W dniu 24 września 2024r. wybraliśmy się na wycieczkę górską na trasie: Przełęcz Salmopolska – chata Grabowa – Stary Groń (972m) – Brenna Centrum.
Punktem zbiórki był dworzec PKS. Autobusem Komunikacji Beskidzkiej dojechaliśmy na Przełęcz Salmopolską. Tutaj po krótkiej odprawie, zdjęciach organizacyjnych i przeliczeniu (było nas 25 osób) udaliśmy się na trasę wycieczki.
Warto dodać, że nazwa przełęczy pochodzi od niżej położonego przysiółka Szczyrku – Salmopola. Opisany już w 1688 r. jako wieś założona w górskim ustroniu przez osadników wyznania luterańskiego zbiegłych z Księstwa Cieszyńskiego.
Z przełęczy Salmopolskiej dochodzimy do lasu i jego skrajem kierujemy się do chaty na Grabowej. W trakcie krótkiego marszu podziwiamy widoki i zatrzymujemy się przy najbliższej ławeczce, pod tablicą informacyjną o geologii i florze Beskidu Śląskiego. Nasz przewodnik dopełnia części formalnej wycieczki, podpisujemy się na liście obecności. Pierwsze kanapki zaliczone, ruszamy dalej. Krótki marsz i oto ukazuje się nam chata na Grabowej. Obecnie to prawie restauracja a wcześniej klimatyczna bacówka. Pyszne rogaliki z borówkami oraz herbatka pozwoliły nabrać sił do dalszego marszu. Czarnym szlakiem kierujemy się w stronę wieży widokowej na Starym Groniu. Zbudowana poniżej szczytu, 12-metrowa wieża pozwala podziwiać wyjątkowe krajobrazy: Dolinę Hołcyny i Brennicy, pasmo Błotnego, Skrzyczne, Orłową, Równicę, pasmo Stożka i Czantorii. Na wieży kol. Witek snuje opowieść o historii regionu. Słuchamy z zainteresowaniem, pogoda nas rozpieszcza, wieje jesienny, ciepły wiatr a humory dopisują. Krótka przerwa dla naszych fotoreporterów i ruszamy dalej.
Czarnym a następnie zielonym szlakiem wędrujemy w kierunku Brennej. Trasa łagodna, widokowa, dająca satysfakcję z wędrowania po naszych górach. Mijamy miejsce pieczenia baranów. Niestety, jesteśmy spóźnieni kilka dni, na to coroczne wydarzenie oddziału PTTK ze Skoczowa. Warto wspomnieć, że tereny te zasiedlili Wołosi. Ostatni odcinek jest stromy, gdyż kierujemy w stronę doliny rzeki Brennicy.
Przekraczamy Brennicę, asfaltową drogą dochodzimy do kawiarni „Bajka” w Brennej. Ciasteczko i kawka, pogaduszki i oczekiwanie na autobus do Skoczowa. Tak mija nam ostatnia godzinka wycieczki. W Skoczowie na dworcu przesiadka na autobus do Bielska-Białej. Na dworcu PKS w Bielsku-Białej meldujemy się po godz. 17.oo.
Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo a w szczególności wielkie podziękowania dla kol. Witolda Kubika za wspaniały dzień i opiekę przewodnicką.
Trasa wynosiła ok. 8 km.
Jola Jankowska