„Turystyka i Przyroda Sp. z o.o.” – webinarium Babiogórskiego Parku Narodowego

Webinarium „Turystyka i Przyroda Sp. z o.o.”, które odbyły się 12 sierpnia 2024 r. na Mosornym Groniu w Zawoi, zostało zorganizowane przez Babiogórski Park Narodowy. W spotkaniu wzięli udział: Andrzej Danel – przewodnik górski PTTK, Robert Słonka – członek Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, przewodnik górski PTT, Paweł Skawiński – były dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, członek honorowy PTT, przewodnik tatrzański od 50 lat i ratownik-ochotnik z wieloletnim doświadczeniem, Regina Wicher – etnolog, pracownik BCK Zawoja, a poprowadził je dr Tomasz Pasierbek, dyrektor Babiogórskiego Parku Narodowego. Poruszano tematy dostępności turystycznej masywu Babiej Góry, oczekiwań odwiedzających i przyszłości turystyki i różnych jej form w górach wysokich. Rozmawiano o rosnącej turystyce górskiej, upowszechnianiu gór dla osób z niepełnosprawnością oraz zmianach jakie wydarzyły się w polskich górach na przestrzeni ostatnich lat.
Zainteresowanych zachęcamy do obejrzenia nagrania.

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024, media, Wolontariat w BgPN | Możliwość komentowania „Turystyka i Przyroda Sp. z o.o.” – webinarium Babiogórskiego Parku Narodowego została wyłączona

Wielka Bukowa, Czarci Wierch (Beskid Sądecki) – wycieczka górska – 10-11 sierpinia 2024 r.

Na weekend, 10-11 sierpnia 2024 r. zaplanowaliśmy dwudniową wyprawę w Beskid Sądecki, by zakończyć projekt odznaki Korony Beskidu Sądeckiego. Wszystkie szczyty, które się zdobywa są powyżej tysiąca metrów, więc można też przy okazji zaliczyć Tysięczniki Trzech Narodów PTT. W wycieczce wzięli udział: Łukasz G. i Krzysztof G.
Dzień pierwszy zaczynamy w Szczawniku, klimatycznej wiosce. Cerkiew pw. Św. Dymitra przypomina o łemkach i ich historii, a źródełko „Za cerkwią” o geologii gór i obecnym – sanatoryjnym zagospodarowaniu okolic.
Ruszamy czarno-białym szlakiem – przed nami siedem szczytów. Początek trasy jest niezbyt efektowny, prowadzi w górę lasem. Na Kotylniczy Wierch (1032 m) wchodzimy trawersując grzbiet, ledwo widoczną ścieżką przedzierając się przez stary las. Na Wielką Bukową (1104 m) znów idziemy bez szlaku – tym razem leśna droga prowadzi ostro w górę, ale zaprowadza do celu. Bukowa (1077 m) to ćwiczenia z topografii i terenoznawstwa, by odnaleźć tabliczkę szczytową. Na przełaj docieramy do na czerwonego szlaku GSB. Czubakowska (1082 m) też poza szlakiem, ale szczytu broni jedynie dzikie pole borówczysk.
Dalej idzie już gładko – Runek (1080 m) przy szlaku. Po tym skręcamy na niebieski szlak w kierunku bacówki nad Wierchomlą.
W tym kultowym schronisku robimy sobie przerwę na obiad. Bacówka słynie z pięknej panoramy Tatr – niestety dziś za chmurami. Pięknie prezentowała się za to Radziejowa, dolina Wierchomli i nasz jutrzejszy szlak. To dosyć popularne miejsce i łatwo dostępne, bo czynny był wyciąg krzesełkowy.
Kontynujemy niebieskim szlakiem. W upale zdobywamy Jaworzynkę (1001 m) i ostatnią na dziś Pustą Wielką (1061 m). Do Szczawnika schodzimy na przełaj pod wyciągiem narciarskim bardzo stroma, kamienista droga – nie polacamy tego wariantu. Wieczorem zwiedzamy cerkiew w Złockiem, mofety i cerkiew w Jastrzębiku. Dzień kończymy w Pijalnii Św. Łukasza.
Dzień drugi zaczynamy bardzo wcześnie w Łomnicy Zdroju. Przed nami też siedem szczytów. Po wyjściu ze strefy chmur, żółty szlak okazuje się bardzo widokowy i wyłaniają się Tatry. Słoneczna pogoda, łąki jeszcze pełne kwiatów, kapliczki przydrożne wprowadzają w zachwyt i robi się klimatycznie.
Na Parchowatkę (1005 m) idziemy widokową, piękną polaną, na której stoi kilka chat. Trochę przedzierania lasem i fotka na szczycie. Wracamy do szlaku leśnymi ścieżkami na azymut .
Do czerwonego szlaku GSB zaliczamy jeszcze Wargulszańskie Góry (1035 m) i Jawor (1027 m). Odpoczynek robimy w schronisku na Hali Łabowskiej, gdzie jest straszny ruch. Wiadomo – to ważny punkt na Głównym Szlaku Beskidzkim.
Ruszamy dalej czerwonym szlakiem. Na początek odbijamy ścieżką przyrodniczą na Czarci Wierch (1091 m) i Czarci Kamień, skąd są rewelacyjne widoki od Limanowej po Grybów.
Dalej przy czerwonym szlaku to Wierch nad Kamieniem (1084 m), odbijamy żółtym szlakiem na Górę Sokołowską (1028 m) i kończący dzieło Hala Pisana (1044 m). To mój 35 i ostatni szczyt do Korony Beskidu Sądeckiego.
Do Łomnicy schodzimy leśnymi ścieżkami.

Krzysztof Grygierczyk

Łukasz i Krzysiek przed schroniskiem na Hali Łabowskiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024 | Możliwość komentowania Wielka Bukowa, Czarci Wierch (Beskid Sądecki) – wycieczka górska – 10-11 sierpinia 2024 r. została wyłączona

Szpiglasowy Wierch (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 11 sierpnia 2024 r.

Kolejna górska wyprawa za nami! W niedzielę, 11 sierpnia br. przeszło dwudziestoosobowa grupa zagorzałych miłośników Tatr wybrała się na Szpiglasowy Wierch w Tatrach Wysokich (2.172 m n.p.m.). Tym razem w roli przewodnika wystąpiła urocza góralka z Chochołowa – pani Zosia Wetula, która wiele lat przepracowała w schronisku w Roztoce i wiele może na ten temat opowiedzieć.
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy w Palenicy Białczańskiej, skąd asfaltową drogą w około 2 godziny dotarliśmy do Morskiego Oka. Po krótkiej przerwie przy schronisku ruszyliśmy żółtym szlakiem w kierunku Szpiglasowej Przełęczy i dalej na Szpiglasowy Wierch. Pogoda tego dnia była przepiękna – słoneczna i bezwietrzna, a widoki spektakularne. Trasa, zwana potocznie “Ceprostradą”, prowadziła po wygodnych, kamiennych stopniach, ukazując piękne widoki na Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami i otaczające je szczyty (Mięguszowickie, Czubrynę i Mnicha). Idąc, mijaliśmy wartkie, górskie strumienie oraz łany fioletowej wierzbówki i żółtego dziurawca.
Po około godzinie wędrówki dotarliśmy do rozwidlenia szlaków – w lewo czerwony na Wrota Chałubińskiego, dalej żółty na Szpiglasa. Zanim dotarliśmy do przełęczy musieliśmy pokonać krótki, dość niebezpieczny odcinek z łańcuchami. Nieco już zmęczeni dotarliśmy na Szpiglasową Przełęcz, skąd naszym oczom ukazała się wspaniała panorama Orlej Perci, a w dole malownicza Dolina Pięciu Stawów Polskich. Po 15 min. dotarliśmy na wymarzony Szpiglasowy Wierch. Podejście nie należało do trudnych. Jedynie w okolicy wierzchołka trzeba było zachować wzmożoną ostrożność ze względu na ograniczoną ilość miejsca. Jeszcze tylko kilka zdjęć i ruszyliśmy w drogę powrotną w kierunku Morskiego Oka.
Przed Palenicą Białczańską nadprogramowo zboczyliśmy do schroniska w Roztoce, ponieważ większość z nas wcześniej niesłusznie pomijała to klimatyczne miejsce. Smaczna kuchnia i zimne trunki wynagrodziły nam poniesione trudy całodniowej wędrówki (przeszliśmy ok. 25 km).
Około godziny 19:00 zmęczeni, ale szczęśliwi i zadowoleni z udanej wycieczki, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Bielska.

Magda Kubica

nasza grupa na szczycie Szpiglasowego Wierchu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024 | Możliwość komentowania Szpiglasowy Wierch (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 11 sierpnia 2024 r. została wyłączona

Dzień Przewodników i Ratowników Górskich

Dzień Przewodników i Ratowników Górskich obchodzony jest w dniu imienin Św. Wawrzyńca (10.08.), patrona przewodników i ratowników górskich.
Z tej okazji wszystkim Przewodnikom Górskim i Ratownikom GOPR – członkom i sympatykom naszego Oddziału – składamy najserdeczniejsze życzenia.

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Dzień Przewodników i Ratowników Górskich została wyłączona

Średni Grojec (Kotlina Żywiecka) – wycieczka górska – 9 sierpnia 2024 r.

W dniu 9 sierpnia 2024 roku Klub Górski PTT „Razem przez świat”, czyli uczestnicy i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej wędrowali w Beskidzie Żywieckim na Średni Grojec (478 m.n.p.m.).
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy przy moście na rzece Sole w dzielnicy Żywcu-Sporyszu. Dzięki ładnej pogodzie dosyć szybko otwzorzyły się widoki na gory otaczające Kotlinę Żywiecką. Trójwierzchołkowa góra Grojec skrywa wiele tajemnic. Można ją odkrywać jako miejsce związane z pradawnym osadnictwem i średniowiecznym zagospodarowaniem Żywiecczyzny lub podziwiać zbiorowiska unikatowych roślin oraz poszukiwać rzadko występujących w polskich górach skał (wapienia cieszyńskiego). Na szczycie zrobiliśmy dłuższy postój i nazywaliśmy widoczne z tego miejsca góry (Skrzyczne, Babrania Góra, Klimczok, Magurka Wilkowicka).
Wycieczkę zakończyliśmy schodząc żółtym szlakiem w dolinę Koszarawy w okolicach żywieckiego Amfiteatru.

Robert Słonka

na Średnim Grojcu

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2024 | Możliwość komentowania Średni Grojec (Kotlina Żywiecka) – wycieczka górska – 9 sierpnia 2024 r. została wyłączona

Kiczora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 7 sierpnia 2024 r.

W dniu 7 sierpnia 2024 roku Klub Górski PTT „Razem przez świat”, czyli uczestnicy i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej wędrowali w Beskidzie Żywieckim na Kiczorę (761 m.n.p.m.). Kiczora to jedna z gór, która tworzy tak zwane „Wzgórza nad Żywcem”, czyli widokowe grzbiety idealne dla wędrowców, którzy poszukują średniowymagających szlaków turystycznych.
Naszą węrówkę rozpoczęliśmy od parkingu przy Sanktuarium w Przyłękowie. Po drodze robiliśmy kolka odpoczynków, aby uzupełnić płłyny oraz porozmawiać o górach. Szczyt Kiczory jest oddalony od żółtego szlaku, którym się poruszaliśmy, należy odbić w lewo wyraźną ścieżką (strzałka – tabliczka) i po kilku minutach cieszyć się rozległym widokiem, głównie na Beskid Mały. Na szczycie zrobiliśmy zdjęciem z naszym kjlubowym banerkiem i w dobrych humorach wróciliśmy do miejsca skąd rozpoczęliśmy naszą wycieczkę.

Robert Słonka

uczestnicy wycieczki na trasie

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2024 | Możliwość komentowania Kiczora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 7 sierpnia 2024 r. została wyłączona

Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 4 sierpnia 2024 r.

4 sierpnia wybrałem się z Oddziałem PTT na moją kolejną górską wyprawę. Celem tej wycieczki było zdobycie Czerwonych Wierchów. Już na początku wiedziałem, że to będzie niesamowita wyprawa. Wędrówkę rozpoczęliśmy podobnie jak wycieczkę na Giewont – z Doliny Małej Łąki. I tutaj było pierwsze zapoznanie z panią przewodnik, która była bardzo sympatyczna. Okazało się, że znowu jestem najmłodszym uczestnikiem wycieczki.
Pierwszym szczytem, na który mieliśmy się wspiąć był Małołączniak (2096 m n.p.m.). A szlak na niego prowadził przez Kobylarzowy Żleb który był piękny i trudny jednocześnie. Ale byliśmy do
niego dobrze przygotowani, mieliśmy kaski i rękawiczki które były bardzo pomocne. Pani przewodnik pilnowała nasz wszystkich i pomagała w najtrudniejszych momentach przy pokonywaniu łańcuchów. Czułem lekki stresik i wielka dumę, że przeszedłem ten trudny odcinek.
Zbliżaliśmy się wielkimi krokami do upragnionego szczytu. Po drodze zrobiliśmy przystanek, na którym mogłem z góry podziwiać Giewont – cel mojej poprzedniej wycieczki. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę szczytu, z każdym kolejnym krokiem widoki były coraz lepsze. W czasie wspinaczki Pani przewodnik wypytywała mnie o wysokości szczytów, na które dzisiaj idziemy. A ja jej
odpowiadałem – fajna zabawa. Na szczycie robiliśmy pamiątkowe zdjęcia, widoki były niesamowite, a ja mogłem opowiadać o szczytach w Tatrach Wysokich.
Ruszyliśmy dalej czerwonym szlakiem po najwyższy szczyt w moim życiu – Krzesanicę (2122 m n.p.m.). Z niej widoki były chyba jeszcze lepsze – dostrzegłem Krywań, Rysy i Gerlach. Ruszyliśmy dalej w stronę Ciemniaka, który miał taką samą wysokość jak Małołaczniak.
Z tego miejsca rozpoczęliśmy już schodzenie w dół do Chudej Przełączki i to było skrzyżowanie szlaków. Skręciliśmy w lewo i zielonym szlakiem udaliśmy w stronę schroniska na Hali Ornak. Po drodze widzieliśmy rodzinkę Kozic która podziwiała przechodzących turystów. Szlak którym schodziliśmy był bardzo widokowy. Po godzinie weszliśmy do lasu, minęliśmy śliczną polanę kwitnących Wierzbówek i po krótkiej chwili dostrzegliśmy schronisko. Odpoczywaliśmy w nim wszyscy, wspólnie rozmawiając o dzisiejszej wyprawie i naszych wrażeniach.
Stąd Doliną Kościeliską ruszyliśmy w stronę Kir na której czekał na nas autobus. W autobusie zrobiliśmy prezent Pani Halinie z okazji 70 urodzin, cały autobus zaśpiewał sto lat i była też urodzinowa szarlotka. To była zarazem piękna i wyczerpująca wycieczka – zapamiętam ja do końca życia.

Marek Jonkisz

Chcę bardzo podziękować koleżankom i kolegom, uczestnikom wycieczki na Czerwone Wierchy, a także naszej Pani Przewodnik Zosi, za miłą niespodziankę, którą mnie zaskoczyli w autobusie ofiarowując słodki poczęstunek z okazji moich 70-tych urodzin i wyśpiewanie tradycyjnych 100 lat. Dziękuję także za wsparcie, pomoc i dobre słowo, gdy dotknęła mnie niedyspozycja na szlaku, wszystkim i każdemu z osobna a szczególnie Reni, Arturowi, Asi, Joli, Pawłowi, Zosi i innym, których nie znam z imienia, ale oni wiedzą. Spotkałam wspaniałych ludzi ale przecież tylko tacy jeżdżą na wycieczki z PTT O/Bielsko-Biała.

Halina Gawior

uczestnicy wycieczki na szczycie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024 | Możliwość komentowania Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 4 sierpnia 2024 r. została wyłączona

Bystrá (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 27 lipca 2024 r.

27 lipca zapowiada się piękna, słoneczna pogoda. Czas zacząć wędrówkę. A gdzie tym razem? Kierunek Tatry.
Początek trasy Dolina Chochołowska. Jest to zarazem czas na podziwianie, ale także rozruszanie się przed wspinaczką na Siwą Przełęcz (1812 m n.p.m.). Słońce zaczyna już przygrzewać, pomału wspinamy się do góry, ale wyjście wynagrodzone jest pięknymi widokami. Chwila odpoczynku, nakarmienie ciała, regeneracja sił i maszerujemy dalej. Z lekkością zdobywamy Siwy Zwornik 1965 m n.p.m. i zaczynamy kolejną wymagającą wspinaczkę na docelowy szczyt Błyszcz (2159 m n.p.m.), który wznosi się ponad dolinami: Pyszniańską, Kamienistą i Gabarową. Biegnie tutaj granica polsko-słowacka. Wg strony gogle jego skaliste zbocze często błyszczy się w promieniach światła i stąd jego nazwa. Podczas wspinania się podziwiamy piękne widoki roztaczające się wokół nas. Jest co podziwiać, choćby Starorobociański Wierch lub czubki Wysokich Tatr. Cudownie. Po zdobyciu szczytu, czeka na nas niespodzianka. Zdobywamy najwyższy szczyt Tatr Zachodnich, czyli Bystrą (2248 m n.p.m.), która w całości leży po stronie słowackiej i jest do niej z ostatniego naszego szczytu około 15 min drogi.
Szczęśliwi, zmachani, zadowoleni kierujemy się w kierunku szczytu Ornak (1854 m n.p.m.). Skalisty szczyt ostro prowadzi nas w dół między kosodrzewiną do Hali Ornak. Widok schroniska cieszy jak nigdy, bo każdy już mocno zmęczony i spragniony odpoczynku.
Ostatni etap wędrówki piękną Dolina Kościelisko jest już zamknięciem naszej długiej, ale pięknej wycieczki. W Kirach czeka na nas autokar. Hurra.
Góry uczą nas pokory, a Ty ufasz, że grupa z którą wędrujesz będzie dla Ciebie wsparciem. Doda Ci otuchy, kiedy sił chwilowo braknie, bo nieważne czy młody czy starszy czy sprawny byłeś rano, tam bywa różnie. Dziękujemy przewodnikowi za sprawne prowadzenie wycieczki, a całej grupie za wysiłek i trud. Wycieczka trudna, ale piękna.

Urszula Lach

na Bystrej – najwyższym szczycie w Tatrach Zachodnich

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024 | Możliwość komentowania Bystrá (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 27 lipca 2024 r. została wyłączona

Jarząbczy Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 21 lipca 2024 r.

Kiedyś ktoś mnie zapytał: „Dlaczego chodzisz po górach?” Odpowiedziałem, że ludzi można podzielić na dwa rodzaje: na tych, którym nie trzeba tej pasji tłumaczyć i na tych, których się jej nie wytłumaczy.

Piotr Pustelnik

Po raz kolejny w tym roku przewodnik tatrzański Konrad Gonciarczyk zabrał nas w magiczne Tatry Zachodnie. Wycieczka ta odbyła się w niedzielę, 21 lipca. Spotkaliśmy się na dworcu PKS o nieprzyzwoitej, nocnej godzinie, czyli o 3 nad ranem.
Naszą długą wędrówkę zaczęliśmy od parkingu na Siwej Polanie (910 m), która znajduje się u wylotu Doliny Chochołowskiej. Na Siwej Polanie znajduje się krzyż upamiętniający lądowanie helikoptera z Janem Pawłem II na pokładzie w czasie jego pielgrzymki w dniu 23 czerwca 1983 r.
Po około godzinie drogi Doliną Chochołowską doszliśmy do Polany Trzydniówka. Z tego miejsca czerwonym, dość wymagającym kondycyjnie, szlakiem wyszliśmy na Trzydniowiański Wierch (1758 m), nazwa pochodzi od Hali Trzydniówki, skąd rozpościerał się pierwszy widok na najbliższe szczyty (Kominiarski Wierch i Ornak). Wędrując dalej zielonym szlakiem, można było zauważyć białe skałki z kwarcytu nazywane Gęsiami.
W pięknej pogodzie doszliśmy do Kończystego Wierchu (2002 m). Szczyt ten swoją granią oddziela wyraźnie od siebie doliny Starorobociańską i Jarząbczą. Od tego momentu szliśmy już wzdłuż granicy polsko-słowackiej. W czasie dalszej wędrówki, wszyscy z nas musieli wykazać się niesamowitym hartem ducha i wytrzymałością fizyczną, ponieważ czekała nas jeszcze niezła wspinaczka.
Cel naszej wycieczki ukazał się po około godzinie marszu – Jarząbczy Wierch (2137 m), którego nazwa pochodzi od góralskiego rodu Jarząbków. Na szczycie wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie oraz z uwagą słuchaliśmy ważnych informacji od naszego przewodnika. Odpoczywaliśmy racząc się niesamowitymi widokami, ponieważ najlepszy widok jest po najtrudniejszej wspinaczce: Raczkowe stawy, Rohacze, Bystra, Strarorobociański Wierch masyw słowackiego Barańca.
Dalszą drogę kontynuowaliśmy trawersem Łopaty (1958 m), po czym weszliśmy na Wołowiec (2064 m). Tutaj również wykonaliśmy pamiątkowe, wspólne zdjęcie.
Schodziliśmy niebieskim szlakiem do schroniska na Polanie Chochołowskiej, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek.
Była to jedna z najdłuższych (13 godzin, 30 kilometrów) i najbardziej wymagających pod względem sumy podejść (1900 metrów) wycieczek w historii bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Dla wielu z nas był to sprawdzian kondycyjny i wytrzymałościowy, jak również szukanie kontaktu z naturą, gdzie nie liczy się świat zewnętrzny, tylko TY i poczucie wewnętrznego ducha niezależności i poczucia wolności.

Gabriela Klimek

na Jarząbczym Wierchu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2024 | Możliwość komentowania Jarząbczy Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 21 lipca 2024 r. została wyłączona

„Drogą na Rysy” – wiersz Wacława Morawskiego

DROGĄ NA RYSY

Pamiętam dzień, w którym
pośpiesznie wytyczyłem
drogę na Rysy.
Uwolniłem się od przykrości
wczorajszego dnia
szlakiem wnikałem w głąb
skalnych grani
rosę strzepywałem z kosówek
rozmawiałem sam ze sobą.
Chciałem żyć inaczej
radość pozostawić w górach
odrzucić od siebie
co mam w obfitości
ukryć w zaciszu niepokorne ciało
deszczem przeniknąć
do wnętrza skał
przebić się i wydostać
na zewnątrz.

Stanę się potulny
w pojedynku z wiatrem
wyleczę troski
obawy przed jutrem.
Kamienie staną się cieplejsze
zmęczone wargi
błękit nieba wyleczy.
Śnieżnobiałe szczyty
zatopione w spokoju
otwarciem oczu dotknę
o skały się oprę
do plecaka rycerza śpiącego schowam
pozostaną łzy radości
i księżyc na horyzoncie.

Wacław Morawski

Zaszufladkowano do kategorii poezja górska | Możliwość komentowania „Drogą na Rysy” – wiersz Wacława Morawskiego została wyłączona