Za nami siódmy wyjazd z podopiecznymi Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia w ramach cyklu wycieczek „Zamiast klawiatury nasze piękne góry”. Młodzież z placówek w Międzyświeciu, Pszczynie i Żywcu wędrowała dziś kolejnym odcinkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego. Oddział PTT w Bielsku-Białej jest partnerem tego przedsięwzięcia, wspomagając młodych turystów przewodnicko i organizacyjnie. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z tej wycieczki:
Po wakacjach wracamy w góry, w Beskid Żywiecki, na GSB. I to wracamy w wielkim stylu.
W sobotę, 24 września rozpoczęliśmy nasze wędrowanie czerwonym szlakiem z Przełęczy Glinne w Korbielowie. Dość szybko przeszliśmy pierwszy, najbardziej wymagający etap, zdobywając Halę Miziową. Po chwili odpoczynku, drugim śniadaniu i pamiątkowym zdjęciu z ośnieżoną Babią Górą w tle, ruszyliśmy w kierunku Rysianki. Tutaj czerwony szlak prowadził nas lasem to w górę, to w dół – taka ta logika gór… Były też błotne przeszkody, które ćwiczyły naszą pomysłowość i równowagę.
Troszkę zmęczeni dotarliśmy na przepiękną halę pod Rysianką, z której mogliśmy podziwiać niesamowite widoki górskie, w tym ośnieżone szczyty Tatr, Małą Fatrę, Babią Górę i Pilsko. W schronisku znaleźliśmy miejsce i rozsiedliśmy się wygodnie – przyszedł czas na obiad. Na stół wjechały pomidorowa, pierogi ruskie, kiełbasa z różna i naleśniki. Pychota. Krótka sjesta poobiednia (niektórzy nawet urządzili sobie leżakowanie na trawie) i kilka zdjęć (w końcu to jedno z piękniejszych miejsc w Beskidzie Żywieckim) poprzedziły dalszą wędrówkę do Żabnicy.
Zejście na Suchy Groń poczuły nasze kolana i stopy, zaliczyliśmy także jedno sztuczne ułatwienie – łańcuch pod Romanką. Dalej wędrowaliśmy przez Słowiankę i Abrahamów, aż do momentu, kiedy leśna ścieżka przechodzi w asfalt, do przystanku, gdzie oczekiwał na nas bus.
Droga powrotna minęła nam dość szybko, w busie panowała cisza, niemalże absolutna. Poranne wczesne wstawanie i przemierzone kilometry zdecydowanie sprzyjały drzemce.
Pokonany fragment GSB był niewątpliwie bardzo urokliwy. Pogoda była idealna na górskie wędrowanie i umożliwiła nam podziwianie piękna gór. Było to też dla nas prawdziwe wyzwanie dystansowe, któremu daliśmy radę! Dziękujemy, że możemy poznawać nasze góry: Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia i Polskiemu Towarzystwu Tatrzańskiemu – Oddział w Bielsku-Białej oraz naszym przewodnikom: panu Szymonowi za obmyślenie trasy-wyzwania i panu Wojtkowi za bezpieczne przeprowadzenie nas przez góry i realizację trasy-wyzwania tak, że drogi szybszej ewakuacji okazały się zbędne. Do zobaczenia na szlaku!
Ania W.