Krawców Wierch (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 3 lutego 2013 r.

„W góry! w góry, miły bracie! Tam swoboda czeka na cię.” – z takim mniej więcej nastawieniem w ten niedzielny poranek spotkała się czechowicka grupka Oddziału PTT w Bielsku-Białej.
Celem naszej wycieczki stało się schronisko PTTK Krawców Wierchu. Wyruszyliśmy z Bielska-Białej w kierunku Ujsół tuż po godzinie 9.30. Szybko mogliśmy się przekonać, że po krótkotrwałej odwilży zima znów zaskoczyła drogowców. Warunki jakie napotkaliśmy na trasie w dużym stopniu opóźniły nasze dotarcie do celu, ale w tym dniu nic nie było nas w stanie zatrzymać.
Po dotarciu na miejsce pozostawiliśmy nasze pojazdy na przystanku autobusowym „Glinka Szkoła”, skąd zaczęła się nasza wędrówka. Udaliśmy się w górę podążając za żółtymi znakami. Po około 30 minutach marszu naszym oczom ukazało się drzewo z tabliczką wskazującą „schronisko na Kubiesówce”. Mięliśmy jednak małą obsuwę w czasie, więc pominęliśmy ten punkt udając się w dalszą drogę. Nieopodal, powyżej na polance, napotkaliśmy na samotny głaz. Z ciekawością odkrywców po przetarciu tabliczki naszym oczom ukazał się tekst „Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy”. Tak więc dalszej naszej drodze do samego schroniska towarzyszyły kolejne stacje drogi krzyżowej.
Trasa mijała szybko pomimo całkiem sporej warstwy śniegu. W pewnym momencie nasz los powierzyliśmy w ręce naszej najmłodszej uczestniczki. Z nieukrywaną radością poprowadziła całą grupkę na przód wprost do celu naszej podróży. Po około półtora godzinnym marszu ukazała się nam rozległa, pokryta śniegiem, polana Krawcula, na której stoi bacówka PTTK. Samotne schronisko doskonale wkomponowało się w spokojny krajobraz smaganej wiatrem „zimowej pustyni”. W schronisku nasza dzielna mała uczestniczka zdobyła brakujące pieczątki (pomimo tak młodego wieku jej książeczka wygląda naprawdę imponująco), a reszta grupy szybko zabrała się za regenerację sił.
Po krótkim wypoczynku oraz obowiązkowym zdjęciu grupowym z bannerem PTT wyruszyliśmy tą samą trasą w drogę powrotną. Trasa częściowo pokonywana „ślizgiem” mijała nam lekko i bardzo prędko znaleźliśmy się z powrotem w Glince, skąd udaliśmy się w drogę powrotną do naszych domów.
W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom naszego niedzielnego spaceru za miłe towarzystwo. I do zobaczenia na szlaku 😉 😉 😉
„Góry uczą smaku rzeczy prostych, takich których na co dzień nie doceniamy”.

Luka
.

nasza ekipa przed Bacówką PTTK na Krawców Wierchu

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2013. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.