Roháčske plesá (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 12 września 2020 r.

Pomysł na wycieczkę na Rohackie Plesa wyszedł od koleżanki Grażynki i twierdzę, że był doskonały, nawet gdyby nie był poparty pysznym ciastem. Ale do rzeczy – miało być krótko i zwięźle. Ekipa w liczbie 16 osób i psa wyruszyła wczesnym rankiem do miejscowości Zuberec, gdzie z parkingu Pod Spalenou zielonym szlakiem rozpoczęliśmy wędrówkę. Uroku tego miejsca nie jest w stanie oddać żaden opis, więc nawet nie próbuję. Jedno jeziorko cudne, drugie cudniejsze itd. W sumie cztery leżące na różnych poziomach Stawy Rohackie. Na końcu wodospad i powoli wracamy. Wszyscy zadowoleni i pełni wrażeń. Do następnego razu.

Marek Sz.
.

nad Wyżnim Stawem Rohackim

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Roháčske plesá (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 12 września 2020 r. została wyłączona

„Mieszkańcy dla Żylicy” – akcja sprzątania rzeki Żylicy i jej otoczenia – 12 września 2020 r.

Choć w tym roku miało być inaczej i sprzątanie rzeki Żylicy oraz jej otoczenia na odcinku przebiegającym przez Buczkowice zaplanowano na wczesną wiosnę, zanim przyroda na dobre obudzi się do życia po zimowej przerwie, pandemia koronawirusa COVID-19 pokrzyżowała nam plany. W związku z tym akcja „Mieszkańcy dla Żylicy” została zorganizowana przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Buczkowicach we współpracy z Kołem Polskiego Związku Wędkarskiego „Żylica” i Oddziałem PTT w Bielsku-Białej w sobotę, 12 września 2020 r.
O godzinie 11 na placu zabaw przy Urzędzie Gminy w Buczkowicach stawiło się około trzydziestu osób. Tym razem zdecydowaliśmy, by całą grupą udać się w górę biegu Żylicy, aby posprzątać teren po obu stronach rzeki oraz jej korycto. Wśród śmieci przeważały butelki, styropian (sic!), folie i kapsle, choć trafiły się także zużyte rolki oraz sztuczna choinka. Podjęliśmy też próbę zlikwidowania dzikiego wysypiska śmieci w lesie pomiędzy ścieżką rowerowo-pieszą a terenem ZPM Hańderek, lecz po kilku 140-litrowych workach wypełnionymi po brzegi szklanymi butelkami poddaliśmy się. Aktywnie biorący udział w akcji sołtys Buczkowic obiecał zainteresować tematem likwidacji tego składowiska Urząd Gminy.
Po prawie trzech godzinach zwieźliśmy zebrane śmieci do ustalonego punktu. Było to około 20 pełnych, ogromnych worków. Dużo za dużo…
Na koniec wypada mieć nadzieję, że podczas następnego sprzątania, śmieci będzie znacznie mniej. Gorąco zachęcam wszystkich mieszkańców Buczkowic i nie tylko do udziału w akcjach sprzątania naszej rzeki.

SB
.

uczestnicy sprzątania przed rozpoczęciem akcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania „Mieszkańcy dla Żylicy” – akcja sprzątania rzeki Żylicy i jej otoczenia – 12 września 2020 r. została wyłączona

O wakacyjnych wycieczkach z GOK i PTT w „Gazecie Gminnej”

Na stronach 1 i 4 najnowszego numeru „Gazety Gminnej” (3 (130) / 2020) – pisma samorządowego Gminy Buczkowice zamieszczony został artykuł Szymona Barona pt. „W góry z przewodnikiem” podsumowujący wakacyjny cykl wycieczek organizowanych przez Gminny Ośrodek Kultury w Buczkowicach i Oddział PTT w Bielsku-Białej.
Sierpniowy numer „Gazety Gminnej” można pobrać od dzisiaj pobrać ze strony GOK Buczkowice.
Zachęcamy do lektury.
.

Zaszufladkowano do kategorii media | Możliwość komentowania O wakacyjnych wycieczkach z GOK i PTT w „Gazecie Gminnej” została wyłączona

Polana pod Mioduszyną (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 9 września 2020 r

Na naszych spacerach wędrujemy do miejsc, skąd możemy podziwiać rozległe widoki. Powstałe w naszych górach wieże i platformy widokowe najlepiej służą temu, by cieszyć się panoramą gór i miast oraz móc poznawać okolicę. Jednym z takich miejsc turystycznych jest platforma widokowa pod Mioduszyną w Suchej Beskidzkiej, na którą wybraliśmy się 9 września 2020 roku.
Na relację „krok po kroku” zapraszamy na stronę: https://www.goroterapia.pl/.

Robert Słonka
.

Klub Górski PTT „Razem przez świat” na platformie widokowej pod Mioduszyną

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2020 | Możliwość komentowania Polana pod Mioduszyną (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 9 września 2020 r została wyłączona

„Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny

Wielu z Was, miłośników gór z pewnością choć raz zetknęło się w internecie z Sebastianem Niklem, członkiem naszego Oddziału, który pomimo walki z różnymi chorobami promuje turystykę górską na swojej stronie internetowej, od niedawna dostępnej pod nowym adresem: http://zyciepisanegorami.pl/.
Jeszcze tylko przez tydzień można zgłaszać prace do VIII edycji ogólnopolskiego konkursu fotograficznego „Góry – moje miejsce na ziemi”, którego organizatorem jest Sebastian. Serdecznie zapraszamy do zgłaszania własnych fotografii, do udziału w konkursie. 
Przypominamy, że Oddział PTT w Bielsku-Białej jest patronem medialnym konkursu. 
.
Więcej informacji o konkursie i jego regulamin można znaleźć tutaj.
.

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania „Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny została wyłączona

Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 6 września 2020 r.

Tatry Zachodnie w skróconej wersji.
W ciemny, deszczowy poranek, a właściwie jeszcze nocą, o godzinie 4.45 w niedzielę grupa uczestników wycieczki na Czerwone Wierchy zgromadziła się na dolnej płycie dworca PKS. Kilku osób brakowało, prawdopodobnie przestraszyły się niesprzyjających warunków atmosferycznych. Wyruszyliśmy według planu, z nadzieją na zdobycie Kopy Kondrackiej, Małołączniaka, Krzesanicy i Ciemniaka. Niestety, po analizie prognozy pogody oraz konsultacji wśród zgromadzonych w autokarze, została podjęta decyzja o skróceniu trasy. Tylko 6 śmiałków zdecydowało się zaatakować Czerwone Wierchy, mimo prognozowanej burzy i deszczu.
Gdy wysiedliśmy, akurat przestało padać, więc w drodze na Przysłop Miętusi mogliśmy podziwiać, otaczające nas szczyty. Dodatkową atrakcję wycieczki stanowiły niezwykle ciekawe historie, opowiadane przez przewodnika Konrada Gonciarczyka. Dowiedzieliśmy się od niego na przykład, dlaczego w szczególnych, bardzo rzadkich przypadkach, ścina się drzewa w parku narodowym oraz w jaki sposób określić, skąd pochodzi drewno. Konary oznaczone plakietkami zielonymi są z parku narodowego, czerwonymi z lasu państwowego, a niebieskimi z obszaru prywatnego.
Na Wielkiej Polanie Małołąckiej zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie z banerem i poszliśmy dalej. W trakcie podejścia pod Kondracką Przełęcz zaczął padać deszcz, najpierw delikatny, a później coraz bardziej intensywny. Stawiane przez nas na śliskich skałach kroki były więc ostrożne, a odległości między wygodnymi punktami oparcia dla stóp wydawały się większe niż w rzeczywistości. Dodatkowo, wiał zimny wiatr. Wszyscy daliśmy jednak radę.
W oczekiwaniu na wszystkich sześciu zdobywców Czerwonych Wierchów zatrzymaliśmy się na dłuższy odpoczynek w Schronisku na Hali Kondratowej, a później na ciepły posiłek w klimatycznej Przystani Kabanos w Jabłonce. Po tym wyjeździe każdemu został niedosyt widoków, ale i pamiątkowe zdjęcia z tym razem deszczowych, Tatr Zachodnich.

Alicja Wątroba
.

nasza grupa na Wielkiej Polanie Małołąckiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 6 września 2020 r. została wyłączona

Przysłop Miętusi, Kominiarska Przełęcz (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska pt. „Ścieżka nad Reglami, cz. II” – 5 września 2020 r.

W sobotę, 5 września, realizujemy drugą część Ścieżki nad Reglami. Niestety, Piotr nie mógł nas tym razem poprowadzić i zastąpił go Łukasz.
Spotykamy się tradycyjnie na dolnej płycie PKS. Dzięki wczesnej porze, bardzo szybko udaje nam się dojechać do Zakopanego. Kierowca zatrzymuje się w Groniku, gdzie musimy dość szybko wysiąść z busa. Mimo wczesnej pory, idzie nam to bardzo sprawnie.
Spacerowym krokiem podążamy w kierunku Doliny Małej Łąki, a po dojściu do Wielkiej Polany Małołąckiej, dzień wita nas pięknymi widokami w porannych promieniach słońca. I tu tradycyjnie robimy pierwsze zdjęcie z banerem. Grażynka oceniła, że naświetlanie będzie doskonałe w porannym słońcu.
Po krótkiej sesji fotograficznej ruszamy dalej i tak docieramy do Kominiarskiej Przełęczy. Tu przerwa na posiłek, sesję zdjęciową i podziwianie widoków.
Ruszamy dalej i na szlaku pojawiają się trudności. Szlak został rozjechany przez sprzęt do ściągania drzewa, ale jak przystało na wytrawnych wędrowców, pokonaliśmy go bez trudu i tym sposobem dotarliśmy do utwardzonej drogi prowadzącej do parkingu.
Po tak miało spędzonym dniu, rozpieszczeni wrzesieńowym słońcem, napojeni, wsiedliśmy do busa i udaliśmy się w drogę powrotną.

J.M.
.

nasza grupa na Przysłopie Miętusim

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Przysłop Miętusi, Kominiarska Przełęcz (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska pt. „Ścieżka nad Reglami, cz. II” – 5 września 2020 r. została wyłączona

„Okolo Těšína se Sokoly” – rajd TJ „Sokol” Český Těšín – 5 września 2020 r.

sokoltesinCały tydzień poprzedzający rajd pogoda była raczej niesprzyjająca, coraz bardziej jesienna. Dzisiejszy poranek zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Było słonecznie i ciepło.
Na zaproszenie Petra Friedriecha z TJ „Sokol” Český Těšín wybraliśmy się prawie całą rodziną na rajd „Okolo Těšína se Sokoly”. Przy dworcu kolejowym w Czeskim Cieszynie spotkaliśmy się z czworgiem członków i sympatyków naszego oddziału. Kasia i Rysiu wybrali trasę rowerową o długości 40 km, a my w szóstkę ruszyliśmy na 15-kilometrową trasę pieszą.
Wędrowaliśmy niebieskim szlakiem w stronę Kocobędza. Miłym zaskoczeniem było to, że w miejscowym sklepiku nie trzeba było ubierać maseczek. Jak się później dowiedzieliśmy, w Czechach wprowadzono taki nakaz tylko w Pradze. Droga prowadziła wzdłuż domów jednorodzinnych, pól i lasu. Mogłam podziwiać miejscowe ogródki. Lubię szukać roślinnych inspiracji w mijanych ogrodach. Wzdłuż dróg, którymi maszerowaliśmy, rosło dużo drzew owocowych, głównie jabłoni i śliw, którymi chętnie się częstowaliśmy.
W połowie naszej wędrówki Szymek miał dla nas miłą niespodziankę – odpoczynek w ogrodzie u kolegi z pracy, który mieszka w Kocobędzu. To był miło spędzony czas.
Po dłuższej chwili ruszyliśmy dalej. Doszliśmy do stacji kolejowej w Kocobędzu i podziwialiśmy czeskie tory i często przejeżdżające pociągi. Szkoda, że w Polsce komunikacja kolejowa nie jest tak dobrze zorganizowana, jak u naszych południowych sąsiadów.
Do Czeskiego Cieszyna szliśmy drogą wzdłuż torów, która w pewnym momencie zmieniła się w wąską ścieżkę, na której musieliśmy się przedzierać przez krzaki.
W końcu dotarliśmy do restauracji Kumax przy ul. Zielonej. Czekali tam już na nas inni uczestnicy rajdu, zarówno Polacy, jak i Czesi, oraz organizatorzy. Od Petra dostaliśmy smaczne, pieczone, polskie kiełbaski z ostrą, czeską musztardą i pysznym świeżym chlebem. Zaopatrzyliśmy się też w Kofolę, którą pijemy podczas prawie każdej wizyty w Czechach. Dostaliśmy też od organizatorów mnóstwo souvenirów związanych z Czeskim Cieszynem.
Na koniec zrobiliśmy wspólne zdjęcie naszej ekipy wraz z Petrem i ruszyliśmy w stronę dworca kolejowego, przy którym zostawiliśmy samochody. Po drodze zaopatrzyliśmy się w Kofolę o różnych smakach oraz czekolady Studentská pečeť.
Był to naprawdę miły spacer i nawet 11-miesięczna Łucja dzielnie wytrzymała całą trasę. Mam nadzieję, że za rok wybierzemy się znowu, tym razem jeszcze większą ekipą.  

Monika Baron
.

na mecie rajdu z Petrem Friedrichem z TJ „Sokol” Český Těšín

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Okolo Těšína se Sokoly” – rajd TJ „Sokol” Český Těšín – 5 września 2020 r. została wyłączona

„Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny

Wielu z Was, miłośników gór z pewnością choć raz zetknęło się w internecie z Sebastianem Niklem, członkiem naszego Oddziału, który pomimo walki z różnymi chorobami promuje turystykę górską na swojej stronie internetowej, od niedawna dostępnej pod nowym adresem: http://zyciepisanegorami.pl/.
Już za 14 dni – 15 września 2020 r. zakończy się etap zgłaszania prac do VIII edycji ogólnopolskiego konkursu fotograficznego „Góry – moje miejsce na ziemi”, którego organizatorem jest Sebastian. Serdecznie zapraszamy do zgłaszania własnych fotografii, do udziału w konkursie. Pokażmy innym jak piękne i inspirujące są góry, ich flora i fauna – góry postrzegane przez pryzmat własnych doświadczeń i uczuć jakie w Was wywołują.
Przypominamy, że Oddział PTT w Bielsku-Białej jest patronem medialnym konkursu. 
.
Więcej informacji o konkursie i jego regulamin można znaleźć tutaj.
.

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania „Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny została wyłączona

Mała Wysoka (Tatry Wysokie, Słowacja) – wycieczka górska – 30 sierpnia 2020 r.

Grupa członków Oddziału PTT w Bielsku-Białej ze Skoczowa i okolic postanowiła zakończyć wakacje na tatrzańskim szlaku. Poniżej relacje z wycieczki pięciu naszych kolegów na Małą Wysoką:

Miał być ładny weekend. Tak przynajmniej słyszeliśmy w radiu. Sprawdziliśmy na kilka portalach i faktycznie niedziela miała być piękna i słoneczna. Postanowiliśmy, iż pojedziemy w Tatry. Naszym celem minimum była przełęcz Polski Grzebień, ale mieliśmy zakusy także na Małą Wysoką.
Kiedy wyjeżdżaliśmy o pierwszej w nocy, szalała burza i porządnie lało. Wyglądało to nieciekawie… Pomyśleliśmy sobie, że się wypada i będzie rano ładnie… Kierując się z Bielska w stronę Żywca pogoda stopniowo się poprawiała. Przestało padać i na niebie pojawiły się gwiazdy. Gdzieś w oddali błyskało się, ale burze przechodziły dalej.
Tradycyjnie zrobiliśmy postój na stacji benzynowej w Jabłonce. Następnie przez Jurgów wjechaliśmy na Słowację, aby przez Smokowiec dojechać wcześnie rano do Tatrzańskiej Polanki.
Ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Śląskiego Domu. Humory dopisywały nam i spokojnym spacerkiem szliśmy wzdłuż potoku, aby dotrzeć do Wielickiej Polany i następnie do Śląskiego domu. Podbiliśmy książeczki, zjedliśmy małe co nieco, patrząc na przyszłych zdobywców Gerlacha wyruszających ze swoimi przewodnikami.
I my wyruszyliśmy zielonym szlakiem, przechodząc obok Wielickiego Stawu, stopniowo pnąć się w górę. Kilka zdjęć zrobiliśmy nad stawem i ruszyliśmy w stronę Wielickiej Siklawy. Popatrzyliśmy na grupkę turystów przygotowującą się do przejścia Wielickiej Próby, którą należy pokonać, aby zdobyć Gerlach. Wspominaliśmy naszą wyprawę na ten najwyższy tatrzański szczyt zwany Królem Tatr. Oj, to był wspaniały dzień…
Idąc dalej zatrzymaliśmy się na Długim Stawem, a było na co popatrzyć. Stado kozic wylegiwało się i przechadzało nad samą taflą jeziorka.
Dosyć sprawnie doszliśmy do łańcuchów i chwilkę później byliśmy już na przełęczy Polski Grzebień (2200 m n.p.m.). Widoki mieliśmy wspaniałe: Gerlach, Dolina Wielicka i Dolina Świstowa ze Zmarzłym Stawem. Cel minimum osiągnięty!
Po krótkiej chwili zaczęliśmy się piąć w górę, idąc za żółtymi znakami. Było nieco mozolnie, ale po trzydziestu minutach stanęliśmy na szczycie Małej Wysokiej (2429 m n.p.m.). Widoki z tego szczytu są jednymi z najpiękniejszych w Tatrach. I właśnie dlatego tak bardzo chcieliśmy zdobyć Małą Wysoką. I udało się… Poprzednio jak tu byliśmy padał deszcz i śnieg. Widzieliśmy wtedy tylko biel wokół.
Posiedzieliśmy chwilę pomimo bardzo silnego wiatru. Podziwialiśmy widoki na Dolinę Wielicką, Dolinę Białej Wody i piękną Staroleśną. Również olbrzymy tatrzańskie prezentowały się fantastycznie na czele z Gerlachem, Łomnicą, Wysoką czy Durnym Szczytem. I dla takich chwil jeździ się w Tatry. I takie chwile zostają w pamięci na zawsze.
Szczęśliwi i trochę zmęczeni postanowiliśmy, iż na tym nie zakończymy naszego zdobywania w tym dniu. Mały posiłek, coś słodkiego, łyk wody i udaliśmy się zdobyć kolejną przełęcz.
Wędrując w dół znaleźliśmy się na Rozstaju pod Polskim Grzebieniem. Idąc po piargach doszliśmy do żlebu. Wspinaliśmy się w górę dochodząc do klamer i łańcuchów. Po chwili przyjemnej wspinaczki byliśmy na przełęczy Rohatka (2288 m n.p.m.). To druga przełęcz zdobyta tego dnia, a do tego Mała Wysoka! Suuuperrr!
Ostrożnie zeszliśmy do Kotlinki pod Rohatką i skierowaliśmy się Doliną Staroleśną w stronę Zbójnickiej Chaty. Miłym akcentem były odgłosy nawołujących się świstaków, ale nie zobaczyliśmy żadnego z tych sympatycznych gryzoni.
Kiedy dotarliśmy do Zbójnickiej Chaty było w niej już sporo ludzi. Część z nich dotarła ze Smokowca, aby wrócić tam z powrotem. Inni przyszli od Rohatki, tak jak my. Piwko smakowało nam wybornie.
Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni zeszliśmy do Hrebienioka. Tym razem zjechaliśmy kolejką do Smokowca.
Ostatni etap naszej wyprawy to powrót samochodem do domu. Dojechaliśmy wieczorem. Będziemy mieli co wspominać. To była udana wyprawa.

Łukasz Lasicz
30303030.

Skoczowianie na Małej Wysokiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Mała Wysoka (Tatry Wysokie, Słowacja) – wycieczka górska – 30 sierpnia 2020 r. została wyłączona