Kontrast to słowo, które towarzyszyło mi przez cały dzień. 20 marca to pierwszy dzień astronomicznej wiosny, a za oknem chłód i prawdziwa zadymka. W rześkiej sali PTT z ekranu spływały na słuchaczy rozgrzewające, słoneczne, wielobarwne obrazy Meksyku. Miejsce to w lutym br. odwiedził Sławek, który dziś dzielił się z nami wspomnieniami z tej wyprawy. Dziś myśląc kontrast, widzę MEKSYK!
Meksyk to kraj, który leży na południu Ameryki Północnej i ma ok. 117 mln mieszkańców. Samo miasto Meksyk należy do najgęściej zaludnionych miast na świecie, jest największym zespołem miejskim na naszym globie, liczącym ponad 20 mln mieszkańców. Natomiast poza granicami wielkich aglomeracji występuje ogrom niezamieszkałych przestrzeni.
Meksyk to miejsce przenikającego się ubóstwa z bogactwem, to przestrzeń, w której poruszają się ludzie pełni radości, tańca, swobody, ale taż nie brakuje na ulicach służb policyjnych uzbrojonych w opancerzone samochody i karabiny szturmowe.
Meksyk to okazałe budowle, to architektoniczny zlepek drapaczy chmur, muzeów i pradawnej kultury. Warto wymienić pomniki rodzimej rewolucji, piramidę Słońca, Księżyca, Cholula, która jest największa tego typu budowlą na świecie, a na szczycie której wybudowana została świątynia katolicka.
Meksyk to żywa wiara. To Matka Boska z Guadalupe i sanktuarium, które powstało na jej cześć, po tym jak na wzgórzu Tepeyac ukazała się Maryja Janowi Diego. Było to najstarsze objawienie maryjne oficjalnie uznane przez kościół katolicki. W sanktuarium nadal można podziwiać obraz z 1531 r., który został wykonany na płótnie z agawy. Warto zwrócić uwagę, że typowe płótno z takiego materiału jest w stanie przetrwać najwyżej 20 lat, ponieważ później ulega biodegradacji.
Meksyk to miejsce pierwszej wizyty Papieża Jana Pawła II w trakcie jego pontyfikatu. To tez miejsce, które należało do najczęściej przez niego odwiedzanych, bo aż 5 razy. I odczuwalne jest, że Ojciec Święty trwale pozostał w meksykańskich sercach, bo do dziś żywym jest stwierdzenie Papież Meksykaninem.
Meksyk to oczywiście miejsce na relaks na pięknej plaży przy morzu. To także możliwość zwiedzania jaskiń, wulkanów i terenów górzystych z ogromną ilością kolorowych motyli. Ale jest to tez teren często występujących trzęsień ziemi. Mimo krótkiego pobytu, Sławek doświadczył kilkudziesięciosekundowego oddziaływania amplitudy drgań wstrząsów sejsmicznych, które oceniono na 7 w skali Richtera.
Meksyk to kolorowa sztuka użytkowa wytwarzana i sprzedawana na ulicach przez rodowitych mieszkańców. Na obficie zaopatrzonych straganach przeważają wielobarwne czaszki, które są symbolem pozytywnej śmierci. Wszechobecne w Meksyku są także wspaniałe sombrera, którego jeden, bogato przyozdobiony egzemplarz, przywieziony przez Sławka, mieliśmy okazję podziwiać na żywo. Podobnie jak figurkę wykonaną z obsydianu, czyli szkliwa wulkanicznego, które zwane jest świętym kamieniem Azteków.
Meksyk słynie także z oryginalnej kuchni, ostre potrawy są dostępne na każdym rogu. Pieczonego świerszcza albo gąbkę morską ktoś sobie życzy?
Dziękujemy Sławku za podzielenie się z nami tak wieloma interesującymi zdjęciami, filmami, rekwizytami, informacjami, które zostały ubarwione indywidulanymi przeżyciami z tego egzotycznego kraju, do którego dzieli nas aż lub tylko 12 godzin lotu samolotem.
Aaaaa…… Meksyk to też muzeum malarki Fridy Khalo zmarłej w 1954 r. Frida jest jedną z najsłynniejszych artystek na świecie, wypadek skazał ją na cierpienie, które odzwierciedlone jest w jej twórczości. Jej najdroższy obraz został sprzedany za 8 milionów dolarów. Warto zobaczyć film pt. „Frida”, który stał się światowym hitem, główna rolę zagrała w nim Salma Hayek. Polecam.
Aaaa…. I pamiętajmy, że rodowitym Indianom nie powinno się robić zdjęć, jeśli się nie chce być osądzonym o kradzież ich duszy.
ALE MEKSYK! 🙂
Wiola D.
.