Tej niedzieli pogoda nie miała zamiaru nas rozpieszczać. Prognozy zapowiadały w Worku Raczańskim zachmurzenie z prześwitami słońca między 8 a 12. Dłuższe trasy mają urok przy dobrej widoczności więc tym razem zamiast pętelki z Rycerki Górnej Kolonii przez Wielką Raczę i Przegibek postanowiłyśmy wyruszyć tylko na Wielką Raczę łatwym i przyjemnym żółtym szlakiem. Ilość samochodów na parkingu świadczyła o tym, że podobnych nam ochotników będzie dziś wielu. Niby na szlaku zbyt wielu osób nie spotkałyśmy, ale za to w schronisku przy stolikach na sali prawie komplet. Towarzystwo polsko-słowackie biesiadowało przy wesołych pogawędkach z nadzieją na poprawę widoczności. Niestety słynąca z niesamowitej panoramy Wielka Racza, tego dnia pozostała dla nas bezwidokowa i zdecydowałyśmy odwrót do domu na dalsze świętowanie tego jakże miłego dla nas dnia. Już na zejściu zaczęło się przejaśniać i wśród chmur wytężając wzrok można było wypatrzeć Małą Fatrę. Po szybkim powrocie na parking pozostał niedostyt gór, a niedosyt to zawsze plany na przyszłość. Dziękuję bardzo całej paczce za bardzo miłe towarzystwo i nie pierwszą już wycieczkę z PTT. Do zobaczenia niebawem …
GŻ
.