W chłodną i pochmurną sobotę, 5 października 2024 r. grupa 26 osób pojawiła się wczesnym rankiem na Placu Targowym. Pomimo lekkiej mżawki, ubrani stosownie do pogody i w świetnych humorach, wyjechaliśmy autokarem w kierunku Bielska-Białej.
Nasza marszruta rozpoczęła się w Wapienicy, skąd ruszyliśmy żółtym szlakiem w kierunku zapory i jeziora Wielka Łąka. Na tym łagodnym odcinku rozgrzaliśmy mięśnie, bo przy Krzywej Chacie szlak skręcił w lewo i już nie było tak przyjemnie. Pnąc się coraz wyżej kamienistą ścieżką, mozolnie zdobywaliśmy wysokość. Od początku wędrówki towarzyszyła nam mgła, więc nie było mowy o żadnych widokach. Mimo to szło się przyjemnie, a las i jego tajemnicza atmosfera wpływały na wyobraźnię. Na wysokości 908 m n.p.m. dotarliśmy do drogi oznaczonej czerwonymi znakami i po ok. 20 minutach zameldowaliśmy się w schronisku PTTK na Szyndzielni. Pozwoliliśmy sobie na dłuższy odpoczynek i uzupełnienie kalorii.
Dalszy etap wędrówki wiódł żółtym szlakiem w kierunku przełęczy Kołowrót i Sipa. Trzeba było uważnie patrzeć pod nogi, bo znów zrobiło się stromo i kamieniście. Efektem ubocznym tego patrzenia pod nogi były obfite zbiory grzybów. Bystre oczy naszych młodych turystów co chwilę zauważały piękne okazy borowików i podgrzybków, rosnące dosłownie tuż przy ścieżce.
Z workami pełnymi grzybów dotarliśmy do wiaty pod Kozią Górą, skąd do schroniska mieliśmy jeszcze 15 minut. Szczyt Koziej Góry, zwany również Stefanką, spowity był mgłą – nie mogliśmy więc dostrzec Szyndzielni, która przy ładnej pogodzie jest stamtąd widoczna.
Ze Stefanki ruszyliśmy w dół szlakiem niebieskim i później czerwonym do Bystrej. Po kolejnych 20 minutach marszu wzdłuż ulicy Juliana Fałata, zameldowaliśmy się w GOK Promyk. Na odbywającym się tu III Festiwalu Górskim „U źródeł Białki” obejrzeliśmy wystawy „100 lat Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Bielsku-Białej” i „55 lat Speleoklubu Bielsko-Biała” oraz wysłuchaliśmy prelekcji Bartosza Brzezinki: „Tennengebirge – eksploracja jaskiń”.
Nadszedł czas powrotu do domu, choć rozpoczęła się kolejna, bardzo ciekawa prelekcja. Młodym turystom gratulujemy pokonania forsownej trasy o długości ok. 13 kilometrów i tego, że nie zrazili się pogodą, niezbyt zachęcającą do wyjścia z domu. Było warto wybrać się na szlak!
S.Cz.-P.