Rakytov (Wielka Fatra, Słowacja) – wycieczka górska – 29 sierpnia 2020 r.

Kolejna wycieczka PTT z cyklu „w dobrym Towarzystwie”. Tym razem Rakytov w Wielkiej Fatrze.
Wyruszamy autokarem z Bielska o godzinie 6. Przejazd do Liptovskiej Osady zajmuje nam ok. 2 godz. 30 min. O 8:30 wyruszamy żółtym szlakiem z miejsca oznaczonego jako Haj Pred Teplou Dolinou. Pierwszy cel to Chata Utulna Limba. Tam nasz przewodnik Pan Witek zarządza odpoczynek na posiłek, jak rownież po to, aby zebrać pod swoje skrzydła zarówno biegaczy, jak i żółwików. W Chacie gości nas sympatyczny młody pustelnik. Miejsce zdecydowanie z klimatem.
Ruszamy dalej, a na znaku Severne Rakytovske Sedlo. Mimo, że bardzo stromo i momentami szlak gęsto zaminowany krowimi odchodami, pierwsi meldują się po ok. 1 godz. Wielka Fatra przypomina, że jest kapryśna i nieprzewidywalna – na przełęczy wieje silny, porywisty wiatr, a i prognozy nie są optymistyczne. Zatem w górę. Tym razem zielonym szlakiem, stromą kamienistą ścieżką docieramy na szczyt Rakytova. Tu robimy dłuższą przerwę. Czas na odpoczynek i zdjęcia.
Góra nas chyba polubiła, bo wiatr zelżał, a widoki wynagradzają wysiłek.
Ze szczytu Rakytova dalej prowadzi nas szlak zielony. Zejście strome, chwilami niebezpieczne. Ścieżka malowniczo trawersuje stok, ale widoki są przecudowne. Na Sedlu Pod Cernym Kamenom spotykamy grupę młodych Słowaków, którzy koniecznie chcą się podzielić z nami zapasami żywności. Podziękowaliśmy serdecznie i dalej w drogę. Teraz czerwony szlak prowadzi nas do Strednej Revucy.
Pomimo nienajlepszych prognoz pogoda dopisała i wszyscy zadowoleni, szczęśliwie wróciliśmy do Bielska. Podziękowania dla Pana Witka za udaną wycieczkę.

Iza T.
.

na szczycie Rakytova

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Rakytov (Wielka Fatra, Słowacja) – wycieczka górska – 29 sierpnia 2020 r. została wyłączona

„Rodzina z pasją” – piknik rodzinny w Kozach – 28 sierpnia 2020 r.

28 sierpnia 2020 roku odbyła się druga edycja pikniku „Rodzina z Pasją”, która jest doskonałą szansą na zaprezentowanie swoich pasji innym uczestnikom wydarzenia. Wśród prezentowanych stoisk, jak w zeszłym roku, miejsce swe zajęli członkowie Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Kozach, którzy prezentowali swe zamiłowanie do turystyki górskiej i krajoznawczej, a także do ochrony środowiska i innych dziedzin aktywności fizycznej. Na stoisku można było zaznajomić się z publikacjami wydanymi przez nasze Towarzystwo i porozmawiać z przedstawicielami.
Dużym zainteresowaniem cieszył się towarzyszący temu wydarzeniu Festiwal kolorów Holi czy Festiwal Duszonek w którym mogli brać udział sami uczestnicy.

Tomasz Węgrzyn
.

stoisko Koła PTT w Kozach podczas pikniku rodzinnego „Rodzina z pasją”

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Rodzina z pasją” – piknik rodzinny w Kozach – 28 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Barutka (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 27 sierpnia 2020 r.

Prognozy pogody nie wróżyły zbyt dobrze na 27 sierpnia 2020 roku – miało mocno wiać, dlatego z pewną rezerwą planowaliśmy naszą kolejną wycieczkę. Faktycznie, w porannych godzinach wiatr dawał o sobie znak, ale w miarę upływu dnia był coraz słabszy, by później niemal całkowicie się uspokoić.
W tym dniu członkowie i sympatycy Klubu Górskiego PTT „Razem przez świat” wybrali się na kolejną wycieczkę górską, tym razem celem była Barutka (614 m.n.p.m.) należąca do Beskidu Makowskiego. Początkowo szlak prowadzi wzdłuż zabudowań wsi Rychwałdek i warto zwrócić uwagę na sporo drewnianych chat i gospodarstw wiejskich. Ma się wrażenie, że ta część Żywiecczyzny to żywy skansen dawnego budownictwa. Aby dotrzeć na Barutkę, należy po około 20 minutach wędrówki odbić w prawo widoczną ścieżką i wciąż do góry wypatrywać szczytowej polany, z której rozciągają się piękne widoki na beskidzkie pasma.
Na relację „krok po kroku” zapraszamy na stronę: https://www.sdspewelwielka.pl/.

Robert Słonka
.

Klub Górski PTT „Razem przez świat” na Barutce

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2020 | Możliwość komentowania Barutka (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 27 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Jastrzębica (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 25 sierpnia 2020 r.

W dniu 25 sierpnia 2020 roku członkowie i sympatycy Klubu Górskiego PTT „Razem przez świat” wybrali się na kolejną wędrówkę w Beskid Żywiecki. Podzieleni na dwie grupy wędrowali na Jastrzębicę oraz spacerowali w Dolinie Sopotni.
Szlak na szczyt Jastrzębicę (748 m.n.p.m.) prowadził z Przełęczy u Poloka z Sopotni Małej (niebieskie i żółte znaki) i tak samo wyglądała droga powrotna. Sam szczyt jest bardzo widokowy i mało uczęszczany, co dodatkowo czyni go atrakcyjnym celem turystycznym. Kolejna wędrówka uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej i kolejny pięknie spędzony dzień na górskim szlaku.
Na relację „krok po kroku” zapraszamy na stronę: https://www.sdspewelwielka.pl/.

Robert Słonka
.

Klub Górski PTT „Razem przez świat” na Jastrzębicy

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2020 | Możliwość komentowania Jastrzębica (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 25 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Zazriva (Góry Kysuckie, Słowacja) – polsko-słowackie spotkanie turystyczne PTT o/Bielsko-Biała, KTW PTTK o/Bielsko-Biała i KST Lietavska Lućka – 21-23 sierpnia 2020 r.

W dniach 21-23 sierpnia 2020 roku w górskiej chacie w Zazrivej w Górach Kysuckich spotkali się członkowie oraz sympatycy polskich i słowackich organizacji turystycznych: PTT o/Bielsko-Biała, KTW PTTK o/Bielsko-Biała i KST Lietavska Lućka.
Sobotni plan turystyczny zakładał wędrówkę w Małej Fatrze i tak też się stało. Trasa prowadziła z Doliny Vratnej na Snilovskie Sedlo, Chleb, Stieny, Południowy Gruń do Chaty na Gruni, gdzie każdy spożył i napoił się tym czym lubi. Podczas wieczorów w chacie w Zazrivej można było obejrzeć filmy i slajdowiska (m.in. o zdobyciu przez słowackich kolegów szczytu Mera Peak o wysokości 6476 m n.p.m. w Himalajach) oraz swobodnie porozmawiać na tematy górskie i okołogórskie. Było swojsko, radośnie i konstruktywnie.
Kolejne spotkanie ze słowackimi turystami już wkrótce, tym razem w polskich górach.

Robert Słonka
.

pamiątkowe zdjęcie z widokiem na Małą Fatrę

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Zazriva (Góry Kysuckie, Słowacja) – polsko-słowackie spotkanie turystyczne PTT o/Bielsko-Biała, KTW PTTK o/Bielsko-Biała i KST Lietavska Lućka – 21-23 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Modyń (Beskid Wyspowy) – wycieczka górska – 23 sierpnia 2020 r.

Modyń – skąpani w deszczu !
Gdy sierpień przyniósł ciepłe i słoneczne lato, nam przyszło się zmierzyć z iście deszczową pogodą. Tuż po opuszczeniu naszego busa pogoda przywitała nas mglistą i bez widokową aurą. Pełni optymizmu, że jeszcze tego dnia, oprócz „mlecznych” widoków uda nam się zobaczyć gorczańskie i sądeckie szczyty, ochoczo ruszyliśmy w kierunku Cichonia (926 m n.p.m.). Ten najwyższy szczyt pasma Ostrej, był niegdyś przez miejscowych nazywany Tokoniem, co mogło wskazywać na występowanie bardzo rzadkich głuszców, które odbywały tu swoje toki.
Gdy dotarliśmy na wierzchołek góry, aura pokazała swoje prawdziwe deszczowe oblicze zmuszając nawet największych optymistów dobrej pogody do założenia peleryn. Tego dnia nie znaleźliśmy nawet małego suchego skrawka ziemi, na którym choć na chwilę można by było odpocząć i cieszyć się widokami pobliskich gór. Dlatego też dość szybko zdobyliśmy Ostrą (925 m n.p.m.) oraz Jeżową Wodę (895 m n.p.m.).
Po paru szybkich zdjęciach dokumentujących szlak ruszyliśmy w kierunku Modyni, po drodze zaliczając krótką przerwę pod wiatą na Cisowym Dziale. Przemoczeni i zziębnięci dość szybko zdobyliśmy Modynię (1029 m. n.p.m.) – główny cel naszej wyprawy. Niegdyś za sprawą wieży triangulacyjnej, Modyń słynęła z dalekich i dookolnych widoków. Niestety zaniedbana i nagryziona zębem czasu runęła pod naporem wiatru i po wspaniałych widokach pozostało tylko wspomnienie. Żegnając się z naszym ostatnim szczytem, schodząc w kierunku Zbludzy, ku naszemu zaskoczeniu zza chmur nieśmiało zaczęło pojawiać się słońce. Naszą wycieczkę zakończyliśmy ciepłym posiłkiem w lokalnej karczmie, po czym wyruszyliśmy w drogę powrotną, meldując się w Bielsku, kwadrans po osiemnastej.

Wojtek Biłko
.

nasza grupa na Modyniu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Modyń (Beskid Wyspowy) – wycieczka górska – 23 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Hala Stoły (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska w ramach akcji „Czyste Tatry 2020” – 22 sierpnia 2020 r.

Ze względu na obecną sytuację spowodowaną epidemią koronawirusa długo pod znakiem zapytania stało to czy 9 finał akcji „Czyste Tatry” w ogóle się odbędzie. W połowie lipca padła decyzja że TAK, tylko z zachowaniem wszystkich środków ostrożności.
W tym roku na akcję postanowiliśmy wybrać się jadąc dwoma samochodami. Wyruszyliśmy dość wcześnie rano, aby bez stania w korkach szybko stawić się na wejściu do Doliny Kościeliskiej, bo właśnie tam postanowiliśmy dziś sprzątać. Zanim weszliśmy do doliny musieliśmy się ponownie zarejestrować, bo jak się okazało nie było nas na liście, a nasze formularze wysłane przez internet gdzieś zaginęły. Po rejestracji odebraliśmy start-paki, zrobiliśmy kilka zdjęć i ruszyliśmy w drogę.
Od samego rana zapowiadało się upalnie i gorąco, co oznaczało, że wędrowanie, podziwianie górskich widoków, a zarazem sprzątanie, będzie kosztowało nas trochę więcej sił. Hmm… trud, pot i siły jakie zostawiliśmy na szlaku wynagradzała nam ta myśl, że zrobiliśmy coś dobrego, choć to kropla w morzu, jeśli chodzi o zachowanie czystości na szlakach. Śmieci pozostawione na szlaku przez turystów świadczą tylko o ich kulturze i zachowaniu. Zastanawiam się, czy też tak śmiecą przed własnym domem czy blokiem, gdzie mieszkają? Obraliśmy niebieski szlak na Halę Stoły – taki sobie postawiliśmy cel naszej wędrówki. Idąc w kierunku hali mijaliśmy rodziny z dziećmi, ubranych w białe koszulki z logo akcji Czyste Tatry. Widać było jak dużo wolontariuszy przyłączyło się do akcji.
Po dotarciu na halę każdy z nas miał po trochę śmieci na dnie worka, co świadczy o tym, że nie jest tak źle jak by się wydawało, wręcz można powiedzieć, że było ich mało i trzeba było ich dobrze szukać. Po dłuższym odpoczynku przy dawnych bacówkach na hali postanowiliśmy zejść i udać się jeszcze odwiedzić schronisko PTTK na Hali Ornak, szkoda było marnować takiego słonecznego dnia na szybki powrót do domu. Po drodze zebraliśmy jeszcze trochę śmieci pozostawionych przez turystów.
Po 45 minutowym odpoczynku przy schronisku wyruszyliśmy w drogę powrotną na parking do samochodów. Oddaliśmy wszystkie nasze śmieci (około 60 litrów) do punktu odbioru. Spełniając dobry uczynek, w pełnym zadowoleniu koło godziny 17 wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

Po podsumowaniu 9 finału akcji Czyste Tatry okazało się, że wzięło w niej udział 2500 wolontariuszy i zebrano 468,5 kg śmieci.

Do zobaczenia za rok na 10 finale akcji Czyste Tatry!!!

P.K. & K.T.
.

nasza grupka w Dolinie Kościeliskiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Hala Stoły (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska w ramach akcji „Czyste Tatry 2020” – 22 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Skrzyczne (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 22 sierpnia 2020 r.

Za nami ostatnia z wakacyjnych wycieczek organizowanych wspólnie przez Gminny Ośrodek Kultury w Buczkowicach i Oddział PTT w Bielsku-Białej. Poniżej relacja z wycieczki na Skrzyczne:

W piękną, słoneczną sobotę, 22 sierpnia, nasza kilkunastoosobowa grupa miała okazję wybrać się na Skrzyczne oraz znacznie poszerzyć swoją wiedzę na temat tych okolic. Naszym przewodnikiem był pan Szymon Baron, który swoim doświadczeniem i poczuciem humoru potrafił zainteresować każdego uczestnika wycieczki, jak i innych spotkanych na trasie turystów.
Około 8:45 wyjechaliśmy autobusem z Buczkowic i o 9:30 wyruszyliśmy szlakiem czerwonym z Przełęczy Salmopolskiej, powszechnie nazywanej też Białym Krzyżem. Po dosyć trudnym podejściu, ale jak się okazało jednym z niewielu, które nas czekały, dotarliśmy do Malinowa, a następnie do Jaskini Malinowskiej, która okazała się być dla wielu, w szczególności młodszych uczestników, najciekawszym punktem wyprawy. Chętni mieli możliwość wejścia do niej oraz eksplorowania jej na miarę własnych możliwości. Co prawda niektórzy przecenili swoje umiejętności i za mocno wczuli się w rolę prawdziwych grotołazów, co zaskutkowało małymi problemami z wydostaniem się z mniejszych zacisków. Na szczęście, ostatecznie wszyscy wrócili z powrotem na powierzchnię. Każdy brudny ale szczęśliwy!
Potem ruszyliśmy w stronę Malinowskiej Skały, a gdy dotarliśmy, zrobiliśmy małą przerwę, sfotografowaliśmy piękną panoramę, wysłuchaliśmy ciekawostek pana przewodnika i ruszyliśmy w kierunku Skrzycznego. Trasa była bardzo łagodna, a „większe” podejścia były jedynie na Kopę Skrzyczeńską, Małe Skrzyczne oraz Skrzyczne.
Gdy dotarliśmy do najwyższego punktu naszej wyprawy, czyli właśnie Skrzycznego, urządziliśmy dłuższą przerwę, a następnie ruszyliśmy w drogę powrotną. Zeszliśmy na Przełęcz Becyrek, Lanckoronę i Siodło pod Skalitem, aż ostatecznie, zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi dotarliśmy do Buczkowic.
Nie da się ukryć, że była to świetna i wspaniale zorganizowana wyprawa. Upalna pogoda, która towarzyszyła nam na całej trasie, okazała się mieć swoje plusy. Gwarantowała fantastyczną widoczność, dzięki której mogliśmy podziwiać panoramę Beskidów w pełnej okazałości, a w oddali nawet Tatry. Zmęczeni, szczęśliwi i spragnieni kolejnych wypraw, czekamy na następne spotkanie na górskich szlakach!

Zuzia Gruszecka
.

uczestnicy wycieczki na szczycie Skrzycznego

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Skrzyczne (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 22 sierpnia 2020 r. została wyłączona

Wrota Chałubińskiego (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 16 sierpnia 2020 r.

Zdarza się, że w programie imprez Oddziału, zamiast propozycji wyjścia na szczyt, wierzchołek, pik, najlepiej „honorny”, zdarzy się wyjście na inną formę przestrzenną. Taką była propozycja na 16 sierpnia tego roku, na charakterystyczną przełęcz zwaną Wrotami Chałubińskiego, obniżenie w głównej grani Tatr w otoczeniu Morskiego Oka. Może te warunki albo niechęć do przejścia zdeprecjonowanego przez opinię publiczną, bądź co bądź, szlaku turystycznego i jeszcze niekorzystne prognozy pogodowe spowodowały, że podczas przejazdu na Palenicę Białczańską w autokarze nie było tłoku.
Z parkingu autokar chwilowo odjechał na inne miejsce, a Martyna załatwiła wejście do TPN i pomaszerowała na czele grupki. Wczesny wyjazd pozwolił na swobodne przejście, bez deptania po piętach tym przed nami. Nad Morskim Okiem śniadania, objaśnienie imponującej panoramy, wspólne zdjęcie z banerem, bez niecierpliwych, i wejście na szlak, znany od dawna pasterzom, poszukiwaczom skarbów, „polowacom”. Kosówką, przez żleby opadające ze zboczy Miedzianego po „ceprostradzie”, jak pogardliwie miłośnicy przyrody nazwali ten chodnik, udoskonalony w 1937 roku przez Polski Związek Narciarski. Im wyżej tym bardziej zmienia się horyzont, maleją olbrzymy a odsłania się grań Żabich, od Rysów na północ. Zanika kosówka, pojawiają się murawy i jest rozgałęzienie szlaków. Czerwonym szlakiem prosto, a żółty kolor zachęca do pójścia na popularną Szpiglasową Przełęcz i ewentualnie na Szpiglasowy Wierch. A może dalej? Czy ktoś potrafi się oprzeć tej pokusie?
Nie, znaki czerwone wyprowadzają w odgałęzienie doliny Rybiego Potoku, w dolinę za Mnichem. Początkowo płaskie dno doliny, widać w pełni ścieżkę na Wrota, gdzieś po lewej stronie stawek i duży piarg pod żlebem na przełęcz. Wydeptane ślady prowadzą w lewo, gdzie dojście do najłatwiejszych dróg wspinaczkowych na osławionego Mnicha, „przez plecy, płytę” i dziesiątki innych, wytyczonych od 1879 roku, kiedy pierwszego wejścia dokonali Jan Gwalbert Pawlikowski z przewodnikiem Maciejem Sieczką i otworzyli historię polskiego taternictwa. Widać, że Mnich to trochę rozbudowany masyw bo ma i przełączki i Mniszek, a w grani jest jeszcze Zadni Mnich. Wąski żleb wyprowadza na wąskie wcięcie, dawniej zwane Zawracikiem, w głównej grani pomiędzy Kopą nad Wrotami od strony Mięguszowieckich i Głaźną Czubą w Szpiglasowej Grani. Zakosy w żlebie, trawy, piargi, mozolnie coraz wyżej i osiągamy wysokość 2022 m n.p.m. naszego celu. Granica państwowa i koniec szlaku.
Widok z Wrót nie jest powalający, przez to może szlak nie jest bardzo popularny, ale pozwala zejść z zatłoczonych innych „hitów”. Widać w dolinie ślady Stawu Staszica i Wyżnie Mnichowe Stawki których, przy opadach jest 9. Wyżej Zadni Mnichowy Stawek jest najwyżej położonym naturalnym zbiornikiem wody w Polsce – 2070 m n.p.m. Nad granią Żabich szczytów i Granatów widać Tatry Bielskie z najwyższym Hawraniem i stoki Spismichałowej Czuby. Po stronie słowackiej to odgałęzienie dużej doliny Koprowej z jej górnymi piętrami doliną Piarżystą i Ciemnosmreczyńską z Wyżnim Ciemnosmreczyńskim Stawem. Od Cubryny odchodzi grań Koprowego Wierchu i widać jego grańkę zwaną Pośredni Wierszyk. Za nią potężna grań Hrubego i dalej Tatry Zachodnie. Na tym terenie szlak turystyczny dochodzi tylko do Niżnego Ciemnosmreczyńskiego Stawu.
A było kiedyś tak, że można było przejść spod Kasprowego od przełęczy Liliowe przez przełęcz Zawory i Wrota Chałubińskiego do Morskiego Oka. Łza się w oku kręci ale trzeba wracać uważając na piargi, które potrafią być zdradliwe. Tereny wokół Morskiego Oka już się wypełniły więc krótki postój, parking na Palenicy i wracamy. Pogoda cały czas bardzo łaskawa i można mieć satysfakcję z odkrycia i przeżycia przez nas wielu czegoś nowego.
I jeszcze kontakt z historią. Nasi przodkowie w Towarzystwie Tatrzańskim honorowali wybitne postacie związane z górami, Tatrami. Stąd Stawek Staszica dla uczczenia pamięci wybitnego człowieka z przełomu XVIII i XiX wieku. Ksiądz, pisarz polityczny, działacz społeczny i oświatowy, uczony, minister w ówczesnych rządach, prowadził rozległe badania przyrodnicze i geologiczne w Tatrach. Jako jeden z pierwszych wspinał się, z przewodnikami, na wiele wybitnych szczytów. Był jednym z pierwszych na Łomnicy, był na Krywaniu, Garłuchu itp. Jego fundamentalne dzieło „O ziemiorództwie Karpat i innych gór i równin Polski” do dziś jest uważane za wybitne dzieło naukowe. Jego imię ma też schronisko nad MOkiem.
W następnym, XIX w. wybitna postać to Tytus Chałubiński. Lekarz, profesor, działacz społeczny i polityczny, filantrop, wykładowca akademicki, filozof medycyny, miłośnik przyrody, współtwórca Towarzystwa Tatrzańskiego, popularnie zwany „odkrywcą Zakopanego i ” Królem Tatr”. Kolekcjoner minerałów i mchów, które gromadził podczas słynnych „Wycieczek bez programu”, gdzie umożliwiał poznawanie Tatr przyszłym turystom, taternikom, naukowcom. W Zakopanem ma swoje pomniki, ulicę, sanatorium, Muzeum Tatrzańskie.
Uważam że warto uzupełnić wiadomości o takie informacje, żeby pełniej przeżywać swoje podróże.

JN
.

nasza rozproszona grupa na Wrotach Chałubińskiego

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Wrota Chałubińskiego (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 16 sierpnia 2020 r. została wyłączona

„Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny

Wielu z Was, miłośników gór z pewnością choć raz zetknęło się w internecie z Sebastianem Niklem, członkiem naszego Oddziału, który pomimo walki z różnymi chorobami promuje turystykę górską na swojej stronie internetowej, od niedawna dostępnej pod nowym adresem: http://zyciepisanegorami.pl/.
Podobnie jak w poprzednich latach gorąco zachęcamy do udziału w ósmej edycji organizowanego przez Sebastiana konkursu fotograficznego pt. „Góry – moje miejsce na ziemi…” – tym bardziej, że Oddział PTT w Bielsku-Białej jest patronem medialnym konkursu. 
.
Więcej informacji o konkursie i jego regulamin można znaleźć tutaj.
.

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania „Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny została wyłączona