Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy w małej, urokliwej miejscowości Ropki, otoczonej malowniczymi wzgórzami Beskidu Niskiego. Już od samego początku wiedzieliśmy, że czeka nas wymagający dzień, gdyż mieliśmy zdobyć dwa szczyty: Ostry Wierch (903 m n.p.m.) oraz najwyższy punkt polskiej części Beskidu Niskiego – Lackową (997 m n.p.m.), z powodu wysokości często nazywaną Górą Policyjną.
Podejście na Ostry Wierch okazało się umiarkowanie trudne, ale w nagrodę mogliśmy odpocząć w cieniu lasów, gdyż tego dnia panował ogromny upał. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę Lackowej. Jej strome zbocza wymagały sporego wysiłku, a na szczycie, mimo braku spektakularnych widoków, zalesione wierzchołki przyniosły nam ulgę i wytchnienie.
Tutaj część grupy postanowiła wydłużyć trasę, dodatkowo zdobywając najwyższy szczyt Beskidu Niskiego po stronie słowackiej – Busov (1002 m n.p.m.).
Po zejściu na Przełęcz Cigielka kontynuowaliśmy wędrówkę w kierunku Wysowej-Zdroju, mijając po drodze uroczą cerkiew na Górze Jaworz. Ten drewniany zabytek, otoczony starodrzewem, był doskonałym miejscem na chwilę zadumy i odpoczynku przy studni z zimną wodą. Wędrówkę zakończyliśmy w Wysowej, gdzie czekał na nas nasz niezawodny kierowca, który zabrał nas na nocleg do ośrodka wypoczynkowego Stara Cegielnia w Gładyszowie.
Drugi dzień naszej wyprawy rozpoczęliśmy na Przełęczy Małastowskiej, podzieleni na dwie grupy.
Początkowy etap pierwszej z nich wiódł przez las w kierunku schroniska PTTK na Magurze Małastowskiej, które niestety jest zamknięte z powodu remontu. Magura Małastowska (813 m n.p.m.), choć niższa od wczorajszych szczytów, zaoferowała nam urokliwą trasę wśród lasów, co było bardzo przyjemnym doświadczeniem w kontekście panujących wysokich temperatur.
Nasza trasa została zmodyfikowana ze względu na chęć odwiedzenia cmentarza. Zamiast asfaltowej drogi wybraliśmy malowniczą ścieżkę prowadzącą przez łąki i sady, pozostałości po dawnych mieszkańcach łemkowskich wsi. Przy okazji mieliśmy możliwość „chaszczowania” oraz degustacji owoców z dawnej odmiany jabłoni. Trasę zakończyliśmy w Chacie PTTK w Bartnem, gdzie skosztowaliśmy lokalnych pierogów łemkowskich.
Warto wspomnieć, że po drodze odwiedziliśmy trzy świetnie zachowane cmentarze wojenne, zaprojektowane przez austriackiego architekta Dušana Jurkoviča. Te niezwykłe miejsca, z nietypowymi krzyżami, są świadectwem burzliwej historii tego regionu. Spoczywają tam żołnierze armii austro-węgierskiej, rosyjskiej, a nawet Żydzi, co skłania do głębokiej refleksji nad tragedią i bezsensem wojny.
Druga część grupy wybrała dłuższą trasę, której celem było zdobycie szczytu Magury Wątkowskiej i odwiedzenie Kornutów – rezerwatu przyrody znanego z unikalnych formacji skalnych.
Podczas drogi powrotnej odwiedziliśmy browar Grybów, w którym część naszej wycieczki miała okazję spróbować lokalnych piw, w tym tradycyjnego lagera i kilku piw kraftowych, co stanowiło doskonałe zwieńczenie naszej górskiej przygody.
Nasza dwudniowa wycieczka po Beskidzie Niskim dostarczyła nam nie tylko estetycznych wrażeń, ale również skłoniła do głębokiej refleksji nad historią tego regionu. Przepiękne widoki, mało zatłoczone szlaki oraz spotkania z kulturą i historią sprawiły, że ten wyjazd na długo pozostanie w naszej pamięci. Szczególne podziękowania kierujemy do naszych przewodników, Wojtka i Szymona, za możliwość wyboru trasy (dłuższej i krótszej) oraz za podzielenie się z nami wieloma ciekawostkami.
Ania Sokorska