Kozia Góra (Beskid Śląski) – wycieczka górska pt. „Ewangelizacja w Beskidach” – 15 lipca 2023 r.

Trzecią w tym roku mszę św. w ramach ewangelizacji na szczytach Beskidów zaplanowano na 15 lipca 2023 r. na Koziej Górze.
Chcieliśmy zrobić niespodziankę Tadkowi, który uczestniczył w akcji całe poprzednie wakacje, był też obecny na dwóch poprzednich, tegorocznych odsłonach i w rodzinnym gronie, w trójkę wybraliśmy się na najkrótszy możliwy szlak, dostosowany do możliwości Łucji, najmłodszej członkini naszego oddziału i wystartowaliśmy z Bystrej. Początkowo czerwonym szlakiem udaliśmy się na Równię pod Kozią, skąd za niebieskimi znakami dotarliśmy do schroniska. Chwilkę spóźniliśmy się na mszę, a w tym tłumie ciężko było wypatrzyć Tadka.
Po mszy św. okazało się, że Tadek tym razem jest nieobecny, a my nawet banera nie wzięliśmy zakładając, że będzie już wraz z Tadkiem przy schronisku.
Było bardzo ciepło, ponad 30°C – tak ciepło, że dochodząc do schroniska otrzymaliśmy sms z alertem RCB, aby z uwagi na upały ograniczyć aktywność na zewnątrz… No cóż, trochę się spóźnili z tym ostrzeżeniem…
Za tydzień czwarta odsłona ewangelizacji w Beskidach – tym razem na Stożku!

SB

nasza trójka przed schroniskiem na Koziej Górze

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Kozia Góra (Beskid Śląski) – wycieczka górska pt. „Ewangelizacja w Beskidach” – 15 lipca 2023 r. została wyłączona

Stoh (Mała Fatra, Słowacja) – wycieczka górska – 8 lipca 2023 r.

Startujemy z Bielska-Białej o 6:00, wczesną porą ku przygodzie, do pięknej krainy Małej Fatry na Słowacji. Czas podróży autokarem mija nam na rozmowach i słuchaniu ciekawych historii przewodnika Witolda Kubika z wypraw w tamte okolice oraz widzianych po drodze szczyty i mijanych wiosek.
Przed 9 docieramy do Vratnej. Na Słowacji czuć chłód poranka, a w górze jest już piękne słońce. Stamtąd kolejka gondolowa zabiera nas na wysokość 1490 m n.p.m., po drodze ukazując piękną górską panoramę piętrzących się szczytów. Przy górnej stacji kolejki chwila na pamiątkowe zdjęcie i zaczynamy naszą wędrówkę.
Po krótkiej chwili docieramy do Snilowskie Sedlo – jest to rozdroże, skąd kierujemy się czerwonym szlakiem na pierwszy szczyt Chleb (1648 m n.p.m.). Stąd aż po horyzont ukazuje się zachwycające morze górskich szczytów, które przybliża nam nasz przewodnik. Chwila na podziwianie pięknych widoków, by dalej podążać, poprzez łańcuch górskich szczytów, ku naszej majestatycznej górze Stoh, którą mamy w zasięgu wzroku. Droga wiedzie przez Steny, dalej czerwonym szlakiem – zaliczając kolejne punkty: Hronove (1630 m n.p.m.), Sedlo za Hronowym (1536 m n.p.m.), Severny Vichol (1535 m n.p.m.), Steny. Mozolna długa wędrówka w palącym słońcu, grzbietami, jest znośna, bo chłodny wiatr daje ukojenie, a widoki otaczających szczytów zachwycają, radują serce – to bezcenna nagroda, która daje poczucie wolności, bliskości, jedności z naturą i siłę by dalej iść.
Za nami 2/3 drogi do celu. Chwila postoju z widokami na otaczający nas górzysty krajobraz, by posilić się przed dalszą drogą. Następnie kierujemy się w dół do doliny. Wędrówka daje odetchnąć nogom, idziemy po płaskim terenie w kierunku dwóch szczytów: po lewej mamy Velky Rozsutec – skalistą górę, a po prawej trawiastą górę Stoh, na którą poprowadzi nas żółty szlak. Na zboczy góry robimy postój w lasku, by po zebraniu się całej grupy razem ruszyć po stromym zboczu w górę. Mamy tylko tylko 45 minut do celu, ale droga daje się we znaki.
Każdy w swoim tempie dociera na szczyt Stoha (1607 m n.p.m.). Trud i zachwyt malują się na twarzach grupy. Podziwiamy przepiękną panoramę gór i drogę, którą przemierzyliśmy. Czas nagle jakby zwolnił, a my niczym na chmurce zawieszeni, dryfujemy wzrokiem, wśród górskich szczytów i dolin – szczęśliwi chłoniemy piękną otaczającą nas panoramę. Upajamy się widokiem, tą chwilą, by na długi czas została w naszych sercach ta magia gór.
Powoli kończy się nasza przygoda na Słowacji. Robimy pamiątkowe zdjęcie grupowe na szczycie i żegnamy się ze Stohem. Droga powrotna wiedzie nas nas w dół zboczem góry, wśród kosodrzewin i pięknej górskiej roślinności do przełęczy Medziholie (1185 m n.p.m.), gdzie na rozstaju dróg, u podnóża, niczym mur wyrasta góra Veľký Rozsutec (1610 m n.p.m.), którą z oddali widzieliśmy – teraz objawiła nam się z bliska. My kierujemy się natomiast w lewo, do wioski Stefanowa. Droga wiedzie przez las, potem doliną, z widokami na zbocza gór.
W Stefanowej wszyscy siadamy w przydrożnej knajpce, a są dwie do wyboru. Mamy czas na uzupełnienie elektrolitów i posiłek. O 17 podjeżdża autokar i zabiera nas do Bielska-Białej, skąd wyruszyliśmy w naszą podróż.
Dziękujemy przewodnikowi Witkowi za piękną wyprawę. Serdecznie zapraszamy i zachęcamy miłośników, pasjonatów gór na wspólne wędrówki w dobrym Towarzystwie przyjaznych, otwartych ludzi.

B.K.

uczestnicy wycieczki na Stohu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Stoh (Mała Fatra, Słowacja) – wycieczka górska – 8 lipca 2023 r. została wyłączona

Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska pt. „Ewangelizacja w Beskidach” – 8 lipca 2023 r.

8 lipca 2023 r. wybraliśmy się na Błatnią, by wziąć udział w ewangelizacji na szczytach Beskidów.
Wystartowaliśmy z Jaworza Górnego w kierunku Błatniej, gdzie punktualnie w południe odbyła się msza święta, którą odprawiał ks. Stanisław w asyście pięciu księży. Oprawę muzyczną przygotowała wspólnota Zacheusz z Jaworza. Teren z kolei pięknie przygotował kol. Wojtek, gospodarz schroniska.
Wędrowaliśmy w 6-osobowej grupie, a nasza dalsza trasa wiodła przez Stołów na Klimczok i dalej przez Szyndzielnę i Dębowiec do Bielska-Białej.
Było ciepło, około 24°C, a my podczas wycieczki przeszliśmy łącznie 17 km.
Za tydzień w sobotę zapraszam na Kozią Górę w Beskidzie Śląskim.

Tadeusz Budny

nasza grupka na Błatniej wraz z księżmi odprawiającymi mszę św.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska pt. „Ewangelizacja w Beskidach” – 8 lipca 2023 r. została wyłączona

Uwaga! Informacja na temat dystrybucji książeczek i weryfikacji odznak!

Informujemy, że z uwagi na okres urlopowy, w dniach 8-23 lipca 2023 r. książeczki do zdobywania odznak turystycznych PTT będzie można nabyć wyłącznie w lokalu Oddziału podczas dyżurów czwartkowych.
Równocześnie informujemy, że dystrybucja odznak, które zostały zweryfikowane w ostatnich dniach lub zostaną zweryfikowane w przeciągu najbliższych dwóch tygodni, zostanie wznowiona od 24 lipca 2023 r.
Naszej sekretarz Kasi, która od lat zajmuje się dystrybucją książeczek i odznak życzymy udanych wakacji!

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Uwaga! Informacja na temat dystrybucji książeczek i weryfikacji odznak! została wyłączona

O działalności Szkolnego Koła PTT „Krokus” w „Gazecie Gminnej”

W najnowszym numerze „Gazety Gminnej” (3 (147) / 2023) – pisma samorządowego Gminy Buczkowice na stronie 21, w sekcji „Z życia szkoły w Rybarzowicach” ukazał się artykuł Bogumiły Sadlik pt. „Szkolne Koło Turystyczne KROKUS”. Znajdziecie w nim informacje o ostatnich aktywnościach SK PTT z Rybarzowic.
Aby ułatwić zapoznanie się z tym jednokolumnowym tekstem, prezentujemy go poniżej w dwóch kolumnach.
Czerwcowy numer „Gazety Gminnej” można pobrać ze strony GOK Buczkowice.
Zachęcamy do lektury!

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023, SK PTT "Krokus" przy SP w Rybarzowicach | Możliwość komentowania O działalności Szkolnego Koła PTT „Krokus” w „Gazecie Gminnej” została wyłączona

Girowa (Beskid Śląski, Czechy) – wycieczka górska dla seniorów – 5 lipca 2023 r.

W środę, 5 lipca 2023 r. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Bielsku-Białej wraz ze Stowarzyszeniem Akademia Seniora w Bielsku-Białej zorganizował wycieczkę dla seniorów (i nie tylko), na Girową w Beskidzie Śląskim. Byliśmy w tym dniu w trzech krajach: w Polsce, Słowacji i w Republice Czeskiej.
Rano grupa spotkała się na dworcu PKP w Bielsku-Białej i pociągiem pojechała do Zwardonia. W Zwardoniu przesiedliśmy się do pociągu słowackich linii kolejowych relacji Zwardoń – Czadca (Čadca) i pojechaliśmy do miejscowości Czerne (Čierne) koło Czadcy. Następnie szlakiem zielonym i żółtym dotarliśmy do miejscowości Herczawa, niezauważalnie przekraczając granicę słowacko-czeską. Tego dnia było tam święto kościelne i państwowe, a w Kościele pw. św. Cyryla i Metodego odbywał się odpust. Proboszczem był tam ksiądz Józef Hanzlik pochodzący z Opawy, który wcześniej był w Jaworzu. Ksiądz ten w roku 1936 wybudował kościół filialny w Herczawie oraz kościoły św. Anny na Kozubowej i w Bukowcu. Nasz przewodnik Witek Kubik zarządził przerwę na zwiedzanie kościoła, uczestnictwo we mszy św. po polsku albo skosztowanie odpustowych specjałów. Podczas wędrówki do tej miejscowości mieliśmy okazję zobaczyć Most Valy, którego wysokość wynosi 84 m od dna doliny. Jest to najwyższy most na Słowacji i w Europie Środkowej. Po przerwie, w dalszym ciągu szlakiem żółtym, dotarliśmy do Jaworzynki-Łupienie na wysokości 650 m n.p.m., a następnie do Dilku, gdzie szlak żółty łączy się z zielonym. Poruszając się za tym oznakowaniem dotarliśmy na Komorowski Groń (733 m n.p.m.), skąd szlakiem czerwonym doszliśmy na Girową (840 m n.p.m.). Tam zrobiliśmy krótką przerwę na odpoczynek. Stamtąd za szlakiem czerwono-zielonym doszliśmy na Stipankę (733 m n.p.m.), a potem szlakiem czerwonym do Chaty Studeničné, gdzie uraczyliśmy się pysznymi haluszkami z bryndzą i czeskim piwem.
Po posileniu się i odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną, szlakiem czerwonym, na pociąg, do miejscowości Mosty koło Jabłonkowa. Tam na ścianie dworca kolejowego umieszczona jest tablica upamiętniająca zdarzenia z okresu II Wojny Światowej, gdyż w tym miejscu w nocy z 25 na 26 sierpnia 1939 roku żołnierze Wojska Polskiego z 4. Pułku Strzelców Podhalańskich oraz Funkcjonariusze Straży Granicznej stoczyli bój z niemieckim nazistowskim Oddziałem Dywersyjnym w obronie tunelu i stacji kolejowej na Przełęczy Jabłonkowskiej. Była to pierwsza zbrojna potyczka z Wehrmachtem podczas kampanii wrześniowej. Pociągiem ČD (České dráhy) dotarliśmy do czeskiego Cieszyna, skąd szybkim marszem dotarliśmy na dworzec PKS do polskiego Cieszyna. Dzięki szybkiemu tempu zdążyliśmy  na  bus i tym samym przed deszczem wyruszyliśmy do Bielska-Białej.
Pogoda dopisała podczas całej wycieczki, a niewielki deszcz zastaliśmy dopiero w Bielsku-Białej. Wycieczka była bardzo udana, a integracja seniorów z młodszym pokoleniem wspaniała. Dziękujemy naszemu przewodnikowi Witkowi Kubikowi i Polskiemu Towarzystwu tatrzańskiemu Oddział w Bielsku-Białej oraz Stowarzyszeniu Akademii Seniora za organizację i doping do wyruszenia na szlak górski.

Halina Gawior

grupa seniorów i nie tylko pod Chatą Górską Girowa

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023, seniorzy | Możliwość komentowania Girowa (Beskid Śląski, Czechy) – wycieczka górska dla seniorów – 5 lipca 2023 r. została wyłączona

Wywiad z Teresą i Witoldem Kubikami w miesięczniku „Kurier.BB”

W najnowszym numerze bezpłatnego miesięcznia informacyjnego Kurier.BB (nr 7 (67) / 2023), który ukazał się dzisiaj, na stronie 12 znajdziecie wywiad z Teresą i Witoldem Kubikami, którzy od lat organizują wycieczki dla seniorów z Oddziału PTT w Bielsku-Białej i Stowarzyszenia Akademia Seniora. Wywiad z nimi przeprowadził Krzysztof Kozik, również członek naszego Oddziału.
Zachęcamy do lektury!

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii media, seniorzy | Możliwość komentowania Wywiad z Teresą i Witoldem Kubikami w miesięczniku „Kurier.BB” została wyłączona

Wielki Kopieniec, Nosal (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 2 lipca 2023 r.

W niedzielny poranek, o bardzo jak na wyjazd w Tatry przyzwoitej porze, bo przeszło 2 godziny po wschodzie słońca obraliśmy kierunek Zakopane. Z przewodnikiem tatrzańskim Janem Nogasiem wybrała się kameralna 20-osobowa grupa. Dla niektórych był to ciąg dalszy sobotniej przygody z Tatrami, bo poprzedniego dnia zaliczyli Czerwone Wierchy.
W Zakopanem w scenerii błękitnego nieba i w mocno przygrzewającym słońcu wyruszyliśmy na trasę z Toporowej Cyhrli, zielono-czerwonym szlakiem. Przed wejściem do parku, pod kasą TPN było nam miło spotkać miejscową poetkę, panią Teresę Bachleda-Kominek. Ruszyliśmy po drewnianych schodach powoli nabierając wysokości, by na rozstaju szlaków na Hali Kopieniec odbić już tylko za zielonymi znakami w prawo. Schody zamieniliśmy na kamieniste podłoże, ciesząc się w tego, że jest sucho i nie trzeba uważać na wyślizgane kamienie. Szybko dotarliśmy do Polany Kopieniec, gdzie tych którzy lubią wiedzieć „A ile jeszcze?”, tabliczka informuje, że do szczytu pozostało 20 minut. Odbiliśmy  w prawo na kamienne schody i coraz szybciej zaczęliśmy nabierać wysokości, pozostawiając coraz niżej rząd zabytkowych szałasów na Polanie Kopieniec, a jednocześnie podziwiając coraz rozleglejszą panoramę. Pod samym szczytem spotkaliśmy schodzących już dwoje naszych członków: Cecylię i Zbyszka. Bardzo miło nam było, że postanowili z nami zawrócić, żeby na pamiątkowym zdjęciu z banerem PTT uwiecznić to spotkanie i wspólny pobyt w tym samym miejscu, o tym samym czasie. Nie byliśmy jedyną grupą na szczycie, a wręcz przeciwnie. Można powiedzieć, że w tym czasie skały Wielkiego Kopieńca przeżywały istne oblężenie kilku grup. Tu też pogoda zaczęła się zmieniać. Słoneczko dało nam odpocząć od swojego żaru, a coraz gęstsze chmury na południu zaczęły przypominać o zapowiadanych na popołudnie opadach. Podziwiając rozległą panoramę i szukając wzrokiem kolejnych szczytów wskazywanych przez Janka, aż żal było schodzić w dół. Zeszliśmy przeciwną ścianą, krócej i stromiej, ale bezpiecznie, bo pogoda nadal nam sprzyjała. Na dole szybki spacer na przełaj wzdłuż polany i dalej za zielonymi znakami ruszyliśmy w kierunku Olczyskiej Polany. Tu przy Olczyskim Potoku rozgościliśmy się na dłużej, ale komu w drogę, temu czas, szczególnie gdy do zdobycia jest jeszcze drugi szczyt. Kolor szlaku zmieniliśmy na żółty i posileni drugim śniadaniem żwawo ruszyliśmy na Nosalową Przełęcz. Stąd jeszcze tylko 100 metrów przewyższenia w kierunku Nosala. Tu już nie spieszyło nam się do spektakularnych widoków, ale każdy pewnie cały czas miał gdzieś z tyłu głowy myśl, żeby zdążyć wejść na szczyt i zejść do Kuźnic przed ewentualnym deszczem. Janek podzielił się jeszcze z nami na szczycie kolejną dawką swojej ogromnej wiedzy i zaczęliśmy schodzić do wodospadu na Bystrej. Dla niektórych właśnie to zejście było najtrudniejszą częścią tej łatwej i przyjemnej wycieczki reglową częścią Tatr Zachodnich. W Kuźnicach tradycyjnie już chyba przed odjazdem, bez umawiania wszyscy spotykamy się w Barze Mlecznym przy rondzie Jana Pawła II. Odkąd pamiętam, tu zawsze można zjeść smaczny posiłek i uzupełnić elektrolity. Z Zakopanego wyjechaliśmy nieco przed czasem, a zapowiadany deszcz do końca nas oszczędził.
Podziękowania dla Janka za kolejną bardzo udaną wycieczkę i ciekawe, wyczerpujące opowieści.

nasza grupa na Nosalu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Wielki Kopieniec, Nosal (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 2 lipca 2023 r. została wyłączona

Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 1 lipca 2023 r.

Przed wschodem słońca, w sobotni wczesny poranek o godzinie 4:00, wyruszyliśmy na górska wycieczkę w Tatry Zachodnie. Towarzyszyli nam przewodnicy: Karolina Barciszewska-Kozioł oraz Konrad Gonciarczyk. W związku z wczesną poranną porą, większość z nas, a było nas ponad 30 w autokarze, jeszcze raczyła się drzemką.
Nasze wspólne wędrowanie zaczęliśmy od parkingu w Kirach (nazwa wsi pochodzi od gwarowego określenia zakrętu drogi), położonego u wylotu Doliny Kościeliskiej. Po wykupieniu biletów do Tatrzańskiego Parku Narodowego, czerwonym, długim i dość wymagającym szlakiem podążaliśmy przez Adamicę (1200 m n.p.m.), polanę Upłaz (1350 m n.p.m.), skąd postrzegliśmy masyw Kominiarskiego Wierchu, który został zamknięty dla ruchu turystycznego z powodu ochrony orła przedniego i Chudą Przełączka (1851 m n.p.m.) do pierwszego celu naszej wycieczki – Ciemniaka (2096 m n.p.m.).
Przez cały czas naszej wycieczki krążyły nad nami deszczowe chmury, ale i tak przewodnicy spoglądali, monitorując prognozę pogody, a my cieszyliśmy oko patrząc na roślinność tatrzańską: lepnicę, dębika, goryczkę, bartsje alpejską, omiega górskiego, astra alpejskiego, rogownicę polną, gółkę, naparstnicę, bodziszka, czy zerwę kulistą.
Idąc dalej, mieliśmy szczęście dostrzec w oddali niedźwiedzia, odpoczywającego wśród piętra kosodrzewiny. Wedle przybliżonych obliczeń w Tatrach Zachodnich żyje około 30- 40 sztuk niedźwiedzi. Co roku kilkanaście sztuk przebywa po polskiej stronie.
Pierwszy dłuższy odpoczynek miał miejsce na Ciemniaku wraz z pamiątkowym zdjęciem całej grupy. Zaczęło dość mocno wiać wiatr, co jest zrozumiałe na tych wysokościach, a widoczność była nieco ograniczona przez gęste chmury. Niektórzy z nas dostrzegli w oddali tatrzańskie kozice i świstaki.
Gdy się już weszło na pierwszy Czerwony Wierch, nie sposób pominąć pozostałe.
Po kolejnej wspinaczce doszliśmy do najwyższego szczytu Czerwonych Wierchów – charakterystycznej Krzesanicy (2122 m n.p.m.), która leży na granicy polsko-słowackiej i jest oznaczona tylko słupkiem granicznym. Już w roku 1891 Walery Eljasz-Radzikowski wspominał, że „Krzesanica ze ścianą od północy gdyby skrzesaną i stąd tak nazwana.”
Od kolejnego szczytu dzieliła nas tylko chwila. Małołączniak (2096 m n.p.m.) to góra zbudowana z wapieni i dolomitów, na której stokach znajdują się wejście do takich jaskiń, jak Wielka Śnieżna, Śnieżna Studnia i Siwy Kocioł. Nasza przewodniczka wskazała nam, w których rejonach znajdują się otwory wejściowe.
Idąc dalej szlakiem czerwonym doszliśmy do Kopy Kondrackiej (2005 m n.p.m.), skąd zeszliśmy na Przełęcz pod Kopą Kondracką. Tak przewodniczka Karolina opowiedziała nam panoramę Tatr, dzięki pięknej pogodzie, która rozpogodziła się w trakcie naszej wędrówki. Podziwialiśmy takie szczyty jak: Kasprowy Wierch, Beskid, Świnica, Mały Kozi Wierch, Kozie Czuby, Kościelec, Bystra, a nawet Rysy. Widoki Tatr nas porażały swoją majestatyczną okazałością. Tutaj też zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie.
Schodziliśmy żółty szlakiem do niewielkiego schroniska na Hali Konradowej, po drodze spotykając wolontariuszy biorących udział w akcji sprzątania Tatr „Czyste Tatry”. W schronisku zgodnie wszyscy podjęliśmy decyzję o zatrzymaniu się na zasłużonym obiedzie w naszym ulubionym barze mlecznym w centrum Zakopanego.
Czerwone Wierchy, zwane także „czterema muszkieterami Tatr Zachodnich” chętnie goszczą o każdej porze roku, lecz jesienią obierają czerwona szatę.
Z Zakopanego bezpiecznie wróciliśmy do naszego kochanego miasta Bielsko-Biała.
Było pięknie i pysznie !

Gabriela Klimek

nasza grupa na Krzesanicy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 1 lipca 2023 r. została wyłączona

Trzydniowiański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska w ramach akcji „Czyste Tatry 2023” – 1 lipca 2023 r.

Kolejna kartka z kalendarza wyrwana, a pod nią data 1 lipca i zanotowany dopisek „XII akcja Czyste Tatry”, w której to już od paru lat jako Towarzystwo bierzemy udział w większym lub mniejszym gronie.
Wstaliśmy bardzo wcześnie rano, bo założyliśmy, że im wcześniej wyjedziemy, tym szybciej uda nam się dotrzeć do Doliny Chochołowskiej i szybciej wyruszymy na szlak. Mimo remontowanych mostów i korków, o godzinie 8:00 byliśmy na miejscu.
Odebraliśmy pakiety startowe (koszulki z logo akcji, plecaki i worki), przywitaliśmy pana w kasie biletowej i rozpoczęliśmy wędrówkę. Do końca nie byliśmy pewni, czy uda nam się zrealizować wejście na Trzydniowiański Wierch, bo jak sprawdzaliśmy pogodę na rróżnyc portalach to mogliśmy się spodziewać deszczu i burzy. Od rana pogoda nam jednak dopisywała i wędrowaliśmy spokojnym krokiem rozglądając się za śmieciami, których nie było zbyt dużo – jedynie w miejscach, gdzie można usiąść i odpocząć oraz tam, gdzie składowane były ścięte drzewa było ich więcej (plastikowe i szklane butelki, puszki, drobne papierki, a najwięcej wypalonych papierosów). Na szlaku nie było jeszcze zbyt wielu turystów, a śpiew ptaków i szum Chochołowskiego Potoku napawał optymizmem i refleksją nad pięknem tatrzańskiej przyrody, którą człowiek tak niszczy.
Około godziny 10:00 byliśmy już na rozwidleniu szlaków i podjęliśmy decyzję, że podejmujemy próbę wejścia na zaplanowany szczyt. Powoli pieliśmy się czerwonym szlakiem ku górze. Nie ukrywam, że trochę wymagający, bo biegnący cały czas albo po luźnych, „ruszających się” kamieniach albo po schodach ułożonych z kamieni. Worki ze śmieciami przypięliśmy do plecaków, bo im było wyżej, tym natrafialiśmy już tylko na pojedyncze drobne papierki.
Około godziny 13 stanęliśmy na szczycie Trzydniowiańskiego Wierchu, skąd roztacza się wyśmienita panorama Tatr Zachodnich we wszystkie strony (Ornak, Kominiarski Wierch, Starorobociański Wierch, Jarząbczy Wierch, Wołowiec, Grześ i wiele innych szczytów). Szczyt przywitał nas wiejącym zimnym wiatrem, musieliśmy się trochę cieplej ubrać, a wcześniej dziwiliśmy się turystom mijanym po drodze, czemu schodzą tacy opatuleni. Sami się przekonaliśmy, że wiejący wiatr nie pozwalał na zbyt długie delektowanie się posiłkiem regeneracyjnym wśród pięknej panoramy. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i ruszyliśmy dalej schodząc czerwonym szlakiem w stronę schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej.
Po około 2 godzinach siedzieliśmy już w schronisku, gdzie – nie ukrywam – były już tłumy turystów. Słońce coraz mocniej świeciło, zrobiło się duszno i spadło parę kropel deszczu. Posiedzieliśmy dłuższą chwilę i zaczęliśmy wracać na miejsce naszego dzisiejszego startu. Zebraliśmy około 3 kg śmieci, które zostawiliśmy w umówionym miejscu. Tak zakończyliśmy naszą dzisiejszą wycieczkę, łącząc przyjemne z pożytecznym i uwalniając piękną tatrzańską przyrodę od ciężaru śmieci pozostawionych przez bezmyślnych pseudoturystów.

Podsumowując XII akcję „Czyste Tatry” – wzięło w niej udział 2200 wolontariuszy, a z tatrzańskich szlaków zniesiono 330 kg śmieci.  Kolejna akcja przeszła do historii. Do zobaczenia za rok!

K.T

na Trzydniowiańskim Wierchu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Trzydniowiański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska w ramach akcji „Czyste Tatry 2023” – 1 lipca 2023 r. została wyłączona