Kozińce (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 23 października 2019 r.

Kolejny dzień przywitał nas niesamowitym wschodem słońca. Na tle czerwonego nieba był widoczny z oddali łańcuch Tatr.
Na trasę wyruszyliśmy tradycyjnie o godzinie 9 podchodząc na wzniesienie Kiczor. Po drodze zatrzymały nas ciekawe formacje skalne, które stały się tłem sesji zdjęciowej. Szlak schodził łagodnie w dół, aby osiągnąć bezleśną przełęcz Łączecko. Mieliśmy mnóstwo czasu, gdyż autobus miał nas odebrać dopiero po 16. Zatem spokojnie mogliśmy podziwiać przepiękne otoczenie Istebnej.
Wygodną szeroką drogą zaczęliśmy wędrować w kierunku znanej przełęczy Kubalonka, gdy nagle szlak skręcił niespodziewanie w lewo i zaczął podchodzić w górę. Było to jedno z miejsc, które w porównaniu z dawnym przebiegiem szlaku zostało zmienione, prawdopodobnie w związku z własnością terenu.
Samo dojście na Kubalonkę było dość nużące, ale około południa dotarliśmy w to charakterystyczne miejsce. Sama przełęcz oddziela wiślańskie pasmo Baraniej Góry i Skrzycznego od pasma Czantorii i Stożka. Stanowi również
dogodne połączenie Wisły i Istebnej oraz Koniakowa. W zimie funkcjonuje tu system narciarskich tras biegowych, które ostatnio zostały zmienione i poszerzone.
Po dłuższym postoju w karczmie ruszamy na Kozińce. I to już jest ostatni etap wędrówki tego dnia. Szlak do Nowej Osady jest przedziwnie poprowadzony. Najpierw wije się między domami, potem gwałtownie schodzi
w dół (piękne widoki na otoczenie Wisły-Głębce), aby znów stromo podejść w górę i tak samo stromo zejść w dół. Jak dowiedzieliśmy się od naszego przewodnika Witka został on w ten sposób poprowadzony, aby w przeszłości
umożliwić turystom sprawne przemieszczenie się z pociągu w Wiśle-Głębcach do Wisły Nowej Osady.
Nasza wycieczka dobiegła końca. Był to czas spokojnej wędrówki, cieszenia się pięknymi widokami w ciepłej i słonecznej, jesiennej aurze.
Wielkim udogodnieniem był dla nas fakt korzystania ze specjalnie dla nas zamówionego autobusu, który w ciągu godziny dowiózł nas do Bielska.

Teresa Kubik
.

seniorzy na szlaku

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2019, seniorzy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.