„Co słychać?” nr 11 (359) / 2020

cs359Listopadowy numer „Co słychać?” o objętości 12 stron otwiera artykuł poświęcony 30-leciu naszego informatora. Tak, to już od 30 lat „Co słychać?” przynosi informacje o działalności całego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
W ramach wieści z życia ZG PTT możemy przeczytać o wirtualnym posiedzeniu Zarządu Głównego oraz zaangażowaniu naszej organizacji w powiększenie rezerwatu Madohora w Beskidzie Małym.
Wśród wieści z życia Oddziałów dowiemy się o działaniach podjętych dla uczczenia Narodowego Święta Niepodległości przez oddziały z Bielska-Białej, Mielca i Nowego Sącza, a także o XVII Jurajskim Rajdzie Rowerowym zorganizowanym przez Oddział PTT w Sosnowcu. Tę sekcję uzupełnia relacja z XI Przeglądu diaporam górskich, który odbył się w Łodzi.
Po raz kolejny mamy okazję przeczytać wywiad Kingi Buras, która tym razem rozmawiała z prezesem Koła PTT w Oświęcimiu, Adamem Sordylem oraz dwa artykuły poświęcione tematom historycznym. Tym razem są to wspomnienie Władysława Szafera w 50. rocznicę śmierci oraz omówienie 40. rocznicy polskich sukcesów na Mount Everest.
W dalszej części numeru znajdziemy artykuł o wyjeździe do Szwajcarii w czasie pandemii (oczywiście z akcentem górskim) oraz notkę o historycznej ugodzie w sprawie własności gruntów pomiędzy TPN a PTTK.
Numer zamyka wspomnienie ś.p. Andrzeja Rosickiego z Oddziału PTT w Łodzi, który członkiem Towarzystwa był już przed 1950 r.

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 2,73 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 11 (359) / 2020 została wyłączona

Weekend w górach – 21-22 listopada 2020 r.

Pierwszy śnieg w górach już dawno zaliczony (wycieczka na Kasprowy Wierch w dniu 18 października 2020 r.), a listopad dalej zaskakuje nas piękną, jesienną pogodą. Nie ma co owijać w bawełnę. Ten kto nie był w ostatni weekend w górach ma czego żałować! Pomimo, iż oddział bielski PTT ma mocno ograniczoną działalność to jego członkowie pozostali dalej aktywni i indywidualnie ruszyli na górskie szlaki.
Niektórzy szczęśliwcy jak Mirek rozpoczęli weekend już w czwartek wędrując po okolicach nam najbliższych, aby w piątek podziwiać niezwykłą panoramę na Ochodzitej.
Dla reszty weekend to sobota i niedziela. Piękne, słoneczne choć wietrzne. W kręgu naszych planów jak zwykle znalazły się trzy najbliższe nam grupy górskie: Beskid Żywiecki, Śląski i Mały.
Dwie ekipy w składzie Martyna, Marcin i Łukasz z synem oraz Ewelina z Łukaszem, Aga i Tadek niedzielnym porankiem ruszyły na mniej uczęszczane szlaki Worka Raczańskiego odwiedzając m.in. niestety zamknięty Chyz u Bacy PTT na Mładej Horze, bacówkę pod Wielką Rycerzową, schronisko na Przegibku i malowniczo położoną bazę namiotową na Przysłopie Potóckim, która dla wielu okazała się odkryciem roku! W naszym nieoficjalnym rankingu najwyżej w ten weekend wędrował Michał, który zdobył Królową Beskidów – Babią Górę, z kolei Agnieszka i Krzysiek z najbliższymi zawędrowali na szczyt Jałowca.
Najwięcej z nas ruszyło na szlaki w Beskidzie Śląskim. Leszek, Danusia, Jadzia, Iza i Marek, Dorota i Janek, Halina, Janusz i Beata oraz Bożena podziwiali panoramy ze szlaków gdzieś między Błatnią a Klimczokiem, Wilhelm i Wiesiek machali do nas z wieży widokowej na Baraniej Górze, a Kaziu wybrał się na Równicę.
Jednak najliczniej odwiedzonymi szczytami okazały się góra Żar oraz widokowa Kiczera, nieco powyżej. Szczyty te zdobyły trzy niezależne grupy. Pierwsza najliczniejsza to Grażyna, Ewa, Dorota, Wiola i Rysiek, następnie Iwona i Dorota, Ania, Darek i Filip oraz Mirek z żoną i Basią, który tym samym zakończył górski weekend trwający od czwartku, czego oczywiście zazdrościmy!
Mimo obostrzeń wszędzie nas pełno! Choć nie możemy się spotkać teraz w większych, wycieczkowych grupach to z nadzieją czekamy lepszych i spokojniejszych czasów.
Ruszajmy indywidualnie na górskie szlaki zaczerpnąć świeżego powietrza, nacieszyć oczy pięknem gór, posiedzieć w ciszy i w bliskości z naturą. Wędrujmy nowymi ścieżkami, obudźmy ducha kreatywności i poznania. Góry to wolność. Korzystajmy i cieszmy się nimi!

Martyna Ptaszek-Pabian
.

.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Weekend w górach – 21-22 listopada 2020 r. została wyłączona

V posiedzenie ZG PTT XI kadencji – online, 17 listopada 2020 r.

W dniu 17 listopada 2020 r. o godz. 19:00 rozpoczęło się pierwsze w historii Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego zebranie online Zarządu Głównego za pomocą programu Discord. Dzięki wprowadzeniu tego nowego rozwiązania mogliśmy nie tylko usłyszeć się i omówić bieżące tematy, ale także zobaczyć po długim czasie rozłąki z powodu epidemii COVID-19. Oddział Bielski na zebraniu reprezentowali: Jan Nogaś – członek Prezydium ZG, Martyna Ptaszek-Pabian – członek ZG oraz gościnnie prezes naszego Oddziału, Szymon Baron.
Pierwszym punktem obrad było usankcjonowanie naszego spotkania online jako oficjalnej formy zgromadzeń w nadzwyczajnej sytuacji zagrożenia epidemiologicznego i podjęcie stosownej uchwały. Tradycyjnie na zebraniu omawialiśmy sprawy finansowe, jednak tematem przewodnim były sprawy wydawnicze dotyczące kolejnych tomów: 29 i 30 „Pamiętnika PTT” oraz zbliżające się uroczystości rocznicowe 150 -lecia PTT.
Od dłuższego czasu trwa również dyskusja nad przyjęciem hymnu naszej organizacji. Obecnie jednak w dalszym ciągu trwają konsultacje merytoryczne, muzyczne oraz wewnętrzne nad zaproponowaną przez Krzysztofa Karbowskiego.
Ponadto przedstawiono bieżące problemy i informacje dotyczące wielu obecnie toczących się spraw dotyczących, m.in. starań PTT o upamiętnienie prof. Stanisława Leszczyckiego, wybitnego geografa i członka PTT oraz zamówień na polary i koszulki z logiem, „Pamiętniki PTT” i kalendarze na 2021.
Po skończonej, prawie 3-godzinnej oficjalnej części spotkania, przyszedł jeszcze czas na rozmowy o funkcjonowaniu Oddziałów podczas tej trudnej dla nas wszystkich sytuacji epidemiologicznej.

Martyna Ptaszek-Pabian
.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania V posiedzenie ZG PTT XI kadencji – online, 17 listopada 2020 r. została wyłączona

Weekend w górach – 14-15 listopada 2020 r.

Kolejny listopadowy weekend członkowie i sympatycy Oddziału PTT w Bielsku-Białej spędzili w górach. Większość z tych, którzy postanowili się podzielić swoimi zdjęciami, postanowiła wykorzystać ostatni pogodny i ciepły weekend ze znakomitą widocznością, wybierając się w Tatry. Łącznie 9 osób w mniejszych grupach wybrało ten sam rejon Tatr Zachodnich. Leszek, Jadzia, Danusia, Iza z Markiem, Janusz z Beatą oraz Sylwia wędrowali przez Grzesia na Wołowiec. W Tatrach Wysokich Kasia z Bożeną planowały podejście na Świnicę, a Kaziu był na Przełęczy Karb.
Tradycyjnie popularne okazały się szlaki Beskidu Żywieckiego. Pięcioosobowa grupa postanowiła wybrać się na krótki, ale nie przedeptany nigdy wcześniej szlak hal Beskidu Żywieckiego. Grażyna, Wiola, Agnieszka i Sylwia wędrowały z Sopotni Wielkiej przez Przełęcz Przysłopy, Halę Uszczawne, Przełęcz Buczynkę oraz Halę Jodłowcową na Halę Górową, kończąc pętlę w miejscu startu. Łukasz z kolegą wybrali z kolei sprawdzoną pętlę w Worku Raczańskim, Basia z Grześkiem dotarli na Halę Lipowską, a Kasia spacerowała w rejonie Jarzębicy.
W Beskidzie Śląskim, w rejonie Szyndzielni i Klimczoka gościli, niezależnie od siebie, Martynka, Łukasz i Mirek. Jedno ze zdjęć z naszym banerem dostaliśmy znad otworu wejściowego do Jaskini w Trzech Kopcach.
W Beskidzie Małym także było kilkoro z nas. Kasia z Rysiem weszli na Łamaną Skałę od strony Koconia, Asia odwiedziła Potrójną, a Ania dotarła na Magurkę Wilkowicką.
Byliśmy także w Gorcach. Piękne widoki na tatrzańskie wierchy mieli okazję podziwiać Grzesiek, Jola, Mateusz i jeszcze jedna osoba.
Niech żałują Ci, którzy tego dnia nie chcieli lub nie mogli wyruszyć na górskie szlaki. Było cudownie!

G.Ż.
.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Weekend w górach – 14-15 listopada 2020 r. została wyłączona

Błatnia (Beskid Śląski) i nie tylko… – wycieczka górska pt. „Biało-czerwone wędrowanie” – 11 listopada 2020 r.

Wędrowanie z okazji Narodowego Święta Niepodległości od kilku lat jest obowiązkowym punktem naszego planu wycieczek. Nie inaczej było i w tym roku, gdyż zaplanowaliśmy „Biało-czerwone wędrowanie” na szczyt Błatniej w Beskidzie Śląskim.
Niestety, podobnie jak w przypadku wielu innych wydarzeń, obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa sprawiły, że nie mogliśmy tego dnia spędzić razem. A skoro nie można razem, po raz kolejny udało nam się zorganizować coś osobno, ale jednak razem…
11 listopada 2020 r. na górskie szlaki wyruszyło ponad 60 członków i sympatyków naszego Oddziału. Tym, co nas łączyło były biało-czerwone barwy – flagi, szlaki, czapki, malunki na twarzy. Najwięcej z nas tego dnia dotarło na dwa szczyty Beskidu Śląskiego – Klimczok i Błatnią, choć nie tylko tam byliśmy. Najwyżej dotarliśmy na tatrzański Kościelec, z kolei najdalej od gór byliśmy na Babskiej Górce w Kampinoskim Parku Narodowym. Ponadto odwiedziliśmy Kotarz, Baranią Górę i Skrzyczne w Beskidzie Śląskim, Rachowiec i Pilsko w Beskidzie Żywieckim, Palenicę, Potrójną, Magurkę Wilkowicką i koziański kamieniołom w Beskidzie Małym, Gorc w Gorcach i Rusinową Polanę w Tatrach Wysokich.
Serdecznie dziękuję wszystkim za udział w „Biało-czerwonym wędrowaniu”, a szczególne pozdrowienia kieruję do Miłosza Zelka, który tym razem nie mógł być z nami, a za którego sprawą wędrujemy co roku w biało-czerwonych barwach!

SB
.

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2020 | Możliwość komentowania Błatnia (Beskid Śląski) i nie tylko… – wycieczka górska pt. „Biało-czerwone wędrowanie” – 11 listopada 2020 r. została wyłączona

Weekend w górach – 7-8 listopada 2020 r.

Gdy nie można wędrować w grupie, nie zapominamy o naszej górskiej pasji i wędrujemy indywidualnie, rodzinnie lub w kilka osób. Już drugi weekend nie możemy organizować wycieczek, lecz w górach jesteśmy aktywni, a nasz baner dotarł w Beskidy, Tatry, a nawet w Alpy… Pogoda była cudowna i oprócz uroków pięknej, złotej, polskiej jesieni, mieliśmy niezwykłą przejrzystość powietrza, dzięki czemu widoki były wprost bajeczne.
Zacznijmy zatem relację od Beskidów. W Beskidzie Śląskim świt zastał na Klimczoku dwoje członków naszego Oddziału, Ewelinę i Łukasza. Na Klimczok dotarli także wędrując przez Błatnią i dalej w stronę Koziej Góry dwaj Łukasze i Wojtek z Czechowic-Dziedzic. W innej części tego Beskidu, bo pętlą z Brennej przez Kotarz, Grabową i Stary Groń wędrowali Kazik ze Stefanem, a późnym popołudniem na Malinowską Skałę dotarli Monika i Szymek z córkami: Anielką, Zosią i Łucją. Na Malinowskiej Skale była też sympatyczka naszego Oddziału, Kasia. Na Stożek dotarła Dosia z zaprzyjaźnionego Beskid Touru wraz z dziećmi, a na Halę Radziechowską nasza sympatyczka Ania.
Sporo z nas było także w Beskidzie Małym. Łukasz, który wschód słońca witał na Sokolicy w Pieninach, na zachód wybrał się na Hrobaczą Łąkę. Na ten szczyt oraz Magurkę Wilkowicką wędrowało w weekend sporo członków naszego Oddziału: Leszek, Tadek, Janusz z Beatą oraz Jasia i Dorotka. Na Hrobaczej była też grupa naszych sympatyków spod szyldu „Podróże Małe i Duże”, z kolei Mirek odwiedził Bukowski Groń. Dłuższą trasę w rejonie Magurki i Czupla odbyli Kasia i Seba, a Danusia wybrała się w ten Beskid na spacer z psem.
Kilka osób wybrało się na szlaki Beskidu Wyspowego. Agnieszka wraz z ekipą wędrowała Małym Szlakiem Beskidzkim w rejonie Lubomira, a Basia z Grześkiem weszli na Luboń Wielki. Grzesiek, Jola i Mateusz zaliczyli z kolei Mogielicę i Modyń.
Bardzo popularny wśród członków był Beskid Żywiecki, a najpopularniejszym celem tradycyjnie Babia Góra. Byli na niej Iwona ze Staszkiem, byli Asia i Michał, a także Marta (czekamy na powrót do oddziału) z Marcinem. Rodzinną grupą wybrała się na Wielką Raczę nasza Grażynka, a z nią siedem osób i dwa psy. Kasia była na Hali Boraczej, Sławek na Hali Lipowskiej, a Basia, Grzesiek i Agnieszka dotarli w niedzielę na Przełęcz Przegibek. Tyle, jeśli chodzi o górską aktywność w tym Beskidzie członków bielskiego oddziału PTT. Nie zawiedli nas także nasi sympatycy. Na Jałowcu były Renata, Sylwia i Agnieszka, na Pilsko wszedł Rysiek, na Romance był Jacek, na Rycerzowej – Mariusz, na Wielkiej Raczy – Benia, a przez popularne hale, Rysiankę, Lipowską i Boraczą, wędrowała Danusia.
Nie mogło nas zabraknąć także w Tatrach, a wyjątkową popularnością wśród naszych przewodników cieszyły się Czerwone Wierchy, na których byli Piotrek ze znajomymi, Sylwia oraz Wojtek z Dominikiem i koleżanką. W „wysokiej” części Tatr aktywni byli nasi członkowie ze Skoczowa: Wilhelm, Wiesiek i Łukasz, którzy weszli na Wrota Chałubińskiego, z kolei najwięcej czasu (nie tylko w weekend) spędziła w nich Jadzia, wchodząc m.in. na Kozi Wierch. W Tatrach była też Wiola z mężem.
Uff… Czy to już koniec? A skąd… Kasia wspinała się i spacerowała w Sokolikach, nasz nowy przewodnik Marcin wszedł o zachodzie słońca na Koskową Górę w Beskidzie Makowskim, a Łukasz i Dorota z córkami niezbyt górsko, za to w polarach organizacyjnych odwiedzili Park Gródek w Jaworznie. Dostaliśmy także wieści od kilkorga sympatyków, którzy wybrali mniej popularne kierunki. Jacek był Radziejowej w Beskidzie Sądeckim i Starych Wierchach w Gorach (dziwne, że nikt inny nie wybrał się w Gorce), Rysiek odwiedził Trójgarb w Górach Wałbrzyskich, a Joanna w sobotę wędrowała po Beskidzie Małym, by w niedzielę przenieść się w Beskid Żywiecki.
A na koniec wisienka na torcie. Martynka i Grzesiek przesłali nam zdjęcie z oddziałowym banerem z przełęczy Jungfraujoch w szwajcarskich Alpach Berneńskich. No, tak wysoko nas w ten weekend nie było!
Czy to wszyscy? Z pewnością nie. To tylko informacja o aktywności tych członków i sympatyków bielskiego oddziału PTT, którzy wykorzystując spontaniczny wpis na naszym fanpage’u podzielili się informacjami. Dziękujemy!

SB
.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Weekend w górach – 7-8 listopada 2020 r. została wyłączona

„Co słychać?” nr 10 (358) / 2020

cs358Październikowy numer „Co słychać?” o objętości 12 stron otwiera kronika Rajdu im. Czesława Klimczyka, którego szósta edycja odbyła się w Karkonoszach.
Wśród tradycyjnie bogatych wieści z życia Oddziałów dowiemy się o wyróżnieniach, jakie z okazji Światowego Dnia Turystyki otrzymali członkowie oddziałów z Bielska-Białej i Nowego Sącza, a także o dwóch nowych przewodnikach beskidzkich z oddziału „Beskid”. Przeczytamy tu także o nowej tablicy w kalpicy na Okrąglicy, które poświęcona jest pamięci naszego zmarłego kolegi, Roberta Stanisławskiego z Oddziału PTT w Krakowie oraz o zdobyciu przez niepełnosprawnych turystów z Klubu Górskiego PTT „Razem przez świat” odznaki GOT kategorii II w stopniu srebrnym. Relacje z corocznych imprez, które udało się przeprowadzić pomimo pandemii koronawirusa  to tym razem: XIX Zlot na Szczytniaku (O/Ostrowiec Św.), 67. Rajd Przyjaźni Bieszczadzkich (O/Mielec) oraz przesunięte z wiosny na jesień spotkanie na Magórach (O/Sosnowiec). Tę sekcję uzupełnia obszerna relacja z wyprawy Oddziału PTT w Nowym Sączu, której celem były Sudety Środkowe oraz wspomnienie zmarłego Marka Pozziego z Oddziału PTT w Chrzanowie.
W dalszej części numeru przeczytamy o konkursie literackim dla młodzieży pt. „Ja, przewodnik”, zorganizowanym przez tarnowski oddział PTT oraz teksty trojga laureatów.
Numer zamyka artykuł historyczny wspominający wybitnego działacza TT, prof. Maksymiliana Siłę-Nowickiego w 130. rocznię urodzin. 

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 1,60 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 10 (358) / 2020 została wyłączona

Uwaga! Zawieszamy działalność z powodu koronawirusa!

Koleżanki i Koledzy, Członkowie i Sympatycy,

W związku z nowymi wytycznymi związanymi z sytuacją epidemiologiczną, czyli wprowadzeniem czerwonej strefy w całym kraju oraz zakazem zgromadzeń powyżej 5 osób, informujemy, że od dnia 23 października 2020 r. do odwołania zawieszamy organizację wycieczek, prelekcji i innych wydarzeń publicznych.
Równocześnie informujemy, że będziemy zwracać wpłaty ze odwołane wycieczki na te konta bankowe, z których zostały one dokonane w dzień po terminie odwołanej wycieczki. 
Wierząc, że sytuacja wkrótce się zmieni, prosimy o wyrozumiałość.

z tatrzańskim pozdrowieniem,
Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Uwaga! Zawieszamy działalność z powodu koronawirusa! została wyłączona

Klub Górski PTT „Razem przez świat” zdobył srebrną odznakę GOT

Z wielką radością informujemy, że uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej weszli w 2020 roku na 15 szczytów (wzniesień) górskich, aby zdobyć Górską Odznakę Turystyczną Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego kategorii II w stopniu srebrnym. Dokonali tego w trzy miesiące (od 10 sierpnia do 9 października 2020 roku) wędrując po Beskidzie Żywieckim, Beskidzie Śląskim, Beskidzie Makowskim, Beskidach Orawskich i Pogórzu Gubałowskim.
Statut Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego wymienia wśród celów działania (§ 7) działalność na rzecz osób z niepełnosprawnością, a dzięki uchwale jaką podjął Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, możliwe jest zdobywanie odznak GOT przez osoby z niepełnosprawnością na bardziej dogodnych warunkach (dzień wycieczkowy wynosi dla nich 3 godziny). Dlatego osoby z niepełnosprawnością mogą nie tylko wędrować po górskich szlakach, ale także wyznaczać sobie coraz to ciekawsze cele turystyczne i potwierdzać ich zdobycie odpowiednimi odznakami.
Zdobycie srebrnej Górskiej Odznaki Turystycznej PTT przez uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej upamiętnił Dyplom Gratulacyjny, który przekazał uczestnikom ŚDS Pewel Wielka Szymon Baron, Prezes Oddziału PTT w Bielsku-Białej.
Relacje ze wszystkich wycieczek oraz zajęć terapeutycznych prowadzonych w ramach projektu opisane są na stronie http://www.goroterapia.pl.

Robert Słonka

Zaszufladkowano do kategorii aktualności, Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej | Możliwość komentowania Klub Górski PTT „Razem przez świat” zdobył srebrną odznakę GOT została wyłączona

Kasprowy Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 18 października 2020 r.

Jesienna aura ponoć jest najlepsza do wędrówek po Tatrach Zachodnich, zwłaszcza gdy chce się podziwiać odcienie złota i czerwieni Czerwonych Wierchów. Z nadzieją na takie właśnie widoki zapisaliśmy się na październikową wycieczkę „W dobrym Towarzystwie” z Oddziałem Bielskim PTT na przejście z Kuźnic przez Kasprowy Wierch i Suche Czuby do Hali Kondratowej. Jednak pogoda, obojętna na nasze roczne plany, zafundowała nam inny scenariusz. Zamiast pięknej, polskiej, złotej jesieni mieliśmy pierwsze zimowe przejście w tym roku!
Pobudka i wyjazd przed świtem zagwarantowały nam bezproblemową podróż i brak tłoku na szlaku. W Kuźnicach pod kolejką na Kasprowy Wierch podzieliliśmy się na dwie grupy. Mniejsza grupa ruszyła szlakiem niebieskim bezpośrednio w stronę schroniska na Hali Kondratowej, natomiast reszta postanowiła zaryzykować i sprawdzić, jak wyglądają warunki turystyczne w wyższych partiach gór ukrytych w chmurach.
Za znakami zielonymi ruszyliśmy w kierunku Kasprowego Wierchu. Szlak był przetarty, ale miejscami bardzo śliski i część osób już w podejściu decydowała się na założenie raczków. Pogoda nam sprzyjała. Nie padało, nie wiało, a chmury co jakiś czas odsłaniały niższe partie gór obnażając oprószone śniegiem skały. Nawet charakterystyczny szczyt Giewontu z krzyżem ukazał się na dłuższą chwilę. Długie podejście na Kasprowy zwieńczyliśmy wspólnym zdjęciem z banerem na szczycie. W okolicach kolejki i Suchej Przełęczy kręciło się sporo turystów. Warunki na szlaku były trudne, ale aura pogodowa sprzyjająca więc nasz Przewodnik – Łukasz Kudelski zdecydował o kontynuacji wycieczki według planu. Tak więc ruszyliśmy granią głównego grzbietu tatrzańskiego za znakami czerwonymi. Maszerując szlakiem granicznym, trawersowaliśmy skalne wzniesienia słowacką stroną z zapierającym widokiem na głęboką dolinę Cichego Potoku otoczoną ze wszystkich stron zaśnieżonymi łańcuchem gór. Całość krajobrazu zamykała szara, zawieszona nieco poniżej linii szczytów warstwa chmur. W całej tej scenerii, trochę groźnej, ale i wspaniałej, zdominowanej przez odcienie szarości majaczyło kilkanaście kolorowych punkcików, czyli turystów wędrujących tym szlakiem.
W godzinach popołudniowych wzmógł się wiatr, który przygnał ze sobą pierzynę chmur. Warunki pogodowe i terenowe robiły się coraz trudniejsze: ograniczona widoczność, wiatr, śliskie skały. Jednak w takich chwilach zawsze można liczyć na pomoc towarzyszy wędrówki. Taką wzorową postawą wykazało się kilka osób z naszej grupy z Leszkiem na czele. Pomogli oni kilkunastu osobom z naszej grupy (i paru innym turystom, którzy trafili z nami do kolejki) bezpiecznie pokonać jeden ze skalnych, śliskich i prawie pionowych fragmentów szlaku granicznego.
Po dojściu na Przełęcz pod Kopą chmury spowiły grań całkowicie. Po połączeniu się całej grupy rozpoczęliśmy strome zejście do schroniska na Hali Kondratowej. I na tym można by zakończyć opis, ale to nie był koniec naszych przygód. Niestety trudności na trasie odbiły się na czasie naszej wędrówki. Schodziliśmy ostrożnie, ale starając się nie tracić czasu. Po drodze można było zaliczyć parę spektakularnych wywrotek. Osoby, które miały założone raczki mogły czuć się trochę pewniej na śliskiej ścieżce, natomiast ci, co jeszcze nie zakupili tego cuda, po niedzielnym przejściu szybko uzupełnią ten brak zimowego wyposażenia górskiego turysty. W schronisku mieliśmy dosłownie chwilkę na ogrzanie się, wypicie gorącej herbaty i zjedzenie czegoś. W końcu od Kasprowego Wierchu nie było okazji. Zapomnieliśmy nawet o zrobieniu wspólnego zdjęcia pod schroniskiem, ale mieliśmy nieco ponad godzinę do planowanego odjazdu. Na szczęście szlak niebieski doliną Bystrej do Kuźnic jest stosunkowo krótki w porównaniu do innych walnych dolin w Tatrach. Cała grupa zeszła bezpiecznie i dotarła do autobusu tylko z kilkuminutowym opóźnieniem, ale bezpieczeństwo przede wszystkim! Pan Kierowca wykazał się dużym zrozumieniem wobec potrzeb zmęczonych trasą turystów i pozwolił nam się spokojnie przebrać przed odjazdem. W trasie powrotnej początkowo śmiech i gwar roznosił się po całym autobusie, żeby z czasem ustąpić cichym rozmowom osób, których nie zmogła drzemka po trasie.
Dziękuję serdecznie naszym Przewodnikom: Janowi Nogasiowi i Łukaszowi Kudelskiemu za rewelacyjny wyjazd ! Panu Kierowcy za bezpieczne i szybkie dowiezienie nas do celu. Dziękuję też wszystkim uczestnikom za wspólną wędrówkę, przesłane do galerii zdjęcia i wspólnie pokonane trudności! Szczególne podziękowania kieruję do osób, które zatrzymały się by pomóc w trudniejszym terenie większości z nas!
Do zobaczenia na szlaku!

MP-P
.

Nasza grupa po podejściu na Kasprowy Wierch

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Kasprowy Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 18 października 2020 r. została wyłączona