmiotów (tu hitem okazało się wylicytowane za 500 zł piernikowe serduszko) oraz kwesty, którą dzięki Grażynce i Mirkowi prowadziliśmy też w sąsiednim schronisku na Rysiance. Zaangażowanie ekipy oraz hojność wspierających akcję okazały się na tyle duże, że pobiliśmy nasz kolejny rekord zbierając na walkę z sepsą (co było celem tegorocznego Finału) do puszek i za pośrednictwem e-skarbonki łącznie 13563,93 zł. Wraz ze Sztabem WOŚP przy V liceum Ogólnokształcącym przekroczyliśmy sumę 100.000 zł!!!
Dziękujemy całe ekipie, wśród której obok doświadczonych uczestników znalazło się młode pokolenie, w tym wytrwałe harcerki i niezwykle dzielna trzyletnia Łucja. Towarzyszył nam zaś czworonożny wolontariusz Nuki.
Do zobaczenia za rok!
AH