W piękną, słoneczną niedzielę za cel wycieczki wybraliśmy Wielką Czantorię. Cześć grupy wyruszyła z Wisły Głębce zielonym szlakiem na Kubalonkę, gdzie spotkaliśmy się z resztą grupy. Razem czerwonym szlakiem przeszliśmy na Mraźnicę i zdobyliśmy Kiczory – drugi co do wysokości szczyt na zaplanowanej trasie. Idąc dalej czerwonym szlakiem dotarliśmy do schroniska pod Stożkiem. Po przerwie i po obejrzeniu niezapowiedzianych, spektakularnych sztuczek ratrakiem, zrobiliśmy grupowe zdjęcie z banerem. Przeszliśmy się jeszcze na Stożek Wielki, gdzie także zrobiliśmy zdjęcie z banerem. Zaczęliśmy schodzić na Soszów Wielki. Zjedliśmy obiad, po czym zaczęliśmy zdobywać najwyższy szczyt wycieczki – Wielką Czantorię. Na przełęczy Beskidek zatrzymaliśmy się na krótką przerwę, aby zebrać siły przed ostatnim podejściem. Dotarliśmy na Wielką Czantorię, gdzie zrobiliśmy zdjęcia grupowe z banerem i zdjęcia na #szczytnycel. Zaczęliśmy schodzić ze szczytu czerwonym szlakiem. Kilka osób zdecydowało się na zbiegnięcie ze szczytu. Była to ostatnia wycieczka z panią Martyną przed jej wyjazdem, ale nie możemy się już doczekać kolejnej. Trasa wynosiła około 23 km.
Wojtek Kuś