W ten jakże mroźny jesienny niedzielny poranek zebraliśmy się w Bielsku-Białej o godzinie 7.00, aby wyruszyć na wycieczkę krajoznawczą na Orawę. Dokładniej mówiąc założeniem był Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej (Polska) i Muzeum Wsi Orawskiej w Zubercu (Słowacja). Górna Orawa to przepiękna kraina rozciągająca się między Tatrami Zachodnimi i Beskidem Wysokim, nad którym króluje szczyt Babiej Góry. W przeszłości na tych terenach zetknęło się kilka grup etnicznych: wołoska, polska, słowacka i węgierska. To spowodowało wzajemne oddziaływanie tych grup, a następnie powstanie kultury górali górnoorawskich. Kolonizacja Górnej Orawy rozpoczęła się w XVI wieku dzięki dwom falom osadnictwa. Dotarli tutaj pasterze wołoscy ze swoimi stadami wędrując przez Karpaty. W tym czasie właściciel Zamku Orawskiego, rozpoczął kolonizację dając osadnikom wolniznę, czyli zwolnienie od świadczeń. Orawską ziemię zasiedlili więc chłopi pańszczyźniani zbiegli z majątków polskich panów: Komorowskich, Zebrzydowskich, Ognińskich. Wybuchły walki religijne, górale górnoorawscy byli katolikami i stawili zbrojny opór. Zwycięstwo katolicyzmu nad protestantyzmem na Górnej Orawie przyniosło nobilitację kilku orawskich rodów w tym również Moniaków z Zubrzycy Górnej. W 1951 r. po śmierci Joanny Wilczkowej, która zamieszkiwała starodawną siedzibę rodowa, zniszczony dwór wraz z zespołem budynków gospodarczych został starannie odnowiony. Wówczas zrodziła się myśl zorganizowania muzeum na wolnym powietrzu, gromadzącego wielką spuściznę orawskiej tradycji i historii. I to właśnie w tym miejscu dziś rozpoczynamy nasza wycieczkę.
Po około 1,5 godziny od wyruszenia z Bielska-Białej byliśmy już pod Muzeum Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej. Zakupiliśmy biletu i wraz z przewodniczką rozpoczęliśmy zwiedzanie, pierwszy postój pod Czarną Karczmą, która pełni obecnie rolę recepcji, kasy biletowej oraz sklepiku z pamiątkami i regionalnymi wydawnictwami. Jest to duży budynek pochodzący z XVIII wieku. W latach 1955-1975 działało w nim Schronisko Turystyczne PTTK, zwane Moniakówką, prowadzone przez Andrzeja Pilcha. Spod karczmy ruszyliśmy dalej w kierunku pasieki – kłodowe ule typu „stojakowego” z rozmaitymi wykrojami wlotów. Następnie wraz z przewodniczą przeszliśmy do zagrody Moniaków – zespół dworski, który jest najcenniejszym zabytkiem i „sercem” orawskiego muzeum. Składa się z sześciu budynków, które stoją na tym miejscu od ponad 300 lat (prastary dwór, owczarnia, wozownia, chlew, dworskie stajnie i piwnica). Głównym i najstarszym budynkiem jest drewniany dwór. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od czarnej izby – tu znajdują się dwa piece z otwartymi paleniskami. Dym z palenisk rozprzestrzeniał się na całą izbę, czerniąc bale świerkowe. Drugi piec ogrzewał białą izbę – izbę niezadymioną, pełniącą rolę pokoju gościnnego. W obu izbach zobaczyliśmy ich wyposażenie (garnki, misy, dzbany, meble). Następnym budynkiem, do którego udaliśmy się była olejarnia – budynek, w którym wyrabiano olej z siemienia lnianego. Olej lniany służył między innymi jako omasta (tłuszcz) dodawana do potraw w okresie Wielkiego Postu. Mieliśmy również okazję przyjrzeć się także tartakowi, który został przywieziony do skansenu z Łopusznej koło Nowego Targu. Kuźni przywiezionej od gospodarza Józefa Kulawiaka z Zubrzycy i odbudowanej w 1968 roku. Foluszowi – budynek, w którym spilśniano sukno. Oczywiście w skansenie mieści się również Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Śnieżnej przeniesiony z Tokarni i postawiony tu w końcu 2008 roku. Umieszczono go w bliskim sąsiedztwie zagrody Misińców, gdzie przebywał młody Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II. Ostatnim obiektem, do którego zaprowadziła nas przewodniczka był szałas pasterski – tutejsza ludność zajmowała się w zaraniu osadnictwa głównie pasterstwem, które stanowiło podstawowe źródło utrzymania. Na tym zakończyliśmy nasz prawie dwu godzinny pobyt w Orawskim Parku Etnograficznym w Zubrzycy Górnej.
Podziękowaliśmy przewodniczce i wyruszyliśmy w dalszą drogę do Muzeum Wsi Orawskiej w Zubercu. Muzeum to zostało udostępnione zwiedzającym w 1975 roku. Teren jest podzielony na kilka części: Dolnoorawski Rynek, Zamagurska Ulica, Góralskie Łazy, Kościół, Cmentarz i Młynisko. Każda z tych części ukazuje syntezę charakterystycznej ludowej architektury regionu. Bogata etnograficzna ekspozycja i chów zwierząt domowych przybliżają zwiedzającym życie mieszkańców Orawy w przeszłości. Po tym muzeum nie oprowadzał nas tamtejszy przewodnik. Każdy z nas zwiedzał go sobie na własną rękę, mógł pozaglądać do każdej „dziury”. Kto chciał mógł zakupić pamiątki i spróbować ciepłego miodu pitnego (dobrze rozgrzewał w ten mroźny dzień :-)). Na koniec jeszcze pamiątkowe zdjęcie z banerem i około 16.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną.
Na krótki postój zatrzymaliśmy się jeszcze nad jeziorem w Namestowie, a o 17.00 byliśmy już w Bielsku-Białej. Tak zakończyliśmy naszą wycieczkę. Do zobaczenia na kolejnej, już wkrótce!!!
K.T.
.